„Ostatnia szansa”: rodzina aktywisty Leonarda Peltiera wspomina życie w więzieniu – SofolFreelancer


Przez dziesięciolecia rodzina naciskała na uwolnienie Peltiera. Jednak wcześniej odmówiono mu zwolnienia warunkowego w 2009 r., a próby ubiegania się o ułaskawienie prezydenta zostały odrzucone.

Prawnik Peltiera, Kevin Sharp, powiedział w czerwcu amerykańskim mediom, że uważa, że ​​tegoroczna rozprawa w sprawie zwolnienia warunkowego jest „ostatnią szansą” aktywisty na wyjście na wolność.

Jednak w okresie poprzedzającym przesłuchanie dyrektor FBI Christopher Wray napisał płomienny list list wyrażając „stanowczy sprzeciw” wobec uwolnienia Peltiera, opisując go jako „bezlitosnego zabójcę”.

„Peltier jest bezwzględnym mordercą, który wykazał całkowity brak skruchy za swoje liczne zbrodnie” – napisał Wray. „Jego uwolnienie byłoby poważnym ciosem dla praworządności”.

W związku z odrzuceniem ostatniego wniosku Peltiera, komisja ds. zwolnień warunkowych zaplanowała rozprawę tymczasową na rok 2026. Następna pełna rozprawa w sprawie zwolnienia warunkowego odbędzie się w czerwcu 2039 roku, kiedy to Peltier będzie miał 94 lata.

Sharp powiedział, że planuje odwołać się od decyzji z tego miesiąca. Utrzymuje, że jego klient może nie przetrwać oczekiwania.

Rodzina Leonarda Peltiera powiedziała, że ​​chciałaby, aby pamiętano go za jego aktywizm [Courtesy of Chauncey Peltier]

Według rodziny Peltiera, aktywista zmaga się z kilkoma poważnymi schorzeniami, w tym chorobą nerek, cukrzycą typu 2, wysokim ciśnieniem krwi i chorobą serca.

W 1986 roku doznał udaru, który niemal pozbawił go wzroku w jednym oku. W styczniu 2016 roku zdiagnozowano u niego zagrażającego życiu tętniaka aorty brzusznej.

„Wiem, że nie dożyje kolejnego zwolnienia warunkowego w warunkach, w jakich żyje. Nie przetrwa tak długo” – powiedziała Pamela Bravo, córka Betty Ann.

Pamięta Peltiera jako swojego „fajnego wujka”, który zwykł wozić ją po rezerwacie Turtle Mountain swoim kabrioletem.

Jej ciotka Sheila Peltier ostrzegła, że ​​nawet jeśli Peltier dożyje kolejnej rozprawy w sprawie zwolnienia warunkowego, niektórzy członkowie jego rodziny mogą nie dożyć tego czasu. Stracił już rodziców, syna i kilkoro rodzeństwa.

„Może nas tu nawet nie być. Może mnie tu nawet nie być” – powiedziała 59-letnia Sheila. „Mamy nadzieję, że apel zostanie rozpatrzony”.

Wyjaśniła, że ​​zabierając głos, chce przypomnieć światu o dobrych uczynkach Peltiera i że jego życie nie zaczęło się i nie skończyło na strzelaninie w Pine Ridge.

„Zrobił też wiele dla swojego ludu” – powiedziała Sheila, wspominając jego działalność w Ruchu Indian Amerykańskich.

„AIM zapewniło nam prawa do połowów, prawa do wody i Ustawę o dzieciach” – dodała, odnosząc się do Ustawy o opiece nad dziećmi indiańskimi, która została uchwalona w 1977 r. w wyniku nieustających działań rdzennej ludności.

Rodzina Leonarda Peltiera stoi przy niebieskim pick-upie na starym zdjęciu.
Leonard Peltier (po lewej) z żoną i rodziną przed uwięzieniem w 1977 r. [Courtesy of Chauncey Peltier]

Chauncey również chciałby, aby jego ojciec został doceniony za swój aktywizm — i za trudności, z jakimi musiał się zmierzyć jako rdzenny mieszkaniec USA.

Peltier na przykład był ocalałym z systemu szkół z internatem dla ludności indiańskiej, sieci instytucji prowadzonych przez rząd i kościół, których celem było unicestwienie kultury rdzennej.

„On reprezentuje to, z czym nasz lud zmaga się od 500 lat” – wyjaśnił Chauncey. „Jego uwolnienie zapoczątkowałoby uzdrowienie tego, z czym rdzenni mieszkańcy zmagają się od 500 lat”.

Ostatecznie, jak powiedział Chauncey, jego ojciec nie stanowi zagrożenia, „tylko stary człowiek”. Uważa, że ​​Peltier powinien zostać zwolniony. „On po prostu chce wrócić do domu, malować i pracować nad starymi samochodami”.

Leave a Reply