W związku z informacją z tego tygodnia, że Thom Brennaman został zwolniony z listy komentatorów i będzie komentował mecze futbolu akademickiego dla The CW, w mojej skrzynce odbiorczej i w moich bębenkach pojawiło się mnóstwo pytań o to, co o tym sądzę.
Oto co o tym myślę: w ogóle nie powinien zostać zwolniony.
Wszyscy możemy się zgodzić, że Brennaman wygłosił gromko niestosowny komentarz w nocy 19 sierpnia 2020 r., kiedy to ówczesny głos telewizyjny Cincinnati Reds był słyszany, wypowiadając słowa, które zawierały antygejowską obelgę. Po tym nastąpiła pauza, a następnie „Reds (są) na żywo, pokaz przedmeczowy prezentowany przez …”
Jak Brennaman szybko się dowiedział, Reds byli już na żywo. Nie wiadomo, jak zaczynało się to zdanie ani do kogo mówił. Ważne jest to, że jego homofobiczne obelgi zostały wypowiedziane do gorącego mikrofonu; zanim wieczór dobiegł końca, powiedział widzom, że odejdzie od transmisji i wkroczy w niepewną przyszłość. Ale nie wcześniej niż złożył nierozsądne i niezdarne przeprosiny, które, owinięte wokół jego wezwania do home runa Nicka Castellanosa, stały się tak samo niesławne, jak słowa, które w pierwszej kolejności wpędziły go w kłopoty.
W dobie mediów społecznościowych, długich wiadomości tekstowych i niebezpieczeństwa, że zostaniemy sprowadzeni do roli potknięcia się przez złośliwą uwagę, którą nagrywa zupełnie obca osoba stojąca za nami, wszyscy jesteśmy podatni na mówienie do gorących mikrofonów. Nie chodzi o to, żeby usprawiedliwiać, wyjaśniać lub w inny sposób badać to, co Brennaman powiedział tamtej nocy. To było złe, naprawdę złe, a Brennaman zasługiwał na potępienie przez ludzi — bez względu na ich orientację seksualną. Jestem gejem, ale cytuję to tutaj wyłącznie jako moją osobistą identyfikację stacji, że tak powiem. Poza tym nie robi to większej różnicy.
Problemem jest — lub był, w 2020 r. — to, że Brennaman nie pozwolił sobie na szczerą i otwartą dyskusję publiczną na temat tego, co powiedział i co zamierza zrobić w kwestii zadośćuczynienia. Zamiast tego próbował uporządkować sprawy podczas komentowania gry, po czym przekazał pozostałe inningi partnerowi z kabiny Jimowi Dayowi i poszedł do domu.
Brennaman zrobił wszystko źle w swoich przeprosinach, zaczynając od starego sloganu: „Jeśli skrzywdziłem kogoś tam…” zamiast od razu przyznać, że zdecydowanie skrzywdził wiele osób, które chciały się po prostu odprężyć i obejrzeć mecz. Warto zauważyć, że wydarzyło się to podczas zszytego sezonu COVID-19 MLB, gdy zawodnicy występowali przed pustymi widownią. Nie wiem jak Ty, ale sezon 2020 zapewnił mile widzianą odmianę w czasie, gdy tak wiele z naszego codziennego życia zostało zawieszonych.
Brennaman stwierdził wówczas, że jest „człowiekiem wiary”, co, jak pisałem w 2020 r., nie miało nic wspólnego z tym, co próbował naprawić.
Powiedział też: „Nie jestem tą osobą”. Cóż, nie, to Thom Brennaman, telewizyjny głos Cincinnati Reds, wygłosił tę obraźliwą uwagę.
Dobrzy komentatorzy sportowi znani są ze swojej zdolności do błyskawicznego myślenia, gdy relacjonują akcję meczu, bez względu na to, czy chodzi o trudne, kontrowersyjne zagrania, pobicie rekordu czy inne wydarzenia, które wymagają natychmiastowej wiedzy na temat tak nieuchwytnych kwestii jak strategia menedżera, zawiłości zasad i ponad stu lat historii baseballu.
Nie znam się na transmisji Brennamana ani na jego talencie do przekazywania gobelinu gry, ale zajmował się Reds od 1989 roku. Zajmował się futbolem sieciowym. Nie przetrwałby tak długo, gdyby nie potrafił dostarczyć towaru. Po prostu jest inaczej, gdy próbujesz wyjaśnić okropną wypowiedź, podczas gdy twoja kariera wisi na włosku.
Jestem bardzo szczęśliwy, że Thom Brennaman dostał drugą szansę na karierę telewizyjną, cztery lata po swoim naprawdę fatalnym błędzie.
Słuchał i wiele się uczył, a także w cichy, ale znaczący sposób przyczyniał się do rozwoju społeczności.
gratulacje @ThomBrennamanTV I @TheCWMiło to widzieć.
— Cyd Zeigler (@CydZeigler) 21 lipca 2024 r.
Widziałeś kiedyś to kultowe zdjęcie z 1939 roku przedstawiające żyjących członków Galerii Sław Bejsbola? Gdyby istniało zdjęcie inauguracyjnej klasy Galerii Sław Bad Apology, Thom Brennaman siedziałby z przodu i na środku, tak jak Babe Ruth na zdjęciu Cooperstown z 1939 roku.
To zabrzmi strasznie pobożnie, ale w dzisiejszych czasach strasznie dużo krzyczymy, nie robiąc nic w rodzaju słuchania. Zamiast tego metaforycznie zrzucamy ludzi z mostów, a następnie przechodzimy do następnej osoby, która powiedziała coś głupiego.
W 2020 roku potrzebowaliśmy, aby Brennaman poczekał dzień, ogarnął się, porozmawiał z ludźmi, a następnie zaproponował coś bardziej konkretnego niż zwykła kontrola szkód. Wtedy to my musielibyśmy, i to jest ta trudna część, Słuchać. To wszystko przyszło później, ale było już za późno.
GŁĘBIEJ
Thom Brennaman wraca do nadawania w The CW
Czytając artykuł mojego kolegi Andrew Marchanda pt. Lekkoatletyczny wskrzeszenie Brennamana wyłania się jako pełen duszy, refleksyjny mężczyzna, który w ostatnich latach spędzał więcej czasu ze swoją rodziną… a także więcej czasu rozmawiając z ludźmi. „Jednak to, co dało mu drugą szansę, to praca, którą wykonał, docierając do społeczności gejowskiej, zarówno w Cincinnati, jak i na szczeblu krajowym” – napisał Marchand.
„Chodziło głównie o słuchanie ludzi” – powiedział Brennaman Marchandowi.
Oto jest, właśnie tam. Słuchanie.
Możliwe, że spotykam się z wyrozumiałym towarzystwem, ale w 2020 roku praktycznie wszyscy ludzie, z którymi rozmawiałem na ten temat, zarówno homoseksualni, jak i heteroseksualni, mówili mi, że A. Brennaman naprawdę wkroczył tamtej nocy w konflikt z prawem i B. powinien dostać trochę czasu na uratowanie stanowiska.
Teraz jest rok 2024, a Brennaman w końcu zaczyna od nowa z The CW. Według Marchanda jego pierwszym meczem będzie mecz Oregon State-Idaho State 31 sierpnia, ale większość jego obowiązków będzie w ACC.
Obejrzyjmy. Posłuchajmy Toma Brennamana. I siebie nawzajem.
(Zdjęcie: Joe Robbins / Getty Images)