Ateny, Grecja – 6 marca Rosja wystrzeliła rakietę w kierunku ukraińskiego portu w Odessie. Eksplodowała ona około 400 metrów (1300 stóp) od miejsca, w którym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przygotowywał się do wizyty w mieście z premierem Grecji Kyriakosem Mitsotakisem.
„Kiedy wsiadaliśmy do samochodów, usłyszeliśmy potężną eksplozję” – powiedział później Mitsotakis reporterom. „Wszyscy byliśmy zaniepokojeni, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że znajdowaliśmy się na otwartej przestrzeni bez osłony. To było dość brutalne”.
Wielu zachodnich przywódców odwiedziło Zełenskiego, ale to była jedyna okazja, kiedy istniało prawdopodobne zagrożenie dla ich życia i bezpieczeństwa. Analitycy w Atenach nie wierzą, że był to wypadek.
„To było przesłanie dla Grecji, przesłanie dla rusofilskiej części greckiego społeczeństwa” – powiedział Konstantinos Filis, profesor stosunków międzynarodowych, który kieruje Instytutem Spraw Globalnych w American College of Greece.
Populacja rusofilów drastycznie spada.
Według Dianeosis, ateńskiego think tanku, około 70 procent Greków miało pozytywne zdanie o Rosji przed pełnowymiarową wojną na Ukrainie. Odsetek ten spadł do 50 procent po inwazji w 2022 r. i do 30 procent w zeszłym roku.
„Rosjanie są bardzo zirytowani Grekami” – powiedział Filis Al Jazeerze. „Grecja od początku bardzo wyraźnie wspierała Ukrainę”.
Zaledwie trzy dni po rozpoczęciu wojny Grecja ogłosiła, że wysyła Ukrainie dwa samoloty C-130 z karabinami, amunicją i granatami. Niemiecka gazeta Bild ujawniła, że w skład samolotu wchodziło 20 000 karabinów Kałasznikowa, które Grecja skonfiskowała w 2013 r. w drodze do Libii, która jest objęta embargiem ONZ na broń.
Wczesne wsparcie Grecji dla Ukrainy spowodowało, że ambasada rosyjska w Atenach zaapelowała do „najwyższych rangą polityków”, aby „opamiętali się” i „zaprzestali antyrosyjskiej propagandy”.
Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa nazwała decyzję Grecji o wysłaniu broni na Ukrainę „głęboko błędną” i „przestępczą”, ostrzegając, że „ostatecznie broń zostanie użyta przeciwko cywilom, w tym Grekom”. Miała na myśli 150 000 etnicznych Ukraińców pochodzenia greckiego, którzy wówczas mieszkali głównie w oblężonych miastach Mariupol i Odessa.
Oficjalnie Grecja dostarczyła Ukrainie dodatkowe 20 000 pocisków artyleryjskich kal. 155 mm, pocisków Stinger i 40 transporterów opancerzonych BMP-1 z czasów Związku Radzieckiego. Obecnie przygotowuje się do wysłania czterech potężnych transformatorów, które zamieniają prąd stały wysokiego napięcia wytwarzany przez elektrownie na niższe napięcie prądu przemiennego stosowane w lokalnych sieciach dystrybucyjnych zaopatrujących gospodarstwa domowe.
Szczególnie Odessa potrzebuje tych urządzeń, ponieważ siedem z dziewięciu transformatorów otaczających miasto zostało zniszczonych w wyniku rosyjskich ataków. Jest to część agresywnej strategii Kremla, mającej na celu zamknięcie ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego i gospodarki.
Według doniesień Ukraina jest również zainteresowana generatorami prądu, które obecnie leżą nieużywane w elektrowniach węglowych zamkniętych przez Grecję.
Grecja jest również kanałem przesyłu sprzętu wojennego pochodzącego od stron trzecich.
Północny port Grecji w Aleksandropolis ma bezpośrednie połączenie kolejowe z Odessą przez Rumunię lub przez Lwów w Polsce. Stany Zjednoczone, po podpisaniu w 2019 r. umowy o współpracy obronnej z Grecją, stworzyły w greckim porcie własny wojskowy pomost logistyczny.
Sprzęt wojskowy może dotrzeć na Ukrainę w ciągu 24 godzin od rozładunku w Aleksandropolis. Teraz, gdy turecka Cieśnina Bosfor, wejście do Morza Czarnego, jest zamknięta dla wszelkiego ruchu wojskowego, Aleksandropolis staje się jednym z najszybszych szlaków na Ukrainę.
„Możemy zaoferować działa przeciwlotnicze i systemy obrony powietrznej S-300”
Rosja powoływała się na wspólne z Grecją prawosławie i pomoc udzieloną w wojnie o niepodległość Grecji przeciwko Imperium Osmańskiemu w 1821 r., ale te kulturowe i historyczne pokrewieństwa zostały przyćmione przez zachowanie Rosji wobec Ukrainy, które Grecja porównuje do zachowania sąsiadującej z nią Turcji.
