Bombaj:
Rodzina indyjskiego informatyka Siddhanta Vitthala Patila, który prawdopodobnie utonął w Parku Narodowym Glacier w Stanach Zjednoczonych, poinformowała w piątek, że na kilka godzin przed tragedią wysłał wiadomość tekstową do swojej matki z parku.
„W zeszły piątek Siddhant zadzwonił do swojej matki Priti z Parku i powiedział jej, że spędził w Parku trzy dni z sześcioma innymi przyjaciółmi z Indii i że podoba mu się ta podróż” – powiedział PTI jego wujek Pritesh Chaudhari.
Chaudhari, który mieszka w Pune, powiedział, że Siddhant (26) wysłał również SMS-a do swojej matki dwie godziny przed tragicznym incydentem, informując ją, że za trzy dni wróci do San Jose, gdzie pracował w Cadence Design Systems.
Jego przyjaciele zdobyli numery IMEI jego iPhone’a z budki telefonicznej w jego pokoju i przekazali je strażnikom parku w Montanie i innym władzom, aby pomóc w pracach poszukiwawczych, powiedział Chaudhari. Dodał, że jak dotąd nie przyniosło to rezultatów.
Zarówno Priti, jak i ojciec Siddhanta, Vitthal, który w maju przeszedł na emeryturę z departamentu nawadniania rządu Maharasztry, są w szoku i nie są w stanie rozmawiać, powiedział Chaudhari.
„Suresh Sharma z indyjskiego konsulatu w Seattle zadzwonił do mnie po tym incydencie, ponieważ podał mój numer jako kontaktowy dla władz USA” – powiedział Chaudhari.
„Od poniedziałku jestem w kontakcie z konsulatem” – powiedział.
Przywódcy z Maharasztry, w tym Sharad Pawar i Devendra Fadnavis, napisali do rządu z prośbą o pomoc, powiedział. Minister Unii Murlidhar Mohol, pochodzący z Pune, jest w kontakcie z ministrem spraw zagranicznych S. Jaishankarem w celu uzyskania aktualnych informacji o operacji poszukiwawczej, dodał.
„Siddhant pojechał do USA w 2020 r., aby zrobić magisterkę na University of California, Los Angeles (UCLA). Dołączył do Cadence w 2023 r.”, powiedział Chaudhari.
Ciała Siddhanta nie odnaleziono, mimo że helikoptery prowadziły poszukiwania z powietrza, ale urzędnicy podejrzewali, że ciało było przytrzymywane przez zanurzone przeszkody, takie jak powalone drzewa i skały. Władze zakładają, że nie żyje.
Strażnicy nieustannie monitorują teren i zaczynają odzyskiwać przedmioty osobiste, które zostały wyrzucone z prądem.
Strażnicy użyli drona, aby ustalić lokalizację ciała, lecz bezskutecznie.
(Poza nagłówkiem, artykuł ten nie był edytowany przez zespół NDTV i został opublikowany za pośrednictwem kanału syndykowanego.)