Gdy Michael Trotter Jr. i żona Tanya Trotter wybrali się na występ na festiwalu muzycznym Coca-Cola Sips & Sounds w Austin w Teksasie, a w ich garderobie powitał ich krzak bawełny.
„Wszyscy wiemy, co to oznacza” – powiedział Michael Reporter z Hollywood w środę 3 lipca. „Wszyscy wiemy, co to oznacza w tym kraju dla ludzi, którzy wyglądają jak my. Poczułem gniew. Poczułem brak szacunku. Poczułem smutek”.
Michael i Tanya, 46 lat, występujący jako duet country The War and Treaty, nie ujawnili, kto zostawił w swojej garderobie plantację bawełny — symbol niewolnictwa, ponieważ wielu czarnoskórych ludzi było zmuszanych do pracy na polach bawełny przed emancypacją w Stanach Zjednoczonych. Wystąpili również na festiwalu zgodnie z planem po tym, jak para, która jest małżeństwem od 2010 roku, rozmawiała o tym incydencie ze swoim synem, Legendem.
„Kiedy zażądałem, abyśmy szybko opuścili ten festiwal i stamtąd wyszli, Tanya i ja mieliśmy chwilę w naszym pokoju hotelowym, kiedy chcieliśmy zwrócić się do naszego syna, Legenda, który ma 12 lat, i on zwrócił się do nas” – powiedział Michael. „Powiedział, że to nie jest czas, aby milczeć. Był bardzo zdenerwowany i dokładnie zrozumiał, co to oznacza. Uczy się w domu i wie, co to oznacza, i nie wie, co to oznacza, ponieważ [Tanya] „Usiadłem i wbiłem mu to do głowy”.
Michael poczuł się szczególnie „zdradzony” tym, że w szatni pozostawiono roślinę bawełny.
„Smutek nie tylko z powodu tego, co ta roślina oznacza dla ludzi, którzy wyglądają jak ja, ale smutek z powodu mnie samego, ponieważ jestem synem tego kraju. Służyłem temu krajowi honorowo w 16. Piechocie, 2. Brygadzie, 1. Dywizji Pancernej Armii Stanów Zjednoczonych” – powiedział Michael THR. „Zostałem ranny za tę służbę. Bardzo otwarcie mówię o moich ranach i bliznach. … To niesprawiedliwe. To coś, o co biali artyści w ogóle nie muszą się martwić”.
Dla Tanyi incydent ten był szczególnie „bolesny”, gdyż była „wnuczką dzierżawcy”.
„Mój dziadek kupił plantację, na której zbierał bawełnę w New Bern w Karolinie Północnej. Moja rodzina nadal tam mieszka” — powiedziała Tanya. „Więc kiedy widzisz te rzeczy, patrzysz na nie i myślisz sobie: »Wow, mimo że mój dziadek kupił plantację, wciąż jest wiele bólu zakorzenionego w ludziach, którzy nie mieli okazji zmienić jej w rozwój ekonomiczny dla swoich rodzin«”.
Kontynuowała: „To po prostu nie powinno się zdarzyć. Poza tym, że to tylko kwestia rasizmu, to teraz jest to szersze. Teraz to kwestia bezpieczeństwa, ponieważ musimy czuć się bezpiecznie, przychodząc na te festiwale”.
Tanya podkreśliła, że festiwale muzyczne muszą być „bezpieczne” dla osób kolorowych, które planują uczestniczyć w koncertach i przyjść, aby się zabawić.
„To jest stanowisko, które zajmuję, wkraczając w ten gatunek i poszerzając przestrzeń nie tylko dla nas, ale dla każdego” – powiedziała. „Każdemu, kto ma melaninę w skórze, trzeba zapewnić środowisko bezpieczeństwa”.
Organizatorzy festiwalu muzycznego Coca-Cola Sips & Sounds nie odnieśli się publicznie do incydentu w szatni Trotters. Tygodnik „Us Weekly” ma zwrócił się do nas z prośbą o komentarz.