Tak, hot dog i człowiek-mężczyzna całkowicie łączą podroby w „Sausage Party: Foodtopia”, i jest to dokładnie tak dziwne i obrzydliwe, jak brzmi. W rzeczywistości jest to tak zepsuta, graficzna scena, że jest to jedyny odcinek, o którego treść Amazon poprosił w momencie premiery. Gdy klikniesz „play” na „sixth course” programu, ostrzeżenie brzmi:
„Z dumą ogłaszamy, że ten odcinek zawiera scenę tak drastyczną, że Amazon poprosił nas o wydanie ostrzeżenia. Oto to ostrzeżenie. Zostaliście ostrzeżeni”.
Jak więc dokładnie twórcy „Sausage Party: Foodtopia” zabrali się za stworzenie sceny, w której mężczyzna uprawia seks z hot dogiem? Czy istniały jakieś ograniczenia co do tego, co mogli, a czego nie mogli pokazać? Przed premierą serialu (wszystkie osiem odcinków jest już dostępnych w streamingu) przeprowadziliśmy wywiady z Sethem Rogenem, Kristen Wiig i Samem Richardsonem (który gra złoczyńcę serialu, pomarańczę o imieniu Julius), a jako producent wykonawczy serialu Rogen miał wszystkie odpowiedzi, jakich moglibyśmy chcieć na temat tego zagadkowego kulinarnego stosunku. Rogen wyjaśnił w napadach śmiechu:
„Myślę, że mogliśmy pokazać większość rzeczy, które chcieliśmy. Myślę, że generalnie mogliśmy mieć swoje wybory — czy to jest właściwe słowo? — jeśli chodzi o to, co było widoczne na ekranie. Chcieliśmy, żeby było trochę słodko pod pewnymi względami, ale potem przerodziło się to w coś bardziej, chyba, graficznego. Ale tak, fajnie było burzyć mózgi na temat… To hot dog i facet pieprzący się nawzajem! Czego ode mnie chcesz?! Wyobrażaliśmy sobie wszystkie sposoby, w jakie hot dog i facet mogliby się pieprzyć. Możesz złapać za trzon i skakać po jajach jak na małej trampolinie. Zaczyna się od wchodzenia mu w tyłek i tego typu rzeczy. Ja pieprzę go, albo on pieprzy mnie, chyba w pewnym momencie. Wtedy zaczynasz myśleć: „Okej, teraz coś w tym jest”. Próbowaliśmy 69, biorę się za to, ale jestem za mały”.