Amerykańska prezenterka, która staje się wschodzącą gwiazdą podczas Euro – SofolFreelancer


Śledź transmisję na żywo z meczu Anglia kontra Holandia w półfinale Euro 2024 już dziś

Gwiazda tegorocznych Mistrzostw Europy rozegrała swój pierwszy mecz dopiero w poniedziałek.

Christina Unkel, analityczka ds. sędziów w ITV, rozmawia z Lekkoatletyka przed wyruszeniem na mecz medialny z BBC w Berlinie. Najpierw spotka się z Jill Scott na kawę — jedna z zawodniczek, którą rezerwowała w swoim poprzednim życiu jako elitarna sędzia, jest teraz jej koleżanką — a w środę będzie obecna, aby relacjonować półfinał Anglii z Holandią. Pracowała przy wszystkich meczach ITV podczas turnieju, a także przy ich programach z najważniejszymi momentami.

To cud, że znajduje czas. Unkel jest również prezesem Tampa Bay Sun, nowego zespołu, który ma grać w inauguracyjnym sezonie USL Super League rozpoczynającym się w sierpniu, założycielem aplikacji fitness i prawnikiem procesowym. Jest dobrze znana widzom w USA, ponieważ występowała w relacjach piłkarskich Fox, CBS i Paramount Plus, ale Euro 2024 było jej przełomem w Wielkiej Brytanii i zyskała powszechne uznanie za swój spokojny autorytet.

37-latka jest bystra, a jej wypowiedzi często stanowiły najbardziej przekonujące części relacji ITV w przerwie meczu i po meczu. Unkel często jest kwestionowana przez ekspertów Gary’ego Neville’a, Iana Wrighta, Roya Keane’a i Ange’a Postecoglou, którzy mogą być na bieżąco ze zmieniającymi się przepisami futbolu, ale nadal nie wszystkie im się podobają.

„To właśnie jest sednem tego, dlaczego to zrobiłam” – mówi. „Zachęcam ich. Wszyscy mówią: „Czuję, że cię biją”. Wcale nie! Zadaj mi pytania! Jeśli oni mają problemy z tymi pytaniami jako zawodowi piłkarze, to cała populacja ma problemy.

„Gdybym chciał po prostu odebrać wypłatę i wyjść, prawdopodobnie bym się skrzywił. Ale to są okazje, których pragnę. To są rozmowy, które IFAB (Międzynarodowa Rada Piłkarska, prawodawcy tej gry) może potrzebować usłyszeć od społeczności piłkarskiej.

„Oni mają tak wysoki poziom zrozumienia futbolu, że czasami nawet nie znają — i słusznie — niektórych niuansów, które mamy. Można przyjrzeć się prawom gry, ale niuanse lub zastosowanie — to, co nazywam zastosowaniem przypadku — nie są uwzględnione”.

Unkel rozpoczęła swoją karierę sędziowską w wieku 10 lat. Była typem zawodniczki, która czuła się niesłusznie skrzywdzona przez sędziów, do tego stopnia, że ​​jej trener powiedział jej, że musi być cicho lub wziąć udział w kursie i faktycznie nauczyć się zasad. Sędziowie byli traktowani bardziej uprzejmie, gdy zaczynała — gdyby nie to, jak mówi, nie jest pewna, czy pozostałaby w grze — a gdy stawała w obliczu jakichkolwiek seksistowskich obelg na temat powrotu do kuchni, wzruszała ramionami, życząc sobie, aby jej krytycy wymyślili coś bardziej oryginalnego.

Przede wszystkim zależało jej na tym, by stać się takim urzędnikiem, jakiego pragnęła spotkać jako zawodniczka.

„Jako piłkarka, ludzie byli przydzielani do naszych meczów i albo nie traktowali tego poważnie, albo uważali, że nie są wielkim problemem” – mówi. „To, że ktoś nie przejmował się naszą grą — bo była to gra dla dziewcząt — doprowadzało mnie do szału. Nadal zasługiwałyśmy na uczciwe traktowanie, jakość, opiekę i zainteresowanie. Są chwile, kiedy pamiętasz sędziego tylko za to, jak dobrze wykonał swoją pracę. Zawsze chciałam być zapamiętana za to”.

