W zeszłym sezonie Tennessee Titans pokazali, że drużyna zmierza w innym kierunku i wolą zacząć odbudowę wokół debiutującego rozgrywającego Willa Levisa, niż mieć nadzieję, że weterani, tacy jak Ryan Tannehill i Derrick Henry, poprowadzą ich do Super Bowl.
W wyniku zmian w Tennessee Mike Vrabel stracił pracę, a Tannehill nadal jej szuka. Zespół postawił wszystko na Levisa i zatrudnił Briana Callahana, który ma zostać nowym liderem Titans.
Jednym z byłych graczy Titans, który mógł odnieść duże korzyści z transferów dokonanych w Tennessee, jest gwiazda drużyny Derrick Henry, który podpisał kontrakt z Baltimore Ravens podczas wolnej agencji w NFL.
Henry dołącza do drużyny, której zabrakło jednego zwycięstwa, by awansować do Super Bowl, a jego kolega z drużyny, supergwiazda Lamar Jackson, po raz drugi w swojej karierze zdobył tytuł MVP NFL, co potencjalnie otwiera przed Baltimore szansę na zdobycie mistrzostwa.
Chociaż Ravens byli już utalentowani w ataku, Henry może odmienić losy meczu dla Ravens, gdyż odciąży Jacksona, a jednocześnie zapewni kolejną solidną opcję w grze biegowej.
Mina Kimes z ESPN uważa, że dla Henry’ego będzie to wielki rok w Baltimore, ponieważ sądzi, że w 2024 roku przeżyje „renesans kariery” w drużynie Ravens – czytamy w NFL na ESPN.
„Derrick Henry będzie miał renesans kariery z powodu sytuacji, w którą się wpakował. Myślę, że to połączenie jest połączeniem stworzonym w niebie” – powiedział Kimes.
„Derrick Henry będzie miał renesans kariery z powodu sytuacji, w którą się wpakował. Myślę, że to połączenie jest połączeniem stworzonym w niebie”.
—@MinaKimes o dołączeniu Henry’ego do Lamara Jacksona i Ravens 🔥 fot.twitter.com/bdpn709aJK
— NFL na ESPN (@ESPNNFL) 22 lipca 2024 r.
Jeśli Henry’emu uda się zachować zdrowie, motywację i produktywność w Baltimore, Ravens mogliby dokonać najlepszego transferu wolnego agenta w przerwie międzysezonowej, ponieważ mógłby on bardzo pomóc drużynie.
Doświadczony zawodnik może być również brakującym elementem pozwalającym pokonać Kansas City Chiefs w play-offach NFL.
NASTĘPNY:
Eddie Jackson ujawnia, dlaczego podpisał kontrakt z Ravens