Boeing zgodził się przyznać się do winy w związku z zarzutami spisku w celu oszustwa, wysuniętymi przez rząd federalny w związku z rolą Boeinga w dwóch śmiertelnych katastrofach samolotu 737 MAX 8, które miały miejsce u wybrzeży Indonezji w 2018 r. oraz w Etiopii w 2019 r., w których zginęło łącznie 346 osób.
Przyznając się do winy, firma Boeing uniknie zarzutów o spisek mający na celu oszukanie Grupy ds. Oceny Samolotów Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) w związku z oceną bezpieczeństwa samolotów Boeing 737 MAX.
Umowa zawarta w tym tygodniu nawiązuje do wcześniejszego porozumienia, jakie Boeing zawarł z Departamentem Sprawiedliwości (DOJ) w 2021 r. w sprawie wprowadzenia zmian w zakresie bezpieczeństwa po dwóch śmiertelnych katastrofach samolotów.
W zeszłym miesiącu urzędnicy Departamentu Sprawiedliwości napisali do federalnego sędziego USA, że Boeing naruszył swoje zobowiązania wynikające z tej umowy, „nie opracowując, nie wdrażając i nie egzekwując programu zgodności i etyki w celu zapobiegania naruszeniom amerykańskiego prawa dotyczącego oszustw i wykrywania ich we wszystkich swoich operacjach”.
W ramach ugody zawartej w tym tygodniu Boeing, który według najnowszego oficjalnego raportu zawarł w 2022 r. kontrakty z Pentagonem o wartości 14,8 mld USD, został zobowiązany do zapłaty grzywny w wysokości 243,6 mln USD.
Boeing zobowiązał się również przeznaczyć ponad 450 mln USD w ciągu najbliższych trzech lat na wdrożenie inicjatyw dotyczących zgodności i bezpieczeństwa, a zarząd firmy spotka się z rodzinami osób, które zginęły w dwóch katastrofach. Umowa ma zostać formalnie złożona 19 lipca.
Dlaczego więc Boeing zgodził się przyznać do winy i co będzie dalej?
Dlaczego Boeing zawarł taką umowę z prokuratorami?
Nowa ugoda pozwoliłaby Boeingowi uniknąć procesu karnego, który zdaniem ekspertów prawnych byłby dla giganta lotnictwa i jego reputacji bardziej kosztowny.
Porozumienie o odroczeniu ścigania (DPA) zostało wcześniej zawarte między Departamentem Sprawiedliwości a Boeingiem w styczniu 2021 r. Na mocy tego porozumienia Boeing zgodził się zapłacić tę samą kwotę 243,6 mln USD w celu uregulowania tych zarzutów.
Łączna kwota ugody, na jaką zgodził się Boeing na mocy umowy DPA, wyniosła 2,5 mld dolarów, w tym grzywnę w wysokości 243,6 mln dolarów, 1,77 mld dolarów odszkodowań dla pasażerów, których loty zostały uziemione na skutek incydentów, a także fundusz w wysokości 500 mln dolarów dla rodzin ofiar katastrofy samolotu linii Lion Air nr 610, który rozbił się w Indonezji, oraz samolotu linii Ethiopian Airlines nr 302.
Zgodnie z tym DPA Boeing był również zobowiązany do składania rocznych i kwartalnych raportów do DOJ, ujawniając wszelkie dowody naruszeń amerykańskich przepisów dotyczących oszustw, które doprowadziły do śmiertelnych katastrof 737 MAX. Ponadto firma była zobowiązana do składania raportów na temat stanu działań naprawczych, które zapewnią przyszłą zgodność z normami regulacyjnymi i bezpieczeństwa FAA.
Jednak w maju tego roku Departament Sprawiedliwości orzekł, że Boeing naruszył postanowienia ustawy o ochronie danych osobowych z 2021 r., nie dostarczając tych raportów w odpowiednim terminie i nie wdrażając środków zapewniających zgodność z przepisami, co doprowadziło do kolejnych zarzutów karnych.
Czego domagają się rodziny ofiar katastrofy?
Rodziny ofiar, z których wiele wniosło pozwy przeciwko Boeingowi, skrytykowały ugodę.
„Ta korzystna umowa nie uwzględnia faktu, że w wyniku spisku Boeinga zginęło 346 osób” – powiedział Paul G. Cassell, prawnik reprezentujący kilka rodzin z krajów, w tym z Kenii, Kanady i Indonezji, w wywiadzie dla „The New York Times”.
