Waszyngton:
Zespół kampanii wyborczej Donalda Trumpa ogłosił plany wzmocnienia protokołów bezpieczeństwa, aby zapewnić mu bezpieczeństwo po tym, jak były prezydent USA został ranny w strzelaninie na wiecu wyborczym w Pensylwanii.
Trump, 78 lat, został ranny w sobotę po strzale w ucho podczas próby zamachu podczas wydarzenia kampanii Partii Republikańskiej w Butler w Pensylwanii. 20-letni napastnik został postrzelony i zabity przez członka Secret Service.
Jak podaje CNN, po tym incydencie szefowie kampanii Trumpa Susie Wiles i Chris LaCivita poinformowali, że kampania wdroży dodatkowe środki bezpieczeństwa.
Wiles i LaCivita poinformowali pracowników w nowej notatce, że „pozostają przerażeni” atakiem. Dodali, że „mają nadzieję, że ten okropny akt zjednoczy nasz zespół, a nawet cały naród, i musimy odnowić nasze zobowiązanie do zapewnienia bezpieczeństwa i pokoju naszemu krajowi”.
„Potępiamy wszelkie formy przemocy i nie będziemy tolerować niebezpiecznej retoryki w mediach społecznościowych” – głosi notatka.
Kierownicy kampanii poinformowali, że Krajowa Konwencja Partii Republikańskiej odbędzie się zgodnie z planem w Milwaukee, „gdzie nominujemy naszego prezydenta na odważnego i nieustraszonego kandydata naszej Partii”.
Delegaci Partii Republikańskiej nominują Trumpa na kandydata partii w wyborach prezydenckich 5 listopada, rywalizując z kandydatem Partii Demokratycznej, którym do końca ubiegłego miesiąca był uważany urzędujący prezydent USA Joe Biden.
Jednak po jego katastrofalnym występie przeciwko Trumpowi podczas pierwszej debaty prezydenckiej, na 81-letniego Bidena narasta presja, aby wycofał się z wyścigu i pozwolił komuś innemu z partii rywalizować z byłym prezydentem.
„W chwilach tragedii i grozy musimy być zdecydowani w naszej misji ponownego wyboru prezydenta Trumpa” – czytamy w notatce.
(Poza nagłówkiem, artykuł ten nie był edytowany przez zespół NDTV i został opublikowany za pośrednictwem kanału syndykowanego.)