Czy Partia Republikańska zdoła pozyskać związki zawodowe? – SofolFreelancer


Kiedy Sean O’Brien, lider amerykańskiego związku zawodowego kierowców ciężarówek Teamsters, wszedł w poniedziałkowy wieczór na scenę podczas Krajowej Konwencji Republikanów (RNC), niektórzy zastanawiali się, co przywódca związku zawodowego liczącego 1,3 miliona członków chciał osiągnąć swoim przemówieniem przed Partią Republikańską, tradycyjnie wrogą zorganizowanym związkom zawodowym?

W swoim bezprecedensowym przemówieniu na zgromadzeniu partii, która historycznie była partią sprzyjającą biznesowi w USA, przywódca związków zawodowych jasno stwierdził, że jego związek nie jest związany z Demokratami, partią, którą popierał w każdych wyborach od 1996 r.

„Nie jesteśmy zobowiązani wobec nikogo ani żadnej partii” – powiedział O’Brien w Milwaukee w stanie Wisconsin, tego samego dnia, w którym Donald Trump został formalnie nominowany na kandydata Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w listopadzie.

„Związek Teamsterów nie jest zainteresowany, jeśli masz D [Democrat]R [Republican] lub ja [independent] obok twojego nazwiska”, dodał. „Chcemy wiedzieć jedną rzecz: Co robisz, aby pomóc amerykańskim pracownikom?”

Wystąpienie O’Briena było kolejnym sygnałem, że partia konserwatywna próbuje przedstawić się jako obrońca nękanej problemami klasy robotniczej, po kilku dekadach kurczowego trzymania się programu sprzyjającego przedsiębiorcom, skupionego na obniżkach podatków i deregulacji korporacyjnej.

Program partii obiecuje przywrócenie miejsc pracy w przemyśle wytwórczym i stwierdza, że ​​partia musi „powrócić do swoich korzeni jako Partia Przemysłu, Wytwórczości, Infrastruktury i Pracowników”.

Rzeczniczka Teamsters, Kara Deniz, powiedziała, że ​​przemówienie było „wezwaniem do działania dla naszych liderów politycznych, aby stanęli po stronie amerykańskich pracowników ponad interesami korporacyjnej Ameryki” i było „naprawdę bezprecedensowe”, ponieważ było to pierwsze wystąpienie prezesa Teamsters na konwencji RNC.

Bardziej pro-pracowniczy przekaz okazał się atrakcyjny w USA, kraju, w którym płace większości pracowników pozostają w stagnacji od lat 80., podczas gdy bogaci odnotowali gwałtowny wzrost średnich dochodów. Styczeń sondaż Pew Research Center wykazał, że większość Amerykanów uważa spadek liczby zorganizowanych związków zawodowych za coś złego dla kraju.

Ale niektórzy kwestionują, czy Republikanie są przekonującym naczyniem dla przesłania antyelitarnego, pro-pracowniczego populizmu. Pomimo oddania platformy partyjnej „zapomnianym mężczyznom i kobietom” kraju, polityka gospodarcza kandydata i byłego prezydenta Trumpa wykazuje niewielkie odstępstwo od pro-biznesowej ortodoksji partii.

Chociaż w programie partii słowo „pracownicy” pojawia się 15 razy, rzadko wspomina się o tradycyjnych postulatach pro-pracowniczych, takich jak zwiększenie uczestnictwa związków zawodowych.

Platforma zobowiązuje się również do uczynienia stałym największego osiągnięcia legislacyjnego Trumpa z jego pierwszej kadencji: ogromnych obniżek podatków, które w dużej mierze przyniosły korzyści ultrabogatym. Duże korporacje ze swojej strony nadal hojnie przekazują darowizny obu partiom.

„Istnieje zasadnicza sprzeczność między postawą partii robotniczej a rzeczywistą polityką, jeśli chodzi o kwestie, których zorganizowani związkowcy zazwyczaj bronią” – powiedział Nelson Lichtenstein, historyk ruchu związkowego z University of California w Santa Barbara, w wywiadzie dla Al Jazeery.

„Rozmowy o pracownikach mają głównie charakter symboliczny” – dodał.

Próby pozyskania wyborców popierających Partię Pracy

Mimo że polityka Republikanów w dużej mierze nadal jest zgodna z interesami biznesu, niektórzy konserwatywni politycy zaczęli używać języka sprzyjającego pracownikom, z którego skutecznie korzystają lewicowi politycy, tacy jak senator stanu Vermont, Bernie Sanders.

Konserwatyści, tacy jak senator stanu Missouri Josh Hawley i senator stanu Ohio JD Vance, który w poniedziałek został ogłoszony kandydatem Trumpa na stanowisko wiceprezydenta, znaleźli się w centrum tych działań, wykorzystując swoje platformy do wyrażania sprzeciwu wobec nadużyć korporacyjnych i pracowników pozostawionych w tyle przez wzrost gospodarczy.

Zarówno Hawley, jak i Vance zostali pochwaleni przez O’Briena w jego poniedziałkowym przemówieniu na konwencji Partii Republikańskiej, przy czym O’Brien opisał kandydata na wiceprezydenta jako jednego z grupy ustawodawców, którzy „naprawdę troszczą się o ludzi pracy” i zasygnalizował rosnącą otwartość niektórych odłamów amerykańskiego ruchu pracowniczego na Trumpa i Partię Republikańską.

