Los Angeles Lakers nie pokazali się z dobrej strony w przerwie między sezonami NBA, podejmując kolejne kontrowersyjne ruchy, co sprawiło, że niektórzy nazwali drużynę pośmiewiskiem NBA.
Oprócz zatrudnienia głównego trenera, JJ Redicka, który nie miał żadnego doświadczenia trenerskiego (najwyraźniej dlatego, że był dobrym przyjacielem gwiazdy LeBrona Jamesa i jego współprowadzącego podcast), Lakers poszli i wybrali Bronny’ego Jamesa w drugiej rundzie draftu NBA w 2024 r., co nie zostało dobrze przyjęte.
Decyzja o zatrudnieniu trenera bez żadnego doświadczenia była zła, ponieważ wskazywała na brak przywództwa i wiedzy w zarządzie, ale zatrudnienie syna LeBrona Jamesa z zamiarem zapisania się na kartach historii, a nie wygrywania meczów, może mieć negatywne konsekwencje dla tej zasłużonej franczyzy.
Jakby sytuacja Lakersów nie mogła się pogorszyć w kwestii postrzegania przez opinię publiczną tego, co dzieje się w zarządzie, Bronny James nie pomógł w poprawie sytuacji podczas swojej konferencji prasowej na początku tego tygodnia, twierdząc, że nie bierze pod uwagę gry z ojcem w NBA, co od kilku lat jest tematem tabu.
Craig Carlton z FOX Sports ostro skrytykował Bronny’ego Jamesa za ten komentarz i stwierdził, że to właśnie tego rodzaju zaprzeczenia sprawiają, że ludzie nie lubią rodziny Jamesów w The Carton Show.
„To właśnie tego typu rzeczy sprawiają, że ludzie nienawidzą rodziny Jamesów” – powiedział Carton.
„To właśnie tego typu rzeczy sprawiają, że ludzie nienawidzą rodziny Jamesów”.
— @craigcartonlive reaguje na wstępną konferencję prasową Bronny’ego z Lakersami fot.twitter.com/LDVS5ajYKx
— The Carton Show (@TheCartonShow) 3 lipca 2024 r.
Miejmy nadzieję, że Bronny James z Los Angeles udowodni swoją wartość kibicom, mediom i drużynie dzięki swojej grze na parkiecie, mimo że większość czasu w swoim debiutanckim sezonie spędzi w G League.
Tylko czas pokaże, czy Lakersom uda się wrócić na właściwe tory i zmienić strategię na przyszłość, ponieważ tego lata sytuacja drużyny stopniowo się pogarszała.
NASTĘPNY:
Analityk ostro krytykuje JJ Redicka za komentarze na temat Bronny James