„Boże, pomóż Ukrainie”: Jak nominacja JD Vance’a na wiceprezydenta wywoła dreszcze w Kijowie – SofolFreelancer


Kandydat Partii Republikańskiej do Senatu USA JD Vance przemawia do uczestników wiecu zorganizowanego przez byłego prezydenta USA Donalda Trumpa w Youngstown w stanie Ohio, 17 września 2022 r.

Gaelen Morse | Reuters

Decyzja republikańskiego kandydata na prezydenta Donalda Trumpa o wyborze senatora J.D. Vance’a na swojego kandydata na wiceprezydenta wywołała dreszcze we wtorek rano w Kijowie.

Vance z Ohio Republican jest zagorzałym zwolennikiem polityki Trumpa „America First”. Jest generalnie ambiwalentny w kwestii interwencji USA w sprawy zagraniczne i zdecydowanie sprzeciwia się większej pomocy dla Ukrainy.

Do obaw prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który rozważa możliwość kolejnej prezydentury Trumpa, Vance dodał, że USA powinny namawiać Ukrainę do zawarcia porozumienia pokojowego z Rosją, a Kijów powinien być gotowy na oddanie ziemi swojemu najeźdźcy.

„Kończy się tak, jak kończyła się niemal każda wojna: kiedy ludzie negocjują i każda strona rezygnuje z czegoś, czego nie chce” – powiedział Vance reporterom w grudniu, dodając: „nikt nie potrafi mi wyjaśnić, jak to się kończy bez pewnych ustępstw terytorialnych w stosunku do granic z 1991 r.”

Vance, który kiedyś służył w piechocie morskiej, zbagatelizował również obawy, że ustępstwa terytorialne Ukrainy — nie do pomyślenia dla Kijowa — nie okażą się wystarczające dla prezydenta Rosji Władimira Putina i że reszta Europy może być zagrożona.

„Jeśli spojrzymy na wielkość rosyjskich sił zbrojnych, jeśli spojrzymy na to, co byłoby konieczne, aby podbić całą Ukrainę, a tym bardziej, aby posunąć się dalej na zachód Europy, to nie sądzę, aby ten facet wykazał jakąkolwiek zdolność do osiągnięcia tych, tych imperialistycznych celów, zakładając, że je ma” Vance powiedziałpodała stacja NBC News.

W lutym Vance napisał artykuł dla Financial Times, w którym zasugerował, że Europa jest zbyt zależna od Stanów Zjednoczonych i że region powinien wziąć na siebie ciężar obrony sąsiada, Ukrainy.

Powtórzył również pogląd Trumpa, że ​​członkowie NATO w regionie nie wydają wystarczająco dużo na obronę — co było w przeszłości uzasadnionym oskarżeniem, twierdzą analitycy. Jednak rekord jest poprawia się a NATO podało w zeszłym tygodniu, że 23 z 32 sojuszników spełnia obecnie cel, jakim jest przeznaczanie 2% PKB (produktu krajowego brutto) na obronność.

„Stany Zjednoczone zapewniały Europie bezpieczeństwo przez o wiele za długi czas” – napisał Vance w FT.

„Ponieważ amerykański budżet obronny zbliża się do 1 biliona dolarów rocznie, powinniśmy traktować pieniądze jako część Europy nie ma wydane na obronę za to, czym są w rzeczywistości: domniemanym podatkiem nałożonym na naród amerykański, mającym na celu zapewnienie bezpieczeństwa Europie”.

„Nic w ostatnich latach nie pokazuje tego wyraźniej niż wojna na Ukrainie” – powiedział, dodając, że Ameryka została „poproszona o wypełnienie pustki za ogromne koszty dla swoich obywateli”.

„Boże pomóż Ukrainie”

Tak brzmiała trzywyrazowa odpowiedź w poniedziałkowym e-mailu Timothy’ego Asha, stratega ds. rynków wschodzących w BlueBay Asset Management, na wiadomość, że Vance został wybrany na kandydata Trumpa na wiceprezydenta.

Ash już wcześniej kwestionował stanowisko Vance’a w sprawie Ukrainy i sugestię, że Europa powinna wziąć na siebie odpowiedzialność za pomoc Ukrainie w obronie przed Rosją.

W odpowiedzi na artykuł Vance’a w FT z lutego Ash ostrzegł, że „smutna rzeczywistość jest taka, że ​​bez natychmiastowego wsparcia militarnego i dostaw ze strony USA Ukraina może przegrać wojnę lub przynajmniej znacznie więcej terytorium, wystarczającego, by zakwestionować jej własną żywotność jako państwa”.

„Vance i spółka powinni zadać sobie pytanie, co to oznaczałoby dla Europy i USA w kontekście bezpieczeństwa transatlantyckiego” – dodał Ash.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (w środku) spaceruje z liderem mniejszości w Senacie Mitchem McConnelem (R-KY) (po lewej) i liderem większości w Senacie Charlesem Schumerem (D-NY) podczas przybycia do Kapitolu Stanów Zjednoczonych na spotkanie z kierownictwem Kongresu 12 grudnia 2023 r. w Waszyngtonie.

Drew Angerer | Getty Images

Gdy Vance w grudniu wygłosił swoje komentarze na temat Ukrainy przed prasą, prezydent Zełenski przygotowywał się do spotkania z członkami Kongresu na Kapitolu, aby wywrzeć na nich presję w celu uchwalenia bardzo potrzebnego pakietu pomocowego o wartości 61 miliardów dolarów dla jego kraju, ponieważ jego siłom zbrojnym zaczęło brakować artylerii i amunicji.

