„Myślę, że Maxi jest nieokrzesanym graczem, który znalazł się tam, gdzie jest, dzięki szczęściu” – powiedział Marcelo Bielsa, korzystając z okazji, by „skrytykować” gracza siedzącego obok niego na konferencji prasowej. „A ja nawet go nie widziałem, zanim do niego zadzwoniłem. Został mi polecony”.
W tym miejscu żart upadł. Oczywiście Bielsa, ze wszystkich ludzi, poświęcił czas, żeby go obejrzeć.
„Lubię skrzydłowych, którzy potrafią przechylić boisko, grać na skraju własnego pola karnego aż do pola karnego przeciwnika, wykonywać mnóstwo dośrodkowań” – kontynuował, tym razem szczerze. To wyjaśnia, dlaczego Araujo zadebiutował w reprezentacji pod wodzą nowego menedżera Urugwaju i od tamtej pory opuścił tylko jeden mecz ligowy z powodu kontuzji.
W systemie, który polega na zalewaniu ostatniej tercji boiska zawodnikami, rozciąganiu i przeciążaniu drużyny przeciwnej, a następnie szybkim atakowaniu przestrzeni, skrzydłowy, który potrafi utrzymać szerokość boiska i grać bezpośrednio, jest kluczowy.
Jak widać na powyższej mapie kontaktów, a także fakt, że tylko Kolumbijczyk Diaz i urugwajski kolega Araujo, Darwin Nunez, zaliczyli więcej kontaktów z piłką w polu karnym drużyny przeciwnej, sprawiają, że 24-latek jest niezawodnym rozgrywającym, który nie waha się wjeżdżać w niebezpieczne obszary.
Araujo ogłosił swój pierwszy międzynarodowy turniej wspaniałym golem przeciwko Panamie, a jego drugi gol, strzelony Boliwii, podkreślił niebezpieczeństwo, jakie może stwarzać jego szybki bieg do przodu, szczególnie w momencie przejścia do piłki, gdy wbiega w pole karne i wciska piłkę pod bramkarza.
Kolejnym aspektem jego gry, który Bielsa docenia, jest jego zdolność adaptacji, o czym świadczy fakt, że od czasu dołączenia do klubu pod koniec 2022 roku grał na całej długości skrzydła w meksykańskiej drużynie Toluca.
Choć nie stał się gwiazdą urugwajskiej kadry, jego wszechstronne umiejętności, skupione na bieganiu po boisku i bezkompromisowa intensywność, szybko sprawiły, że stał się ulubieńcem zarówno menedżera, jak i kibiców.