W rezultacie Cassell i inni prawnicy reprezentujący rodziny złożyli zawiadomienie w sądzie okręgowym Fort Worth dla Północnego Okręgu Teksasu, sprzeciwiając się ugodzie.
„Rodziny zamierzają argumentować, że ugoda zawarta z Boeingiem niesprawiedliwie stanowi ustępstwa na rzecz Boeinga, na jakie inni oskarżeni w sprawach karnych nigdy by nie zasłużyli, i nie pociąga Boeinga do odpowiedzialności za śmierć 346 osób” – czytamy w dokumencie.
Rodziny domagają się odpowiedzialności karnej, w tym ścigania kierownictwa korporacyjnego. Chcą również, aby Boeing otwarcie przyznał, że „zabił wszystkich 346 osób, kłamiąc FAA”.
Ponadto Robert Clifford, inny prawnik współpracujący z Casellem i reprezentujący rodziny ofiar katastrofy w trwających sprawach cywilnych przeciwko Boeingowi, powiedział w oświadczeniu: „Nie ma żadnej odpowiedzialności, żadnego przyznania się przez Boeinga do tego, że przyznane przez niego przestępstwo spowodowało śmierć 346 osób, a rodziny z pewnością złożą sprzeciw przed sędzią Reedem O’Connorem i poproszą o odrzucenie wniosku o przyznanie się do winy, jeśli Boeing go przyjmie”.
Jakie inne problemy napotkał Boeing?
Oblężony producent linii lotniczych zmagał się w ostatnich latach z problemami technicznymi i konserwacyjnymi. W styczniu samolot Boeing 737 MAX 9 linii Alaska Airlines doznał wybuchu panelu w powietrzu, co doprowadziło do szybkiej dekompresji. Samolot był w stanie wykonać awaryjne zniżanie i bezpiecznie wylądował na międzynarodowym lotnisku Seattle-Tacoma. Nie odnotowano żadnych obrażeń wśród pasażerów i załogi.
W poniedziałek tego tygodnia samolot Boeing United Airlines stracił koło po starcie z międzynarodowego lotniska w Los Angeles. Samolot ostatecznie bezpiecznie wylądował na międzynarodowym lotnisku w Denver. W marcu podobny incydent miał miejsce, gdy Boeing 777 lecący do Japonii stracił oponę po starcie z San Francisco, co wymagało awaryjnego lądowania. A w maju dwa samoloty pasażerskie Boeing 737 uległy wypadkom w Senegalu i Turcji podczas startu i lądowania.
Odrębnie, w poniedziałek, FAA zarządziła inspekcje 2600 samolotów pasażerskich Boeing 737 po licznych skargach pasażerów, że maski tlenowe przesunęły się ze swojej pozycji z powodu awarii mocowania paska. „Usterka może skutkować brakiem możliwości zapewnienia pasażerom dodatkowego tlenu podczas zdarzenia dekompresji” – stwierdziła FAA.
Problemy techniczne Boeinga nie ograniczają się tylko do samolotów komercyjnych. Dwóch astronautów NASA utknęło obecnie w kosmosie z powodu poważnych problemów technicznych z nowym statkiem kosmicznym Boeinga CST-100 Starliner.
Co dalej z Boeingiem?
Boeing musi stawić się w sądzie federalnym, gdzie 19 lipca zostanie formalnie przedstawiona umowa o przyznaniu się do winy. Pozwoli to firmie przyznać się do winy w określonych zarzutach.
Jeśli sędzia odrzuci propozycję ugody i stanie po stronie rodzin, Boeing i Departament Sprawiedliwości będą musieli dojść do kolejnego porozumienia.
Jeśli sędzia zatwierdzi umowę, dyrektorzy Boeinga ustalą czas i miejsce spotkania z rodzinami ofiar. Harmonogram i powiązane warunki spotkania nie zostały jeszcze wyjaśnione.
Również na mocy warunków umowy Boeing wejdzie w trzyletni okres próbny, podczas którego musi wyznaczyć niezależnego monitora zgodności odpowiedzialnego za zapewnienie zgodności i bezpieczeństwa. Monitor ten, który musi być ekspertem w dziedzinie lotnictwa spoza firmy, będzie zobowiązany do gruntownej oceny kontroli jakości i praktyk produkcyjnych Boeinga, przedstawiając zalecenia dotyczące niezbędnych usprawnień, które Boeing będzie zobowiązany przyjąć.