Brytyjska Partia Konserwatywna, poniesiona w wyborach powszechnych przez Partię Pracy, stanęła w sobotę przed zadaniem odbudowy, ponieważ czołowi działacze prawicy ostrzegali, że może ona zostać unicestwiona, jeśli nie zacznie słuchać swoich wiernych wyborców.
Rekordowa liczba członków ekipy byłego premiera Rishi Sunaka i innych prominentnych konserwatystów straciła swoje miejsca w czwartkowej porażce wyborczej.
Antyimigracyjna Partia Reform Zjednoczonego Królestwa pod przywództwem zwolennika Brexitu Nigela Farage’a zmaksymalizowała szkody, dzieląc prawicowe głosy i przejmując byłych zwolenników torysów w kluczowych okręgach wyborczych.
Jeszcze przed zakończeniem kampanii jeden były minister przypuścił ostry atak na partię, za to, że nie zrozumiała, iż „nasza porażka w zjednoczeniu prawicy nas zniszczy”.
Była minister spraw wewnętrznych Suella Braverman, postrzegana jako kandydatka na stanowisko lidera, trafnie przewidziała, że konserwatyści stracą głosy na rzecz Partii Reform.
„Dlaczego? Ponieważ nie udało nam się ograniczyć imigracji, podatków ani zająć się polityką zerowego bilansu netto i polityki przebudzenia, której przewodniczyliśmy przez 14 lat” – napisała w Daily Telegraph.
Przyznając, że porażka jest nieunikniona, wezwała do „szczerej i przenikliwej analizy po meczu”, dodając, że ona „zadecyduje, czy nasza partia w ogóle będzie nadal istnieć”.
Główne brytyjskie partie polityczne już wcześniej doświadczyły drastycznego spadku swojej pozycji.
W latach po I wojnie światowej podzielona Partia Liberalna została wyparta przez Partię Pracy jako główną opozycję.
Partia XIX-wiecznego potentata politycznego Williama Gladstone’a i przywódcy I wojny światowej Davida Lloyda George’a nigdy już nie odzyskała dawnego statusu partii rządzącej.
„Nowy ruch”
Inni wysoko postawieni przedstawiciele partii, którzy wysunęli wczesną diagnozę obecnego położenia konserwatystów, to m.in. David Frost, główny negocjator ds. brexitu pod przewodnictwem byłego premiera Borisa Johnsona.
David Frost zrezygnował z udziału w rządzie w grudniu 2021 r., powołując się na podwyżki podatków i zobowiązania Johnsona do osiągnięcia zerowej emisji netto, jak również inne zarzuty.
Aby ożywić tradycyjne konserwatywne wartości i szanse na wygraną „po kataklizmie”, wezwał do stworzenia „nowego ruchu na rzecz „zreformowanego konserwatyzmu”.
Sunak powiedział, że pozostanie na stanowisku lidera partii do czasu podjęcia decyzji o wyborze następcy, ponieważ istnieją obawy, że partia pogrąży się w zaciętych walkach wewnętrznych.
Potencjalni kandydaci na przywódców, którym udało się utrzymać swoje stanowiska, to byli ministrowie spraw wewnętrznych Braverman i Priti Patel. Były minister finansów Jeremy Hunt jako pierwszy wykluczył się w sobotę, mówiąc GB News, że „czas minął”.
„Będzie bardzo pilna kwestia dotycząca tego, jak odnosić się do Nigela Farage’a” – powiedział AFP Michael Kenny, dyrektor Bennett Institut for Public Policy na Uniwersytecie Cambridge.
Dodał, że podjęte zostaną działania mające na celu znalezienie kandydata na lidera, który mógłby zjednoczyć partię, ale „nie otworzyłby możliwości Farage’a”.
Inni mogą szukać kogoś potencjalnie „bardziej otwartego na ideę fuzji z Reformą”.
Kenny powiedział, że niezwykłe w tych wyborach jest to, że „walka o duszę partii” rozpoczęła się zanim oddano choć jeden głos.
Konserwatyści zdobyli rekordowo mało, bo zaledwie 121 miejsc, co dało rządowi Starmera większość w parlamencie liczącą ponad 170 miejsc. Niektórzy przewidują, że Partia Pracy może utrzymać się u władzy przez pokolenie.
‘Wojna domowa’
Philip Cowley, profesor nauk politycznych na Queen Mary University w Londynie, przestrzegł jednak przed nadmiernym pesymizmem.
Stwierdził, że ludzie „skreślali” jedną lub więcej głównych partii od początku lat 60., kiedy to twierdzono, że dane demograficzne oznaczały, że Partia Pracy nie wygra już nigdy, „a jednak udało jej się to dopiero w 1964 r.” – powiedział agencji AFP.
W 1992 r., po czwartym z rzędu zwycięstwie konserwatystów, znów „dużo mówiło się o tym, że Wielka Brytania stała się państwem jednopartyjnym, a pięć lat później Partia Pracy odniosła największe w historii zwycięstwo” – dodał Cowley.
Niedawno zauważył, że komentatorzy sugerowali, że konserwatyści nie będą w stanie wygrać ponownie, gdy u władzy byli liderzy Partii Pracy Tony Blair i Gordon Brown.
„A jednak tak się stało” w 2010 r. z Davidem Cameronem.
Ekspert polityczny London School of Economics, Tony Travers, stwierdził, że Partia Konserwatywna jest pod wieloma względami „najtrwalszą partią polityczną na świecie”, ale wynik wyborów i tak jest „katastrofą”.
Dodał, że chociaż w wielu kwestiach politycznych między Partią Pracy a Partią Konserwatywną „nie było wielkich różnic”, to jednak Partia Pracy zdołała wydać się wyborcom bardziej centrowa i umiarkowana.
A podziały, które nękały partię, mogą okazać się poważną przeszkodą w jej odrodzeniu – powiedział Travers.
„Po Brexicie byli podzieleni… cały czas trwa wojna domowa, co utrudni im życie w nadchodzącym parlamencie”.
W swojej analizie opublikowanej w sobotę w Daily Mail były premier Partii Konserwatywnej Boris Johnson podkreślił, że miażdżąca większość Partii Pracy została zbudowana dzięki mniejszej liczbie głosów niż w 2019 r., kiedy to konserwatyści pod wodzą Johnsona zdobyli większość 80 miejsc w parlamencie.
„Jesteśmy zdolni do nieskończonej regeneracji” – powiedział.
(Poza nagłówkiem, artykuł ten nie był edytowany przez zespół NDTV i został opublikowany za pośrednictwem kanału syndykowanego.)