Ten sezon był w pewnym sensie sprawdzianem dla drużyny Oklahoma City Thunder.
Choć oczekiwano od nich lepszej formy niż w poprzednim sezonie, niewiele osób sądziło, że zajmą pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej.
Przez cały sezon walczyli o to miejsce i, mimo że istniały pewne wyraźne potrzeby, nie chcieli podejmować dużych działań przed końcem okresu transferowego.
Sam Presti wiedział, że ten bieg play-off ujawni ich największe potrzeby i wady, a oni mieli więcej niż wystarczająco dużo kapitału draftu i pieniędzy, aby zająć się nimi w przerwie między sezonami.
I tak też zrobili.
Jak zauważył Scott Van Pelt w swoim podcaście, pozyskanie Isaiaha Hartensteina było dla zespołu ogromnym sukcesem, ponieważ stało się jasne, że potrzebują kogoś, kto potrafi dominować pod koszem.
Isaiah Hartenstein wypełnia WIELKĄ pustkę w zespole Thunder 📈
Wolna agencja NBA, podsumowanie 4 lipca i więcej w najnowszym SVPod ⤵️
🔗: fot.twitter.com/DEzC0c849E— SVPod (@_SVPod) 9 lipca 2024 r.
Van Pelt zauważył, że Dallas Mavericks mieli coraz więcej okazji do rzutów, aż w końcu je wykorzystali, z powodu braku gry pod koszem Thunder.
Hartenstein może nie jest największym nazwiskiem wśród wolnych agentów, a niektórzy uważają, że jest przepłacany, ale był dokładnie takim zawodnikiem, jakiego potrzebowała ta drużyna.
Ponadto pozyskanie kolejnego elitarnego obrońcy, Alexa Caruso, było znaczącą zmianą w składzie Marka Daigneaulta.
Thunder ponownie będą walczyć o pierwsze miejsce w przyszłym sezonie i będą mieli potencjał, by pozyskiwać kolejnych utalentowanych graczy, jeśli sprawy nie ułożą się po myśli drużyny na początku sezonu.
NASTĘPNY:
Isaiah Hartenstein szczerze o decyzji o opuszczeniu Knicks