Prokurator generalny broni systemu prawnego Watykanu po niedawnej krytyce absolutnej władzy papieża – SofolFreelancer


RZYM (AP) — Główny prokurator Watykanu stanowczo bronił integralności i uczciwości systemu sprawiedliwości miasta-państwa po krytyce absolutnej władzy papieża Franciszka i jego interwencji w tzw. „proces stulecia” w zeszłym roku naruszył podstawowe prawa oskarżonych.

Obrona prokuratora Alessandro Diddiego pojawia się po tym, jak trybunał watykański kończy sporządzanie pisemnych uzasadnień w sprawie Wyroki z grudnia 2023 r.. Trybunał skazał kardynała i osiem innych osób za różne przestępstwa finansowe związane z inwestycją Stolicy Apostolskiej w wysokości 350 milionów euro w nieruchomość w Londynie, ale nie wyjaśnił jeszcze swoich decyzji.

Diddi opublikował esej w zeszłym miesiącu w recenzowanym włoskim czasopiśmie „Diritto e religioni” (Prawo i religia), choć nie został zidentyfikowany jako główny prokurator karny Watykanu, zgodnie z praktyką czasopisma. Eksperci prawni stwierdzili, że taka publikacja w czasopiśmie naukowym jest niezwykła, ponieważ Diddi jest stroną w procesie, który zmierza w kierunku fazy apelacyjnej.

On był zasadniczo odpowiadając dwóm akademikom – I prawnicy reprezentujący część z 10 oskarżonych, którzy podważali uczciwość dwuletniego procesu i poprzedzającego go śledztwa.

Ich krytyka wywołała bardziej fundamentalne obawy dotyczące czy sprawiedliwy proces jest w ogóle możliwy w monarchii absolutnej, w której papież sprawuje najwyższą władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą — i wykorzystał ją w tym przypadku.

Krytycy ci cytowali Rola papieża Franciszka w procesieponieważ w trakcie śledztwa wydał potajemnie cztery dekrety, które zmieniły procedury watykańskie na korzyść prokuratorów. I podważyli niezależność i bezstronność trybunału sama w sobie, gdyż jej sędziowie przysięgają posłuszeństwo Franciszkowi, który może ich zatrudniać i zwalniać według własnej woli.

Franciszek niedawno mianował kilku swoich najbliższych sojuszników – kardynałów niemających żadnego doświadczenia w prawie watykańskim – na sędziów najwyższego sądu apelacyjnego Watykanu i wydał nowe przepisy dotyczące wynagrodzeń sędziów i świadczeń emerytalnych.

W swoim eseju Diddi argumentował, że proces i sam system watykański były z całą pewnością sprawiedliwe. Nalegał, że trybunał i jego sędziowie byli w pełni niezależni, a obrona miała wszelkie możliwości przedstawienia swojej sprawy. Powiedział, że cztery dekrety papieża jedynie wypełniły luki regulacyjne w osobliwym kodeksie prawnym Watykanu i nie miały żadnego wpływu na wynik procesu ani prawa oskarżonych.

„Chociaż Stolica Apostolska nie jest sygnatariuszem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka„Nie stawia się poza społecznością międzynarodową i nie odstępuje od zasad, które ją inspirują” – napisał Diddi.

Cztery tajne dekrety zostały podpisane przez papieża w 2019 i 2020 r., dając prokuratorom watykańskim szerokie uprawnienia do prowadzenia dochodzeń, w tym za pomocą niekontrolowanych podsłuchów i odstępstw od obowiązujących przepisów, pozwalając im zatrzymywać podejrzanych bez nakazu sędziego. Dekrety ujrzały światło dzienne dopiero tuż przed rozprawą, nigdy nie zostały oficjalnie opublikowane, nie zawierały żadnego uzasadnienia ani ram czasowych dla nadzoru lub zatrzymania, ani nadzoru niezależnego sędziego.

Diddi zaprzeczył, że dekrety wpłynęły na prawa podejrzanych. Powiedział, że po prostu dostarczyły „autentycznej interpretacji” norm watykańskich przez papieża.

Twierdził, że niezależnie od tego, dekrety te jedynie „zdyscyplinowały pewne konkretne aspekty śledztwa” i „nie stwierdziły żadnego naruszenia gwarancji złożonych podejrzanym”.

Geraldina Boni, prawniczka kanoniczna, która sporządziła opinię prawną w obronie kardynała Angelo Becciu, napisała, że ​​dekrety te stanowią wyraźne naruszenie prawa do sprawiedliwego procesu, ponieważ podejrzani nie wiedzieli o szerokich uprawnieniach przyznanych prokuratorom, dopóki nie stanęli przed sądem. Jeden z oskarżonych, który przybył na przesłuchanie, został skazany przez prokuratorów na 10 dni więzienia.

Diddi zauważył, że sądy szwajcarskie i włoskie uznały już wcześniej niezależność i bezstronność systemu prawnego Państwa Watykańskiego, zgadzając się na udzielenie pomocy prawnej w zamrożeniu aktywów podejrzanych.

Jednakże orzeczenia te zostały wydane przed zakończeniem obecnego procesu i ujawnieniem istnienia dekretów. Ponadto brytyjski sędzia nakazał uwolnienie majątku jednego z podejrzanych, ponieważ uznał, „przerażające” przekłamania i zaniedbania w sprawie Diddiego.

Pytania o uczciwość i bezstronność systemu prawnego Państwa Watykańskiego mogą mieć implikacje dla Stolicy Apostolskiej w przyszłości, ponieważ Watykan polega na współpracy innych krajów w dochodzeniach organów ścigania i wykonywaniu wyroków. Kraje te mogą być mniej chętne do współpracy, jeśli będą wątpić w uczciwość systemu.

Ponadto, kiedykolwiek Stolica Apostolska podpisuje umowy handlowe z podmiotami niebędącymi Watykanem, nalega, aby wszelkie spory umowne były rozstrzygane przez jej własny trybunał. Ta klauzula umowna może stać się trudna do wynegocjowania, jeśli pojawią się wątpliwości, czy druga strona zostanie potraktowana uczciwie przez sąd watykański.

Mniej hipotetycznie, Stolica Apostolska podlega okresowej kontroli komisji Moneyval Rady Europy, której eksperci analizują skuteczność systemu sądowniczego w walce z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.

W powiązanym z tym wydarzeniu trzeci urzędnik Watykanu w poniedziałek zakończył trzy dni zeznań w sądzie w Londynie, w ramach pozwu wzajemnego, który wytoczył jeden z oskarżonych przedstawicieli Watykanu.

Raffaele Mincione, londyński finansista, stara się, aby brytyjski Sąd Najwyższy uznał, że działał „w dobrej wierze” w swoich kontaktach z Watykanem w sprawie nieruchomości w Londynie. Ma nadzieję oczyścić swoje imię i naprawić szkody reputacyjne, jakie, jak twierdzi, on i jego firma ponieśli w wyniku procesu watykańskiego.

Mincione złożył również skarga do biura ONZ ds. praw człowieka w Genewietwierdząc, że papież naruszył jego prawa, upoważniając do inwigilacji za pomocą dekretów. Watykan odrzucił to roszczenie, stwierdzając w oświadczeniu prasowym, że śledztwo odbyło się zgodnie ze wszystkimi stosownymi prawami i umowami międzynarodowymi i że w rzeczywistości nie nakazano inwigilacji Mincione.

Mincione i pozostali oskarżeni zapowiedzieli apelację.

Leave a Reply