Pochodząca z Indii astronautka Sunita Williams jest cała i zdrowa. Nadal pomaga w badaniach i konserwacji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Taką informację przekazała amerykańska agencja kosmiczna NASA po tym, jak jej powrót na Ziemię został opóźniony. To wywołało obawy o bezpieczeństwo załogi, która 5 czerwca poleciała na pokładzie statku kosmicznego Boeing Starliner na stację kosmiczną. Omówi ona misję załogi podczas transmisji na żywo ze stacji kosmicznej 10 lipca o godz. 20:30.
Pani Williams i jej kolega z załogi Butch Wilmore spędzili już ponad miesiąc na stacji kosmicznej w ramach podróży, która pierwotnie miała trwać 10 dni ze względu na serię usterek technicznych samolotu Boeing Starliner.
Obecnie ISS gości dziewięciu członków załogi, którzy kontynuują zaplanowane działania, poinformowała NASA. Pani Williams, w ciągu ostatnich czterech tygodni na ISS, pomagała rozmontować i opróżnić stojaki na potrzeby przyszłych misji, a także oceniała przepływ powietrza w filtrach. Jej kolega z załogi, pan Wilmore, dołączył do innego astronauty NASA, Tracy’ego Dysona, 2 lipca, aby załadować śmieci i porzucony sprzęt do statku kosmicznego Cygnus, poinformowała NASA. Cygnus, zbudowany przez Northrop Grumman, ma zostać zwolniony z modułu Unity ISS pod koniec tego miesiąca w celu utylizacji nad południowym Oceanem Spokojnym, kończąc pięcioipółmiesięczny pobyt w laboratorium orbitalnym. Tego samego dnia załoga sprawdziła również nieruchomy Boeing Starliner oczekujący na powrót na Ziemię.
Praca załogi na ISS, która jest jak miniaturowe miasto wielkości boiska piłkarskiego w kosmosie, ma ogromne znaczenie. Stacja kosmiczna, która waży 419 ton i kosztuje ponad 150 miliardów dolarów, gości astronautów od 2000 roku. Załoga doświadcza tam 16 wschodów słońca dziennie na swojej orbicie, co sprawia, że utrzymanie stacji kosmicznej jest kluczowym i trudnym zadaniem.
Lecąc na szczycie Boeinga Starlinera w jego pierwszej załogowej misji, Ms Williams i Mr Wilmore dotarli do ISS 6 czerwca. Miała wrócić 14 czerwca, jednak podróż powrotna została opóźniona do 26 czerwca z powodu pewnych usterek technicznych statku kosmicznego. Ponieważ nie udało się wrócić 26 czerwca, NASA nie podała nowej daty.
Agencja kosmiczna i Boeing, ogłaszając opóźnienie w oświadczeniu, powiedziały: „NASA i kierownictwo Boeinga dostosowują powrót na Ziemię statku kosmicznego Starliner Crew Flight Test z astronautami agencji Butchem Wilmore’em i Suni Williams z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Przeprowadzka w środę, 26 czerwca, rozłącza odcumowanie i lądowanie Starlinera z serii zaplanowanych spacerów kosmicznych Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, dając jednocześnie zespołom misji czas na przegląd danych z układu napędowego”.
Opóźnienie przypisano pięciu wyciekom helu na Starlinerze i problemom technicznym pięciu z 28 silników. Eksperci twierdzą, że do bezpiecznego powrotu potrzeba co najmniej 14 silników.
Chociaż podróż pani Williams na ISS została przedłużona na czas nieokreślony, NASA twierdzi, że załoga nie musi się spieszyć z opuszczeniem stacji, ponieważ na orbicie znajduje się mnóstwo zapasów, a harmonogram pracy stacji jest stosunkowo elastyczny aż do połowy sierpnia.
Jednak Boeingowi grozi krytyka za nieoczekiwane usterki techniczne utrudniające pierwszą {testową} misję statku kosmicznego. Według niektórych ekspertów te same problemy, które nękają firmę Boeing w jej działalności lotniczej, mogą również nękać jej działalność kosmiczną. Niedawno prezes Boeinga David Calhoun został przesłuchany przez senatorów USA w sprawie kultury bezpieczeństwa i przejrzystości giganta lotniczego podczas swojego pierwszego wystąpienia przed Kongresem USA.