Pomoc została ostatecznie uchwalona w kwietniu, dając Ukrainie szansę na przetrwanie, gdy Rosja rozpoczęła nową ofensywę na północnym wschodzie kraju. Od tego czasu, w miarę jak pomoc docierała na linię frontu, Ukraina nieustannie zwracała się do międzynarodowych partnerów z petycjami o większą pomoc, systemy obrony powietrznej i myśliwce, które pomogłyby jej zmienić bieg wojny.

Taka perspektywa pozostaje jednak odległa, a walki pozostają intensywne. Po prawie dwóch i pół roku walk wojna zniknęła z międzynarodowych nagłówków, a krajowe wstrząsy polityczne i priorytety domagają się uwagi sojuszników Ukrainy w NATO.

Zapytany w poniedziałek o swoje przemyślenia na temat możliwej administracji Trumpa po wyborach w USA, Zełenski powiedział reporterom, że Ukraina utrzymuje „dobre stosunki” zarówno z Demokratami, jak i Republikanami.

„W stanie Utah [which Zelenskyy visited last week for the National Governors Association meeting]spotkaliśmy się z senatorami republikanów, a oni szanują Ukrainę i mnie. Jestem świadomy poglądu Trumpa na temat tego, jak zakończyć tę wojnę. Jeśli zostanie prezydentem, będziemy kontynuować pracę. Większość [Republican] „Partia nas popiera” – powiedział Zełenski.

Bilet Trump-Vance

Jednym z największych zmartwień Ukrainy są wybory prezydenckie w USA i to, czy – jak sugerują sondaże – Trump wygra wybory. drugi termin w biurze w listopadzie.

Trump zawsze wydawał się ambiwalentny w stosunku do wojny na Ukrainie i ciągłej pomocy. Podczas swojej kadencji w latach 2017–2021 były prezydent wykazywał coraz cieplejsze stosunki z Putinem z Rosji. Wcześniej powiedział, że zakończy wojnę na Ukrainie „w ciągu 24 godzin” czy byłby odpowiedzialny, nie podając jednak szczegółów, w jaki sposób miałby to zrobić.

Komentarz ten był jednak niepokojący dla Ukrainy, gdyż sugerował, że Trump może mieć ochotę wycofać się z dalszej pomocy.

Prezydent Rosji Władimir Putin ściska dłoń prezydenta USA Donalda Trumpa podczas spotkania na szczycie G20 w Osace w Japonii, 28 czerwca 2019 r.

Michaił Klimentiew | Kreml | Sputnik | Reutera

Sojusz wojskowy, który spotkał się w Waszyngtonie w zeszłym tygodniu, pragnąc zabezpieczyć i pozornie „odporną na Trumpa” pomoc NATO dla Ukrainy, potwierdził swoje długoterminowe wsparcie dla Ukrainy i ambicje tego kraju, by dołączyć do zachodniego bloku obronnego.

Widmo możliwej administracji republikańskiej również wisiało nad spotkaniem, a analitycy twierdzili, że sojusz prawdopodobnie obawiał się możliwej zmiany kierunku polityki USA pod rządami Trumpa.

„Nie wiemy, kto zostanie wybrany, ale wiemy, że prawdopodobieństwo wyboru Trumpa wzrosło” – powiedział Guntram Wolff, starszy pracownik naukowy w ośrodku analitycznym Bruegel, w wywiadzie dla CNBC w zeszłym tygodniu.

„Donald Trump oznaczałby duże zerwanie z kilkoma politykami NATO, w szczególności w kwestii Ukrainy i wsparcia dla Ukrainy. Krążą pogłoski, że są pewne plany pokojowe, które zostały zaproponowane przez myślicieli wokół Trumpa, które sugerowałyby, że Ukraina oddałaby wiele terytoriów i musiałaby negocjować z Rosją” – powiedział.

Wolff powiedział, że taki ruch byłby „niebezpieczną drogą”, ponieważ „ośmieliłby rosyjskiego dyktatora Putina i nadal pozostawiłby otwartą kwestię, kto zagwarantuje bezpieczeństwo Ukrainy po tym. Więc myślę, że jest tu wiele naprawdę dużych kwestii do rozważenia” – dodał.

Na razie analitycy widzą niewielkie szanse na zawieszenie broni, a także chęć Kijowa do zawarcia takiego zawieszenia z Rosją, ponieważ wojna wciąż znajduje się w „aktywnej fazie”, w której obie strony uważają, że mają szansę pokonać przeciwnika.

„Rosja niedawno przedstawiła swoje żądania dotyczące jakiegokolwiek zawieszenia broni, które są bardzo maksymalistyczne, nie byłoby tam zbyt wiele miejsca na negocjacje i myślę, że wysyła to sygnał, że negocjacje nie są bliskie ani że żadna ze stron nie bierze ich pod uwagę w perspektywie krótkoterminowej lub średnioterminowej” – powiedziała Anna Gilmour, szefowa Country Risk and Geopolitics w Verisk Maplecroft w programie Squawk Box Europe stacji CNBC w zeszłym tygodniu.

„Widzę to, a także trwające wsparcie NATO dla Ukrainy, jako znak, że nie zobaczymy końca walk”.

Leave a Reply