Kandydat Partii Republikańskiej na wiceprezydenta JD Vance przybywa na pierwszy dzień Krajowej Konwencji Partii Republikańskiej w Fiserv Forum w Milwaukee w stanie Wisconsin [Mike Segar/Reuters]

W zeszłym roku Vance odwiedził grupę strajkujących pracowników fabryk samochodów na pikiecie w Ohio, domagając się „dobrego wynagrodzenia za uczciwy dzień pracy”.

W niedawnym zeznaniu przed KongresemHawley ostro skrytykował prezesa Boeinga, Dave’a Calhouna, za „oszczędzanie na kosztach”.

„Eliminujecie procedury bezpieczeństwa, obciążacie swoich pracowników, tniecie etaty, bo próbujecie wycisnąć z tej firmy każdą możliwą część zysku” – oskarżył Hawley.

„Czy nie uważasz, że nadszedł czas, aby skupić się na produkcji wysokiej jakości samolotów, dobrze płacić pracownikom i dbać o zwykłych ludzi, którzy doprowadzili was do tego miejsca?” – kontynuował.

W ostatnich wyborach Partia Republikańska odniosła pewne sukcesy wśród wyborców, którzy nie mają wyższego wykształcenia, wygrywając z tą grupą o sześć punktów procentowych w wyścigu o prezydenturę w 2020 r. i ponownie w wyborach uzupełniających w 2022 r.

„Jesteśmy teraz partią klasy robotniczej” – powiedział Hawley w poście w mediach społecznościowych w listopadzie 2020 r. „To jest przyszłość”.

Nie wszyscy w to wierzą. W komunikacie prasowym po ogłoszeniu Vance’a jako kandydata Trumpa na wiceprezydenta, Amerykańska Federacja Pracy i Kongres Organizacji Przemysłowych (AFL-CIO), jeden z największych związków zawodowych w kraju, stwierdził, że Vance „lubi grać zwolennika związków na linii pikiet, ale jego osiągnięcia dowodzą, że to oszustwo”.

Witając Vance’a na pikiecie w październiku, demokratyczna przedstawicielka Marcy Kaptur subtelnie zakwestionowała jego pro-pracownicze poglądy: „Pierwszy raz tu jesteś?”

Lichtenstein dodał, że jeśli chodzi o poparcie dla organizacji związkowych w sektorach takich jak usługi, handel detaliczny i edukacja, gdzie imigranci i osoby kolorowe są zazwyczaj dobrze reprezentowane, stanowisko Republikanów oscyluje między apatią a sprzeciwem.

Podczas gdy przemówienia wyborcze Trumpa i Vance’a często nawiązują do pustych fabryk i załamania się sektora produkcyjnego, starania studentów, pracowników Starbucksa i Amazona o utworzenie związków zawodowych są rzadko wspominane.

„Republikanie próbowali stworzyć obraz klasy robotniczej w tym kraju, który jest naprawdę wsteczny” – powiedział. „Klasa robotnicza w USA jest dziś coraz bardziej wielokulturowa”.

Letnie przyjęcie

Zorganizowane związki zawodowe, tradycyjnie popierające Partię Demokratyczną, mogą sceptycznie podchodzić do apeli prawicy o poparcie pracowników. Często są one przekształcane w wrogość wobec imigrantów i zagranicznych rywali, takich jak Chiny, a nie w poparcie dla starań o utworzenie związków zawodowych.

AFL-CIO, która poparła kandydaturę Bidena w wyborach uzupełniających w czerwcu ubiegłego roku, daje Hawley’owirekord popierania polityki pro-pracowniczej uzyskał ocenę 11 procent, wyższą niż średnia 3 procent dla senatorów republikańskich. Grupa przyznała Vance’owi wynik zero procent.

„Oczywiste jest, że Donald Trump w Białym Domu byłby kompletną katastrofą dla klasy robotniczej” – powiedział w niedawnym wystąpieniu Shawn Fain, bojowy prezes związku zawodowego United Auto Workers, który również poparł Bidena.

Spośród dużych związków zawodowych Teamsters okazał się najbardziej skłonny do zacieśniania więzi z Partią Republikańską, przekazując darowiznę na kampanię reelekcyjną Hawleya i umożliwiając spotkanie Trumpa z O’Brienem w styczniu.

W odpowiedzi na pytania stacji Al Jazeera dotyczące procesu zatwierdzania przez prezydenta związku zawodowego Deniz powiedział, że związek Teamsters „tradycyjnie popiera [a candidate for president] „po konwencjach” po procesie obejmującym okrągłe stoły prezydenckie i głosowanie wśród członków.

Deniz dodał, że związek zwrócił się zarówno do Partii Republikańskiej, jak i Demokratycznej z prośbą o możliwość wystąpienia na ich konwencjach.

„Szczerze mamy nadzieję, że DNC odpowie na naszą prośbę zaproszeniem, tak jak zrobił to RNC” – powiedziała.



Leave a Reply