Powiedzenie, że Sacramento Kings nie są najbardziej utytułowaną drużyną w lidze, byłoby pewnym niedopowiedzeniem.
Często mieli problemy z utrzymaniem pozycji konkurencyjnej, ale był taki czas, gdy byli jedną z drużyn, które trzeba było pokonać w Konferencji Zachodniej.
W tym czasie byli również jedną z najciekawszych drużyn do oglądania w lidze.
Warto odnotować, że rozgrywającym był dla nich niedoceniany Mike Bibby.
Chociaż większość ludzi pamięta efektowne zagrania i podania Jasona Williamsa, to Bibby był tym, który przejął stery drużyny i wyniósł ją na wyższy poziom.
Dlatego też, skoro chce pozostać w kontakcie z organizacją, w której spędził siedem lat, oficjalnie rozpoczął kampanię na rzecz zastrzeżenia numeru na koszulce.
W rozmowie z Udonisem Haslemem i Mikiem Millerem w ich programie The OGs Show zasugerował, że Domantas Sabonis zmienił numer na koszulce z numeru 10 na numer 11, więc być może jest to znak, że Bibby i Kings mają przed sobą przyszłość.
Mike Bibby ma wiadomość dla Sacramento Kings 👀
Obejrzyj cały odcinek tutaj: fot.twitter.com/piciUqi0S2
— Program OGs (@theOGsShow) 8 lipca 2024 r.
Bibby przeżył najlepsze lata swojej kariery w Sacramento, szczególnie w fazie play-off, i poprowadził drużynę do fazy posezonowej w pięciu z siedmiu sezonów, w których tam grał.
Średnio zdobywał dla nich 17,6 punktów i 5,4 asyst na mecz. Choć dzisiejsze liczby nie robią wrażenia, był jednym z kluczowych graczy jednej z najlepszych er w historii klubu, więc powinni przynajmniej wziąć to pod uwagę.
NASTĘPNY:
Podobno Kings są zainteresowani wymianą weterana Wizards