Ten amerykański olimpijczyk będzie rywalizował na wyspie oddalonej o 10 000 mil od Paryża – SofolFreelancer


Śledź naszą relację z Igrzysk Olimpijskich w okresie poprzedzającym Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.


Pokój.

To właśnie czuje na falach 22-letnia gwiazda surfingu, Caroline Marks.

Bez telefonu, bez rozpraszaczy. Tylko głęboka więź między człowiekiem a Matką Naturą. Deska i ocean.

Marks opisuje to jako „malowanie obrazu”.

„Kiedy jesteś na fali, jesteś bardzo wolny” – powiedział Marks. „To otwarte płótno. Nigdy nie ma takiej samej fali i zawsze jest ekscytująco. To sport, którego nigdy nie można naprawdę opanować”.

Ta miłość do surfingu zaprowadziła Marks na szczyty tego sportu. Wiele mistrzostw krajowych. Najmłodsza surferka, która zakwalifikowała się do kobiecego touru mistrzostw. Najmłodsza kobieta, która wzięła udział w wydarzeniu World Surf League (WSL). Największe osiągnięcie: mistrzyni WSL Women’s World Tour w wieku 21 lat.

Marks jest w amerykańskiej drużynie surfingowej na igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 r. Od 27 lipca będzie surfować daleko od Wieży Eiffla na historycznych falach Teahupo’o na Tahiti. Podczas swoich drugich igrzysk olimpijskich Marks ma na oku podium po przegranej w Tokio w meczu o brązowy medal.


Dorastając w Melbourne Beach na Florydzie, jako trzecie z sześciorga dzieci, Marks chciała być taka jak jej bracia. Jej wprowadzeniem do sportu była jazda konna i wyścigi beczkowe. Ale jeśli chciała zaimponować braciom, Marks musiała zająć się bardziej wymagającym sportem.

Wkrocz do surfingu. Jej najstarszy brat, Luke, startował w zawodach juniorskich i profesjonalnych. Marks weszła do wody w wieku 7 lat. Naprzeciwko miejsca, w którym mieszkała Marks w Melbourne Beach, znajdowała się przerwa na surfing, gdzie po raz pierwszy ćwiczyła surfing.

To nie był tylko sport, w którym mogła pokonać swoich braci. Surfing stał się opłacalną karierą.

Rodzina Marksów przeprowadziła się do San Clemente w Kalifornii, popularnego miejsca surfingu. Przeprowadzka na Złote Wybrzeże przeplatała się ze wzrostem popularności Marksa. W wieku 11 lat Marks wygrał zawody Surfing America Prime dla osób poniżej 12 roku życia, najważniejsze zawody amatorów surfingu. W wieku 15 lat Marks został najmłodszym, który zakwalifikował się do WSL Championship Tour. Tytuły pojawiły się w 2019 roku, kiedy Marks zdobył dwa zwycięstwa i zajął drugie miejsce.

Wraz z meteorycznym sukcesem pojawiły się ogromne oczekiwania. Nie było wątpliwości, że Marks była wschodzącą gwiazdą surfingu. Pytanie brzmiało, kiedy wygra najważniejsze zawody? Dla surferów to mistrzostwa świata i igrzyska olimpijskie.

W grudniu 2019 r. Marks zajął drugie miejsce w mistrzostwach WSL za Carissą Moore, pięciokrotną mistrzynią świata i pierwszą złotą medalistką olimpijską. Dzięki temu Marks dostał miejsce w pierwszej amerykańskiej drużynie olimpijskiej w surfingu w Tokio.

Pierwsze dwie rundy zawodów surfingowych to eliminacje. Trzecia runda rozpoczyna się od bezpośrednich rozgrywek pucharowych od rundy 16. Następnie ćwierćfinały, półfinały i finał. Marks awansowała do półfinału, zanim przegrała z południowoafrykańską surferką Biancą Buitendag. W meczu o brązowy medal Marks przegrała z Japonką Amuro Tsuzuki, przegrywając 2,54 punktu.

„To oczywiście było do bani” – powiedział Marks. „Byłem naprawdę załamany”.


Caroline Marks świętuje swój tytuł WSL Finals 2023. Mając zaledwie 22 lata, amerykańska gwiazda zmierza na igrzyska olimpijskie jako pretendent do złotego medalu. (Sean M. Haffey / Getty Images)

Marks nie zdawała sobie sprawy z presji, gdy wspinała się po szczeblach kariery surfingowej. Wygrywając zawody w tak młodym wieku, wszystko działo się tak szybko. Nigdy nie brakowało jej wiary w siebie, ale przekroczenie tego progu, aby zostać mistrzynią świata, nie jest łatwe.

