Mimo że w drużynie USA gra wielu młodych, utalentowanych graczy NBA, jej występ w Pucharze Świata FIBA jest bardzo rozczarowujący.
Ta katastrofa, a także fakt, że niektóre gwiazdy, które przez dwie dekady dominowały w lidze, stawiają ostatnie kroki w NBA, skłoniły ich do poszukiwania wielkich nazwisk, aby uniknąć podobnej sytuacji na igrzyskach olimpijskich.
Grant Hill wziął się do pracy i skompletował drużynę na miarę Avengersów, która zdobyła złoto w Paryżu. Teraz muszą udowodnić, jak poważnie traktują igrzyska olimpijskie.
Dla drużyny USA nie będzie to stanowiło problemu, przynajmniej zdaniem Draymonda Greena.
Zapytany o szanse drużyny USA, gwiazdor Golden State Warriors nie miał cienia wątpliwości co do zdobycia złotego medalu, stwierdzając, że koszykówka to ich sport i to, co robią (za pośrednictwem NBA na ESPN).
Wielkie uznanie od Draymonda Greena dla drużyny USA 👀 fot.twitter.com/LjlSyuRtqU
— NBA na ESPN (@ESPNNBA) 15 lipca 2024 r.
Ironią losu jest to, że koszykówkę wymyślił Kanadyjczyk, a reszta świata stała się w tej dziedzinie znacznie lepsza.
Różnica w poziomie talentu znacznie się zmniejszyła, nie wspominając już o tym, że narracja o zagranicznych zawodnikach jako słabych i/lub nieatletycznych nie jest już prawdziwa.
Mimo wszystko Steve Kerr i jego sztab szkoleniowy będą mieli do dyspozycji wyłącznie najlepszych z najlepszych.
Na papierze drużyna USA ma absolutnie wszystko, czego potrzeba, aby nie tylko wygrać, ale również dominować po obu stronach boiska.
NASTĘPNY:
Draymond Green zabiera głos w sprawie odejścia Klaya Thompsona