Judyta Greer docenia, że ona i jej Łamacz szczęk Współpracownicy mogli dokuczać sobie na planie, nie raniąc przy tym niczyich uczuć.
„Świetnie się bawiliśmy. Szanowaliśmy się nawzajem, nabijaliśmy się z siebie” – powiedział Greer, 48 lat, w ekskluzywnym wywiadzie Tygodnik „Us Weekly” na Łamacz szczęk25. rocznica w Los Angeles w piątek 12 lipca. „Myślę, że doszliśmy do punktu, w którym mogliśmy, tak jakby, trochę sobie ponarzekać”.
Łamacz szczęk była jedną z pierwszych ról Greer, wcieliła się w postać Fern „Vylette” Mayo w horrorze komediowym z 1999 r., opowiadającym o grupie popularnych dziewczyn, nazwanych Flawless Four, w skład której wchodziła Królowa Pszczół Courtney Shayne (Róża McGowan), Marcie Fox (Julia Benz), Julie Freeman (Rebecca Gayheart) i Liz Purr (Charlotte Ayanna). Sytuacja nastoletnich królowych wymyka się spod kontroli, gdy próbują zrobić kawał Liz — i przypadkowo ją zabijają, dusząc ją łamaczem szczęk. Film stał się od tego czasu kultowym klasykiem, trwale zapisując się w popkulturowym duchu epoki.
Podczas gdy większość aktorek Greer grała podłe dziewczyny, ich postawa na planie nie przypominała w niczym ich postaci. Nawet po ponad dwóch dekadach Greer miała do powiedzenia tylko słodkie rzeczy o swoich odpowiedniczkach na ekranie.
„Charlotte była prawdopodobnie najfajniejszą osobą na świecie” – zachwycała się. „Charlotte i Rebecca Gayheart były prawdopodobnie dwoma najfajniejszymi osobami na planie”. (Jeśli chodzi o McGowana, Greer wcześniej powiedziała Sęp w 2022 r., że „prawdopodobnie nadal trochę się boi” Zaczarowany gwiazda.)
Greer przyznała, że początkowo nie była pewna, jak będzie wyglądało jej życie na planie, ponieważ była wówczas „nową” osobą w Hollywood.
„To był naprawdę, jakby, mój trzeci film. To była pierwsza rzecz, jaką zrobiłam w Los Angeles. Nawet tu nie mieszkałam” – wyjaśniła. „To wszystko było dla mnie naprawdę świeże i ekscytujące”.
Greer żartowała, że w tamtym czasie była „takim dzieckiem” i ekscytowały ją małe rzeczy typowe dla Hollywood, na przykład gdy ludzie na planie przynosili napoje z lokalnego Coffee Bean and Tea Leaf.
Oprócz miłych wspomnień z planu filmowego ze swoimi współpracownikami, Greer cieszyła się również współpracą z reżyserem filmu, Darren Steinktóry – jak powiedziała aktorka – dał jej duży wpływ na kreację postaci.
„[Darren] był naprawdę otwarty na nasze pomysły”, powiedziała o środowisku współpracy. „I myślę, że pokierował nami, pochylając się nad tym, co wnosiliśmy do roli”.
Ze sprawozdaniem Mariel Turner