Po koszmarnym śnie gorączkowym z 1981 roku, który dał początek serii „Terminator”, James Cameron natychmiast zaczął rozwijać zabójczego cyborga, który był w centrum jego opowieści. Początkowo został zaprojektowany jako niepozorna postać, zdolna do wtapiania się w otoczenie i wykonywania morderczych misji bez wykrycia. Jak powiedział Cameron Różnorodność„Terminator miał być bardzo nieszkodliwy. Miał być infiltratorem. O to właśnie chodziło w zewnętrznej warstwie ciała cyborga, że po prostu zniknie w tłumie”.
Oczywiście, w tym co okazało się być zastąpienie aktora science fiction, które było najlepszeCameron ostatecznie spotkał się z Arnoldem Schwarzeneggerem i całkowicie zmienił swój pierwotny plan, obsadzając potężnego Austriaka i przerabiając Terminatora na fizycznie imponującą postać. Jednak na etapie, gdy Cameron wciąż realizował swój pomysł na „infiltratora”, wyobraził sobie coś zupełnie innego, początkowo szkicując koncepcja artystyczna który przedstawiał o wiele drobniejszą, bladą, a nawet wychudłą twarz, skrywającą metalowy endoszkielet.
Cameron pierwotnie planował obsadzić aktora Lance’a Henriksena, który ostatecznie zagrał policjanta w „Terminatorze” po tym, jak Schwarzenegger otrzymał główną rolę, i który ponownie współpracował z Cameronem przy „Obcym” z 1986 roku. Tymczasem Arnie stał się uosobieniem zabójczego cyborga, będącego w centrum filmu Camerona, stając się gwiazdą i ustanawiając wizerunek Terminatora jako ikony popkultury. Ale odkąd Henriksen został pominięty na rzecz Austrian Oak, fani zastanawiali się, czym mógłby być „Terminator”, gdyby Cameron trzymał się swojego pierwotnego planu skradania się cyborga — w takim stopniu, w jakim można znaleźć fan art, a nawet imponująco wykonany biust Henriksena jako T-800.
Teraz wygląda na to, że „Terminator Zero” w końcu może dać nam przerażającego szpiega, jakiego Cameron nigdy nie miał.