Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odnowił swoje zobowiązanie do doprowadzenia swojej trudnej kampanii reelekcyjnej do końca, mówiąc wyborcom w kluczowym stanie, w którym wynik wyborów jest niepewny, Michigan, że jest lepszym wyborem, pomimo narastających apeli o wycofanie się z wyścigu.
„Kandyduję i wygramy” – powiedział tłumowi trzymającemu transparenty z jego poparciem podczas wiecu w Detroit.
„Jestem nominowany” – powiedział w piątek. „Nigdzie się nie wybieram”.
81-letni Biden w dalszym ciągu zmaga się z problemami związanymi ze swoją bystrością umysłu i wezwaniami do ustąpienia po katastrofalnym występie w debacie z byłym prezydentem Donaldem Trumpem 27 czerwca.
Relacjonując wydarzenia w Detroit, John Hendren z Al-Dżaziry zwrócił uwagę, że w stanie Michigan mieszka duża populacja Arabów i amerykańskich muzułmanów, których głównym ośrodkiem jest Dearborn, położone na południe od Detroit.
„Ujmując to w perspektywie, w prawyborach Biden zdobył około 600 000 głosów w Michigan, łatwo pokonując innych rywali, ale około 100 000 wyborców zagłosowało „niezdecydowanych”. Byli to głównie Arabowie i muzułmańscy Amerykanie oraz młodzi Amerykanie, którzy są zdenerwowani sposobem, w jaki poprowadził wojnę w Gazie” – powiedział.
„Więc Biden musi odwrócić tych wyborców. Ale Biden jest również pod wodą wśród czarnoskórych wyborców, młodych wyborców, wyborców latynoskich. Jest niżej niż w sondażach ostatnio, więc to naprawdę problem dla niego na całej linii. Po prostu nie przyciąga takich liczb jak cztery lata temu”.
Podczas tournée po Michigan Biden uparcie powtarzał, że druga prezydentura Trumpa będzie stanowić zagrożenie dla kraju.
„Czy naprawdę chcesz wrócić do chaosu Donalda Trumpa jako prezydenta? Do czasów, gdy Stany Zjednoczone straciły trzy miliony miejsc pracy” – powiedział.
Biden powiedział również, że zamierza skodyfikować prawa dotyczące aborcji, podpisać ustawę o prawach wyborczych Johna Lewisa, podnieść płacę minimalną i podjąć kroki w kierunku zakazu broni szturmowej w ciągu pierwszych 100 dni swojej drugiej kadencji – co wymagałoby większości Demokratów w obu izbach Kongresu.
Gubernator stanu Michigan, Gretchen Whitmer, oraz senatorowie Partii Demokratycznej, Debbie Stabenow i Gary Peters, nie wzięli udziału w wiecu Bidena, ale wzięło w nim udział wielu przywódców związkowych i religijnych.
Wśród nich znalazł się prezes Union Auto Workers Shawn Fain, który pochwalił prezydenta za stanie „po stronie klasy robotniczej”.
Jednak grupa prawodawców, darczyńców politycznych, grup aktywistów, redakcji informacyjnych i gwiazd Hollywood zaapelowała do prezydenta, aby ustąpił ze stanowiska i pozwolił innemu kandydatowi stanąć na czele partii.
„Ratujmy życie Palestyńczyków”
Grupa protestujących zebrała się na wiecu Bidena w Detroit, próbując wyrazić swoje zaniepokojenie rosnącą liczbą ofiar śmiertelnych wojny Izraela z Gazą, w wyniku której zginęło ponad 38 000 Palestyńczyków, głównie kobiet i dzieci.
W rozmowie z Al-Dżazirą aktywistka Lexis Zeidan powiedziała, że protestujący mieli jeden wspólny cel – „ratowanie życia Palestyńczyków”.
Zeidan był jednym z organizatorów ruchu „niezaangażowanych”, w ramach którego setki tysięcy wyborców w całym kraju oddało głosy na znak protestu przeciwko polityce Bidena wobec Izraela podczas prawyborów.
„Chodziło o to, żeby zrozumiał, że jeśli nie posłucha żądań ludu, które mają zapewnić trwałe zawieszenie broni… to straci Biały Dom” – powiedziała.
Zeidan dodał, że istnieje jeszcze szansa, że Biden odzyska część wyborców w kluczowym stanie, w którym wynik jest niepewny, ale tylko jeśli wykaże się nagłą zmianą.
USA pozostają najwierniejszym politycznym i wojskowym zwolennikiem Izraela. W poście na X w piątek Biden zasugerował postęp w kontynuowaniu wysiłków dyplomatycznych na rzecz osiągnięcia porozumienia o zawieszeniu broni w Strefie Gazy, mówiąc, że zarówno Izrael, jak i Hamas zgodziły się na „ramę”, którą przedstawił sześć tygodni temu.
Jednak niedawne negocjacje w sprawie zawieszenia broni w Egipcie, a następnie w Katarze z udziałem międzynarodowych mediatorów nie doprowadziły dotychczas do porozumienia.
Suehaila Amen, działaczka społeczna, powiedziała, że Arabowie i muzułmanie amerykańscy z regionu Detroit czują się „pozbawieni praw i szacunku” z powodu jego bezwarunkowego poparcia dla wojny Izraela w Strefie Gazy.
„Jest podżegaczem wojennym i zwolennikiem ludobójstwa. Nadal pomaga i podżega do ludobójstwa niewinnych cywilów w Gazie” – powiedział Amen stacji Al Jazeera.
„Biden nadal pokazuje szerszej społeczności globalnej, że jedyne, na czym mu zależy, to zapewnienie, że jego sojusznicy mają carte blanche na mordowanie, jak chcą, za pomocą naszych podatków finansujących morderstwa niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci. Jest hańbą dla narodu jako przywódca”.