Rozpoznawanie twarzy prowadziło do niesłusznych aresztowań. Więc Detroit wprowadza zmiany. – SofolFreelancer


James White, szef policji Detroit, obwinił „błąd ludzki” za niesłuszne aresztowania. Jego funkcjonariusze, jak powiedział, zbyt mocno polegali na wskazówkach, jakie wygenerowała technologia. To ich osąd był wadliwy, a nie maszyny.

Nowa polityka, która wchodzi w życie w tym miesiącu, ma w tym pomóc. Zgodnie z nowymi zasadami policja nie może już pokazywać twarzy osoby naocznemu świadkowi wyłącznie na podstawie dopasowania rozpoznania twarzy.

„Musi istnieć jakiś rodzaj drugorzędnego dowodu potwierdzającego, który nie jest powiązany, zanim będzie wystarczająco uzasadnione, aby przejść do składu” – powiedział Pan Lamoreaux z wydziału wywiadu kryminalnego Detroit. Policja potrzebowałaby informacji o lokalizacji z telefonu danej osoby, powiedzmy, lub dowodów DNA — czegoś więcej niż podobieństwa fizycznego.

Departament zmienia również sposób przeprowadzania kolejkowania zdjęć. Przyjmuje to, co nazywa się podwójnie ślepą sekwencją, która jest uważana za sprawiedliwszy sposób identyfikacji kogoś. Zamiast przedstawiać świadkowi „sześciopak”, funkcjonariusz — taki, który nie wie, kim jest główny podejrzany — przedstawia zdjęcia pojedynczo. A kolejkowanie obejmuje inne zdjęcie osoby niż to, które wykrył system rozpoznawania twarzy.

Policja będzie musiała również ujawnić, że przeprowadzono przeszukanie twarzy, a także jakość obrazu przeszukiwanej twarzy — jak ziarnista była kamera monitorująca? Jak widoczna jest twarz podejrzanego? — ponieważ obraz złej jakości prawdopodobnie nie da wiarygodnych wyników. Będą musieli również ujawnić wiek zdjęcia wyświetlonego przez automatyczny system i czy w bazie danych znajdowały się inne zdjęcia tej osoby, które nie zostały uznane za pasujące.

Leave a Reply