Hamas twierdzi, że rozmowy o zawieszeniu broni w Strefie Gazy nie zostały przerwane – SofolFreelancer


Hamas powiedział w niedzielę, że Gaza rozmowy o zawieszeniu broni trwają, a dowódca wojskowy grupy czuje się dobrze, dzień po tym, jak izraelskie wojsko zaatakowało Mohammeda Deifa potężny atak lotniczy że według lokalnych urzędników służby zdrowia zginęło co najmniej 90 osób, w tym dzieci.

Stan Deifa pozostał niejasny po tym, jak premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w sobotnią noc, że „nadal nie ma absolutnej pewności”, że został zabity. Przedstawiciele Hamasu nie przedstawili żadnych dowodów na poparcie swojego twierdzenia o stanie zdrowia głównego architekta ataku z 7 października, który wywołał wojnę.

Izraelskie wojsko ogłosiło w niedzielę, że Rafa Salama, dowódca Hamasu, którego opisano jako jednego z najbliższych współpracowników Deifa, zginął w sobotnim ataku. Salama dowodził brygadą Khan Younis Hamasu. Oświadczenie nie podało żadnych informacji o Deifie, który od dawna znajduje się na szczycie listy najbardziej poszukiwanych osób w Izraelu i od lat się ukrywa.

Hamas odrzucił pomysł, że rozmowy o zawieszeniu broni za pośrednictwem mediatorów zostały zawieszone po ataku. Rzecznik Jihad Taha powiedział, że „nie ma wątpliwości, że straszne masakry wpłyną na wszelkie wysiłki w negocjacjach”, ale dodał, że „wysiłki i starania mediatorów są nadal w toku”.

Śmierć Deifa oznaczałaby najbardziej głośne zabójstwo przywódcy Hamasu przez Izrael od początku wojny. Byłoby to ogromne zwycięstwo Izraela i głęboki cios psychologiczny dla tej grupy bojowników. Netanjahu powiedział, że wszyscy przywódcy Hamasu są „naznaczeni śmiercią” i zapewnił, że ich zabicie przybliżyłoby Hamas do zaakceptowania porozumienia o zawieszeniu broni.

Izrael Palestyńczycy
Izraelski żołnierz porusza się na dachu czołgu w pobliżu granicy izraelsko-strefy Gazy, widok z południowego Izraela, niedziela, 14 lipca 2024 r.

Tsafrir Abayov / AP

Funkcjonariusze polityczni Hamasu nalegali, że kanały komunikacji pozostały funkcjonalne między przywódcami wewnątrz i na zewnątrz Gazy po ataku na południu terytorium. Świadkowie powiedzieli, że wydarzyło się to na obszarze, który Izrael uznał za bezpieczny dla setek tysięcy przesiedlonych Palestyńczyków. Wojsko Izraela nie potwierdziło tego.

W niedzielę niektórzy ocaleni byli wściekli, ponieważ atak na Deifa nastąpił bez ostrzeżenia na obszarze, który – jak im powiedziano – był bezpieczny.

„Dokąd mamy iść?” zapytał Mahmoud Abu Yaseen, który powiedział, że usłyszał dwa uderzenia i przytulił swoje dzieci, a następnie obudził się w szpitalu i zobaczył, że jego syn nie żyje. Rodzina była przesiedlana już pięć razy od początku wojny, powiedział.

Przedstawiciel ONZ opisał całkowity chaos w szpitalu Nasser, dokąd trafiały ofiary. Wiele z nich leczono na zakrwawionych podłogach, mając do dyspozycji niewiele środków.

„Byłem świadkiem jednych z najbardziej przerażających scen, jakie widziałem w ciągu dziewięciu miesięcy spędzonych w Gazie” – powiedział Scott Anderson w oświadczeniu. „Widziałem maluchy z podwójnymi amputacjami, dzieci sparaliżowane i niezdolne do otrzymania leczenia, a także inne rozdzielone z rodzicami”. Powiedział, że ograniczenia w pomocy humanitarnej dla Gazy utrudniają starania o zapewnienie niezbędnej opieki medycznej i innej.

W niedzielę minister obrony Izraela Yoav Gallant pochwalił pilotów, którzy przeprowadzili atak i powiedział, że Hamas jest niszczony każdego dnia, nie mając możliwości uzbrojenia się, zorganizowania się lub „opieki nad rannymi”.

W ataku rannych zostało co najmniej 300 osób. Był to jeden z najkrwawszych ataków w trwającej dziewięć miesięcy wojnie, która wybuchła 7 października po ataku Hamasu na południowy Izrael. W jego wyniku zginęło około 1200 osób, głównie cywilów, a ponad 200 zostało wziętych jako zakładnicy.

Według Ministerstwa Zdrowia tego terytorium, od tego czasu w izraelskich ofensywach lądowych i bombardowaniach zginęło ponad 38 400 osób w Gazie. Ministerstwo nie rozróżnia w swoich obliczeniach bojowników i cywilów.

W niedzielę izraelski atak w Nuseirat w centralnej Gazie zabił co najmniej 14 osób przy bramie szkoły, która służyła jako schronienie dla przesiedleńców, według dziennikarza Associated Press, który odwiedził dwa szpitale. Dzieci były wśród 15 rannych. Wojsko Izraela w oświadczeniu stwierdziło, że uderzyło w „terrorystów” działających w rejonie szkoły prowadzonej przez agencję ONZ ds. uchodźców palestyńskich.

Również w niedzielę policja poinformowała, że ​​palestyński mieszkaniec wschodniej Jerozolimy przeprowadził atak samochodowy w centralnym Izraelu, w którym czterech Izraelczyków zostało rannych, dwóch z nich poważnie. Izraelska straż graniczna na miejscu zdarzenia zastrzeliła napastnika, który uderzył w ludzi czekających na dwóch przystankach autobusowych wzdłuż ruchliwej drogi. Izraelskie wojsko poinformowało, że czterech jego żołnierzy zostało rannych, dwóch z nich poważnie.

Komisarz Izraela Kobi Shabtai powiedział, że tego typu ataki są często „wywoływane” przez wydarzenia takie jak sobotni atak lotniczy na Gazę.

Leave a Reply