Unkel ukończyła studia i odkryła, że ​​w Stanach Zjednoczonych nie ma infrastruktury dla kobiecej piłki nożnej. Gra za granicą nie wchodziła w grę, gdy pensje były nadal tak niskie. Sędziowanie było najlepszym sposobem na pozostanie zaangażowanym — nawet jeśli na początku jej kariery sędziowskiej pensja była tak marna, że ​​faktycznie traciła pieniądze, rezygnując z codziennej pracy.

Jej celem było osiągnięcie punktu, w którym mogłaby sędziować drużyny takie jak reprezentacja kobiet USA. To były najbardziej emocjonujące mecze w jej karierze „ze względu na środowisko, które tworzyli. Jestem sędzią i nikt oczywiście nie przyjdzie mnie zobaczyć, poza moimi rodzicami, ale ty byłaś częścią tej tkaniny w jakiś sposób”.


Christina Unkel, na zdjęciu z 2014 r., w trakcie swojej kariery sędziego na boisku (Stanley Chou – FIFA/FIFA via Getty Images)

Swoją pierwszą rolę telewizyjną przyjęła przed Mistrzostwami Świata Kobiet 2019, biorąc udział w 53 meczach dla Fox Sports. Dołączyła dzień przed ogłoszeniem przez Fox ich składu. Oznaczało to rezygnację z roli w Panelu FIFA i po dokonaniu tej ofiary zależało jej na tym, aby jej zaangażowanie nie ograniczało się tylko do krytykowania byłych kolegów. To właśnie dlatego, jak mówi, „ta rola jest bardzo tabu”, chociaż piętno się zmienia.

„Niewiele osób pełniło tę rolę w sposób, w jaki ją sobie wyobrażałam, czyli edukowanie mas” – mówi. „Jeśli sędzia podjął poprawną decyzję, rozłóż ją na czynniki pierwsze: oto gra, oto prawo, oto, jaka powinna być odpowiedź. Bardzo rzadko zdarza się, aby sędziowie podjęli błędną decyzję tylko dlatego, że jest to czyste błędne zastosowanie prawa. Łatwo to wytłumaczyć, nie niszcząc sędziego. Moim zadaniem nie jest ocenianie sędziego; moim zadaniem jest wyjaśnianie przepisów.

„Kiedy objęłam tę rolę, to rzeczywiście wykluczyło niektórych ludzi. Niektórzy moi znajomi się z tym nie zgadzali”. Zmienili zdanie, kiedy CBS zatrudniło ją do relacjonowania Ligi Mistrzów w 2020 roku i mogli zobaczyć, co ona próbuje zrobić. Ten turniej pokazał, że to wartościowa praca.

„To było dla mnie trochę oświecające, widzieć, jak wiele osób krytykuje angielskich sędziów, ale tak naprawdę byli oni jednymi z najlepiej działających sędziów w tym turnieju” – wyjaśnia Unkel. „Celem jest po prostu oświecenie ludzi, aby wydawali opinie lub podejmowali decyzje w sposób w pełni świadomy”.

W ITV korzysta z pomocy pełnoetatowego operatora wideo, który pomaga jej wybierać klipy do analizy; w przypadku meczów krajowych sama wybiera najlepszy kąt. Para traktuje jej odosobnione studio „jakbym wchodziła do pokoju VAR”, a pomaga jej fakt, że Unkel była częścią pierwszej grupy sędziów przeszkolonych w VAR w 2017 r., a jej instruktorem był Howard Webb.

Ten obóz szkoleniowy polegał na siedzeniu w kabinach operatorów wideo z licznikami czasu w kącie oglądanego materiału. „Po 10 lub 15 sekundach zmienia się z zielonego na żółty, a potem na czerwony po, powiedzmy, 30. Więc czujesz się, jakbyś był w filmie szpiegowskim, który zaraz wybuchnie”. To było dobre przygotowanie na trzy do pięciu sekund w grze, które ma na wyjaśnienie decyzji. „Czasami muszę rozłożyć coś, czego nauczyłam się przez 20 lat. Jakie są te dwie naprawdę ważne rzeczy, które chcesz, żeby ludzie wynieśli, aby mogli je bardzo szybko połączyć, bez konieczności brania udziału we wszystkich kursach sędziowskich, które ja zrobiłam?