W ten sposób Micotakis wyraził w Odessie poparcie swojego rządu dla Ukrainy.
„Grecja … w przeszłości była narażona na agresję” – powiedział. „Udział Grecji w europejskim wsparciu dla Ukrainy nie wymaga dalszych wyjaśnień”.
Grecja próbuje przekonać Turcję do uzgodnienia granic morskich na Morzu Egejskim i wschodnim Morzu Śródziemnym zgodnie z prawem morza ONZ, którego Turcja nie jest sygnatariuszem. Turcja kwestionuje, że wyspy Grecji mają szelf kontynentalny, a także kwestionuje grecką suwerenność nad wyspami na wschodnim Morzu Egejskim.
Analitycy twierdzą, że zasada nieagresji wobec sąsiadów jest zapisana w Karcie Narodów Zjednoczonych, a Ateny chcą, aby została ona zastosowana także do Ukrainy.
Nieoficjalnie Grecja wysłała Ukrainie jeszcze więcej bezpośredniej pomocy wojskowej, w tym działa samobieżne, a niektórzy urzędnicy szacują całkowitą wartość pomocy na około 300 mln USD w ciągu dwóch lat. Ta kwota może gwałtownie wzrosnąć.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken zachęcił do zwiększenia transferów wojskowych, oferując Grecji 200 mln USD na zagraniczne finansowanie zbrojeń w liście do Mitsotakisa w styczniu.
„Rząd próbuje zaoferować rzeczy, które można zastąpić” – powiedziało Al Jazeerze źródło dyplomatyczne. „Teoretycznie moglibyśmy zaoferować działa przeciwlotnicze i systemy obrony powietrznej S-300”.
Grecja posiada jedną rosyjską baterię obrony powietrznej dalekiego zasięgu S-300, która jest rozmieszczona na Krecie. Źródła rządowe podały, że Grecja zaproponowała wysłanie jej na Ukrainę, jeśli USA zastąpią ją baterią rakiet Patriot.
Grecja i Ukraina prowadzą obecnie negocjacje w sprawie 10-letniej umowy o pomocy, podobnej do umów podpisanych przez wielu innych członków NATO.
„Grecja chce porozumienia… opartego na nadwyżkach budżetowych wojska – materiałach, które trzeba sprzedać lub zniszczyć przed upływem terminu przydatności do użycia” – powiedziało źródło dyplomatyczne. „Nie chcemy oddzielnej linii budżetowej dla Ukrainy”.
Opinia publiczna podzielona
Niedawne badanie przeprowadzone przez Europejską Radę Stosunków Zagranicznych wśród 15 krajów europejskich wykazało, że 55 procent Greków sprzeciwia się zwiększeniu wydatków na obronność Ukrainy, co pokrywa się z opinią większości Europejczyków.
Jednak w przeciwieństwie do większości Europejczyków, podobna liczba Greków również sprzeciwia się wysyłaniu większej ilości broni na Ukrainę.
Chociaż Grecja wydaje na obronę więcej niż większość państw NATO – w zeszłym roku przeznaczyła na cele wojskowe 3,7 proc. swojego produktu krajowego brutto – troska o własne bezpieczeństwo nie pozwala jej na większą hojność.
Jednak Ukraina domaga się więcej.
Grecja zamierza wycofać ze służby 32 starsze myśliwce F-16 Block-30, modernizując 82 F-16 do wersji Block-70 i pozyskując 24 myśliwce Rafale czwartej generacji od Francji.
Amerykańska komisja kongresowa również zezwoliła Grecji na zakup do 40 wielozadaniowych samolotów F-35 piątej generacji. Ukraina nie kryła, że ich chce.
W jednym raporcie napisano, że Ukraina może spodziewać się 60 wycofanych z eksploatacji F-16 z Danii, Norwegii i Holandii. Ukraina stwierdziła, że potrzebuje około 150. 32 samoloty Grecji w pewnym stopniu przyczyniłyby się do zmniejszenia luki.
Według źródeł, z którymi rozmawiała stacja Al Jazeera, preferowaną przez Grecję formułą przekazania tych samolotów jest ich odsprzedaż Stanom Zjednoczonym, które zmodernizowałyby je i przekazały Kijowowi.
Niektórzy eksperci wojskowi są oburzeni pomysłem oddania dziesiątek samolotów myśliwskich, twierdząc, że powstrzymują ich również względy bezpieczeństwa, które sprawiają, że polityka Grecji jest proukraińska.
„Niestety, ze względu na naszych sąsiadów, jesteśmy zmuszeni posiadać bardzo silne siły zbrojne” – powiedział inżynier sił powietrznych w wywiadzie dla Al Jazeery, prosząc o zachowanie anonimowości.
„Sprzedaż 32 samolotów F-16 … otworzyłaby wielką dziurę w siłach powietrznych. … Musi być kworum około 200 samolotów, co nie jest możliwe w przypadku nowocześniejszych i droższych myśliwców”.