W 2022 roku Marks opuściła połowę sezonu surfingowego, aby, jak sama mówi, „radzić sobie z nawracającymi problemami medycznymi i zdrowotnymi”. Nie zakwalifikowała się do finałów WSL.

Joy zawsze towarzyszyła Marks, gdy surfowała. Ale teraz przyznaje, że wywierała na siebie zbyt dużą presję, opierając szczęście na wynikach.

„Żyjesz, oddychasz, jesz surfing, to twój priorytet ponad wszystko” – powiedział Marks. „Tak właśnie powinno być, jeśli chcesz wygrać i coś osiągnąć. Wkładasz w to tyle przygotowań, że nie osiągasz oczekiwanego rezultatu i możesz być naprawdę zdołowany”.

Marks opierała się na swoim systemie wsparcia. Rodzinie i przyjaciołach. Żyła zgodnie z maksymą, że „jeśli nie wygrywasz, to się uczysz”. Rozczarowanie z Tokio przerodziło się we wdzięczność. Wdzięczna za to, że jest w drużynie olimpijskiej, surfuje u boku wzoru do naśladowania w postaci Moore’a i spotyka sportowców w wiosce olimpijskiej, takich jak amerykańska skoczkini w dal Tara Davis-Woodhall.

To skłoniło Marksa do powrotu do surfingu jako bardziej odpornego sportowca.

W swoim powrocie do rywalizacji w czerwcu 2023 r. Marks wygrała El Salvador Surf City Pro, wydarzenie WSL. Następnie odniosła zwycięstwo w Tahiti Pro, na tym samym torze co Paryż 2024. Kulminacją był finał Rip Curl WSL we wrześniu ubiegłego roku w Lower Trestles w Kalifornii, jej rodzinnym stanie.

Marks rozpoczęła rywalizację jako trzecia rozstawiona. Pokonała czwartą w rankingu Caitlin Simmers i drugą w rankingu podwójną mistrzynię świata Tylera Wrighta w drodze do finału, co przygotowało rewanż z Moore.

Marks miał duży kontyngent zwolenników wzdłuż plaży. Przyjaciele z Kalifornii, rodzina z Florydy, trenerzy i instruktorzy. Wszyscy, aby być świadkami potencjalnej koronacji.

Marks nie zawiodła. W pierwszym wyścigu zaprezentowała swoje umiejętności backhandu, carvingu (obrót o 180 stopni na szczycie fali) z siłą. Dolny i górny obrót podkreśliły kontrolę Marks nad falą. Zdobyła 8,67 (na 10), zmuszając Moore’a do odpowiedzi. Pierwszy wynik Marks wyniósł 17,10, a Moore 14,97.

W drugim biegu manewry Marks z deską przyniosły jej wynik 7,00. Następnie uzyskała wynik 7,60, zapewniając sobie tytuł mistrzyni świata.

Kiedy jej fani podnosili Marks na plaży w ramach świętowania, poczuła, że ​​„z jej pleców spadła małpa”. Ale prawdziwą radością było świętowanie z ludźmi, którzy pomogli jej osiągnąć to koronne osiągnięcie.

„Wszyscy ci ludzie poświęcili się, abym mogła dotrzeć tam, gdzie muszę być i osiągnąć swój cel, więc czuję, że to był najlepszy sposób, aby im się odwdzięczyć” – powiedziała Marks.

Do igrzysk olimpijskich pozostały dwa tygodnie, a Marks kończy przygotowania. Przybywa na Tahiti 10 dni przed rozpoczęciem olimpijskich zawodów surfingowych. To szansa na aklimatyzację do fal Tahiti, skupienie się na odpoczynku i regeneracji, a jednocześnie cieszenie się czasem spędzonym z rodzicami, dwójką młodszego rodzeństwa i innymi członkami rodziny.

Marks nie będzie ze swoimi amerykańskimi rodakami podczas ceremonii otwarcia. Będzie na wyspie oddalonej o prawie 10 000 mil. Jej celem jest przywiezienie sprzętu na ceremonię zamknięcia.

Marks przyznaje, że jest inną zawodniczką i osobą niż trzy lata temu. Ale kiedy już jest na desce, jest wolna.

Bez telefonu. Bez rozpraszaczy. Tylko surfer próbujący podbić fale.

(Ilustracja górna: Dan Goldfarb / Lekkoatletyczny; zdjęcia: Ed Sloane, Thiago Diz / World Surf League via Getty Images)



Leave a Reply