„Wiesz, jakie kontrole są sprawdzane. Oto, na co muszę zwrócić uwagę, a oto, co muszę rozłożyć na czynniki pierwsze”. A gdy tylko otrzymam odpowiedź, zawsze mówię: „Wpuśćcie mnie! Wpuśćcie mnie!”. Jeśli wpuszczą mnie, zanim uzyskam odpowiedź, będę komentować, gdy jej będę szukać: „VAR szuka Ten konkretny kąt, pod jakim będzie pokazywany Ten.„Zasadniczo przeprowadzam z publicznością dokładnie ten sam protokół mentalny, który stosuję na żywo”.

głębiej

Jednym z elementów turnieju budzących największe kontrowersje są półautomatyczne spalone, wspomagane dodatkowymi kamerami i technologią śledzenia kończyn, dzięki którym Romelu Lukaku z Belgii stracił trzy gole w dwóch pierwszych meczach.

„Jako napastnik nigdy nie będę w stanie zaakceptować takiego spalonego” – powiedział Wright po wygranej Belgii 2:0 w fazie grupowej z Rumunią. Unkel kontynuował, opisując, jak niektórzy zawodnicy mogą musieć dostosować swój styl biegu, aby pozostać w zgodzie z prawem. Menedżer Spurs Postecoglou również skrytykował przepisy karzące to, co wcześniej byłoby ignorowane. „Nie sądzę, aby to był powód, dla którego wprowadziliśmy technologię” – powiedział.

„Jesteśmy w okresie Goldilocks, kiedy zastanawiamy się, jak chcemy wykorzystać naszą technologię, aby ulepszyć grę” – mówi teraz Unkel. „Każdy nienawidzi spalonych paznokciami u stóp. Zawodnicy ich nienawidzą. Sędziowie ich nienawidzą. Kibice ich nienawidzą. Trenerzy ich nienawidzą.

„Widzimy te spalone u stóp z powodu prawa i technologii, które są dostępne: półautomatyczne spalone i linie, które spadają. W Major League Soccer, nawet do dziś, nie stać ich na te linie, które spadają. Nie mieliśmy problemów w Major League Soccer z spalonymi u stóp, ponieważ kiedy używasz VAR w Major League Soccer, jeśli jest naprawdę blisko i naprawdę nie możesz tego stwierdzić, zostawiasz to. Bramka pozostaje. Pozostaje taka i nikt się tym nie przejmuje. Mogli się pomylić o centymetr.

„Tutaj, my wiedzieć są o centymetr za daleko. I to właśnie najbardziej frustruje ludzi. Ja się śmieję i opowiadam za tym: konkurenci i zawody mogą zaoszczędzić miliony dolarów, jeśli po prostu pozbędą się linii spalonego. Technologia jest naprawdę droga. Co ważne, (w ekspertyzie) teraz ktoś może użyć gołego oka, aby powiedzieć: czy to ma jakiś sens? Czy to zostałoby cofnięte, czy nie? Jak blisko tego jest?”

głębiej

Relacja ujawniła lukę między oczekiwaniami wobec technologii a tym, jak działa ona w praktyce. Unkel chętnie podkreśla, że ​​każda zmiana prawa jest celowa i skrupulatna; debata na najważniejszych turniejach europejskich może przyspieszyć zmiany w prawie, ale ogólnie rzecz biorąc, poprawki zajmują kilka lat, zanim zostaną zatwierdzone. Przechodzą przez rady doradcze ds. technicznych i praktycznych, dyrektorów IFAB, przedstawicieli FIFA, zawodników, trenerów i konfederacji.

„Kiedy ludzie mówią: ‘Nie spodziewałem się tego’, ty lub ktoś z twojego sztabu trenerskiego musicie się na tym skupić, ponieważ ma to wpływ na to, jak możesz przygotowywać się do gier lub rozumieć konsekwencje” — mówi Unkel. „Możesz wyrazić opinię przed złożeniem wniosku, abyśmy lepiej zrozumieli, jak to będzie wyglądać w grze, a nie robić tego po fakcie”.

Mając Unkela na oku, być może tak się stanie.

(Górne zdjęcie: ITV)



Leave a Reply