Nowo wyprodukowane samochody elektryczne można oglądać w fabryce Tesli w Szanghaju w Chinach, 31 grudnia 2023 r.
Costfoto | Nurphoto | Getty Images
PEKIN — Nowe cła na chińskie samochody elektryczne nie wystarczą, aby pomóc zagranicznym producentom samochodów utrzymać konkurencyjność, zwłaszcza na lukratywnym rynku chińskim, twierdzi firma konsultingowa AlixPartners.
Chiny są największym rynkiem samochodowym na świecie. Objęły globalne prowadzenie w rozwoju nowych pojazdów energetycznych, w tym samochodów zasilanych wyłącznie akumulatorem i hybrydowych.
Kategoria NEV stanowi obecnie ponad 40% nowych samochodów osobowych sprzedawanych w Chinach — przy czym liderami sprzedaży są głównie krajowi producenci samochodów, a firmy zagraniczne pozostają w tyle.
Wiele zagranicznych firm motoryzacyjnych wciąż nie wie, w jaki sposób ich produkty mogą wyróżnić się na chińskim rynku pojazdów elektrycznych, powiedział Stephen Dyer, współlider i szef azjatyckiej praktyki motoryzacyjnej AlixPartners, podczas dorocznego wydarzenia poświęconego perspektywom branżowym, które odbyło się w środę.
“Chyba że [foreign car brands] „Jeśli zmienią swoje podejście do projektowania i produkcji samochodów na takie, które jest bardziej skłonne do podejmowania ryzyka, i zastanowią się, jak projektować i produkować samochody zgodnie z tak zwanymi zasadami, ich pozycja stanie się coraz bardziej niepewna” — powiedział Dyer w języku mandaryńskim, przetłumaczone przez CNBC.
Niemiecka marka luksusowa Porsche poinformowało we wtorek, że sprzedaż w Chinach spadła o jedną trzecią w pierwszej połowie roku. Firma obwiniała „koncentrację konsumentów na sprzedaży zorientowanej na wartość”.
Chińscy producenci samochodów z Nio Do BYD zaczęli już eksportować samochody do Europy i innych rynków zagranicznych, co skłoniło USA podniosą cła na pojazdy z 25% do 100%.
Unia Europejska ogłosił również w czerwcu, że nałożyć cła do 38% w sprawie chińskiego importu pojazdów elektrycznych w celu zwalczania „zagrożenia stratami ekonomicznymi” dla europejskich producentów pojazdów elektrycznych. W odpowiedzi Chiny oświadczyły, że w rozmowach mających na celu „osiągnięcie wzajemnie akceptowalnego rozwiązania” z Komisją Europejską przed wprowadzeniem taryf w listopadzie.
Nawet przy nadchodzących taryfach UE chińskie samochody nadal będą przynosić zysk w wysokości 20%, według Dyera, który zauważył, że marża zysku będzie taka sama, jak gdyby były sprzedawane na rynku chińskim. To dlatego, że fala taryf prawdopodobnie przyspieszy działania chińskich producentów pojazdów elektrycznych w celu zlokalizowania strategii produkcyjnych w Europie, co obniży koszty transportu, dodał.
BYD otwiera fabrykę na Węgrzech. W zeszłym tygodniu firma ogłosiła Umowa z Turcją o wartości 1 miliarda dolarówI otworzył swoją fabrykę w Tajlandii.
Według AlixPartners, obecnie produkcja pojazdów elektrycznych w Chinach kosztuje o 35% mniej niż podobnych pojazdów produkowanych przez zagranicznych producentów.
Partnerstwa lokalne
Chiny stanowią duży rynek zbytu dla wielu największych producentów samochodów na świecie, którzy próbują różnych strategii w celu utrzymania sprzedaży na rynku krajowym.
Niektóre zagraniczne firmy próbują wejść na rynek Chin poprzez współpracę z lokalnymi markami. Dyer cytował Volkswagen I Wypłoszyćpodpisała w tym roku umowę o partnerstwie wypuścić SUV-a w wyniku czego niemiecki producent samochodów kupił w zeszłym roku prawie 5% udziałów w Xpeng za kwotę 700 milionów dolarów.
Inne marki próbują obniżyć ceny.
Na początku tego miesiąca niemiecki producent samochodów BMW wprowadził na rynek w Chinach nowy model Mini-Cooper EV poprzez spółkę joint venture z Great Wall Motor (GWM).
Na podstawie cen w Chinach, cena detaliczna pojazdu zaczyna się od równowartości 26 140 dolarów — prawie 5% taniej niż cena 3-drzwiowego Mini Coopera z silnikiem spalinowym, wynosząca około 27 520 dolarów.
W porównaniu, BYD sprzedaje swój najtańszy samochód elektryczny, Seagullw znacznie niższej cenie 9700 dolarów.
Firma BMW ogłosiła wprowadzenie na rynek pierwszego elektrycznego modelu Mini Cooper w 2019 r., którego dostawy w Chinach i Europie rozpoczęły się w roku następnym.
Choć współpraca jest „racjonalnym” sposobem na zdobycie udziału w rynku, Dyer twierdzi, że trudno będzie utrzymać się na rynku chińskim w dłuższej perspektywie, jeśli zagraniczni producenci samochodów nie zmienią swoich działań.
W zeszłym miesiącu analityk z Bank of America stwierdził, że amerykańscy producenci samochodów z siedzibą w Detroit powinni opuścić Chiny „tak szybko, jak to możliwe” ponieważ przegrali w starciu z chińskimi gigantami branży pojazdów elektrycznych.
Chińscy producenci pojazdów elektrycznych skrócili również czas rozwoju nowych modeli do 20 miesięcy — to połowa 40 miesięcy potrzebnych w przypadku tradycyjnych chińskich marek samochodowych, zgodnie z badaniami AlixPartners.
Chińskie marki dedykowane pojazdom elektrycznym (NEV) wprowadzają nowe modele znacznie szybciej niż marki spoza Chin — podała firma badawcza, zauważając, że specyfikacje techniczne samochodów i akumulatorów wyprzedzają o około dwa do trzech lat plany zagranicznych firm.
Samochody elektryczne są mniej skomplikowane niż pojazdy napędzane silnikiem spalinowym. Głównym wyzwaniem branży jest przekonanie konsumentów do zakupu pojazdów zasilanych akumulatorem, głównie poprzez zmniejszenie obaw o zasięg jazdy.
Rząd Chin nakazał ogólnokrajową budowę stacji ładowania akumulatorów, a także uruchomienie Nio uruchomiło stacje wymiany baterii które obiecują kierowcom pełne naładowanie akumulatora w zaledwie kilka minut.
Innym problemem dla zagranicznych producentów samochodów jest rywalizacja z miejscową siłą roboczą, gdyż Chińczycy są o wiele bardziej skłonni pracować dłużej.
Pracownicy China EV pracowali do 140 godzin nadliczbowych miesięcznie, znacznie więcej niż 20 godzin nadliczbowych w tradycyjnych firmach samochodowych na całym świecie, powiedział Dyer, zauważając chińskiego „ducha bycia w stanie pokonać trudności”.
AlixPartners przewiduje, że dzięki temu dążeniu chińskie marki przejmą ponad 70% rynku pojazdów elektrycznych w Chinach do 2030 r. i przejmą jedną trzecią światowego rynku samochodowego — czyli 9 milionów samochodów rocznie.