NBA pokazała przykład byłego zawodnika Jontaya Portera, który w trakcie sezonu NBA został ukarany dożywotnim zakazem gry za naruszenie zasad ligi dotyczących zakładów bukmacherskich.
Teraz sytuacja Portera stała się jeszcze trudniejsza.
Według Bleacher Report przyznał się do winy w sprawie spisku mającego na celu dokonanie oszustwa telekomunikacyjnego i grozi mu kara ponad czterech lat więzienia.
Jontay Porter przyznał się do winy w sprawie spisku mającego na celu popełnienie oszustwa telekomunikacyjnego w związku ze skandalem bukmacherskim z początku tego roku i może trafić do więzienia na nieco ponad cztery lata
Porter otrzymał dożywotni zakaz gry w NBA za złamanie zasad gry w lidze fot.twitter.com/K8wEOj9zHH
— Raport Bleacher (@BleacherReport) 10 lipca 2024 r.
Dlatego NBA i inne czołowe dyscypliny sportowe próbują ukrócić hazard uprawiany przez swoich zawodników.
Przypisano Porterowi manipulowanie zakładami dotyczącymi jego osoby, w wyniku czego wykluczył się z meczów Toronto Raptors.
W sezonie 2020-21 w barwach Memphis Grizzlies średnio zdobywał 2,0 punktów w 11 meczach NBA, po czym przez kolejne dwa lata nie grał w lidze.
W rzeczywistości sezony 2021-22 i 2022-2023 spędził w G League, grając w takich zespołach jak Wisconsin Herd i Motor City Cruise.
W ubiegłym sezonie powrócił do NBA i w 26 występach w barwach Raptors notował średnio 4,4 punktu na mecz.
25 marca NBA wszczęła dochodzenie w sprawie Portera, a 17 kwietnia został on zdyskwalifikowany dożywotnio za swoje czyny.
Tak więc następnym razem, gdy zawodnik lub trener zdecyduje się na udział w hazardzie, może to być przykład możliwych konsekwencji.
NASTĘPNY:
Raptors przygotowują się na odejście weterana w ramach wolnej agencji