New York Knicks mają już zapewnionego trenera głównego na najbliższą przyszłość.
Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN organizacja osiągnęła porozumienie w sprawie trzyletniego przedłużenia umowy z trenerem Tomem Thibodeau.
Przedłużenie będzie obowiązywać do sezonu 2027-2028.
Nowy Jork ma za sobą pierwszy sezon od 2012-2013, w którym odniósł 50 zwycięstw.
Źródła ESPN: Trener New York Knicks Tom Thibodeau zgodził się na trzyletnie przedłużenie kontraktu, które obejmie sezon 2027-2028. Dwukrotny trener roku NBA, Thibodeau doprowadził Knicks do kolejnych półfinałów konferencji. fot.twitter.com/6sFGkzaT8c
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) 24 lipca 2024 r.
Zanim w sezonie 2020-2021 do zespołu dołączył Thibodeau, Knicks nie zakwalifikowali się do fazy play-off przez sześć kolejnych sezonów.
Dwukrotny zdobywca tytułu Trenera Roku NBA poprowadził drużynę do dwóch półfinałów konferencji i będzie chciał poprowadzić ją dalej w sezonie 2024-2025.
Jego skład, na papierze, wygląda bardzo solidnie, zwłaszcza po tym, jak drużyna niedawno pozyskała w ramach wymiany byłą gwiazdę Brooklyn Nets, Mikala Bridgesa.
W najbliższej przyszłości Knicks będą mieli w składzie rozgrywającego All-Star Jalena Brunsona, byłego lidera NBA w przechwytach OG Anunoby’ego, Bridgesa, wszechstronnego Josha Harta i silnego skrzydłowego All-Star Juliusa Randle’a.
Tom Thibodeau wciąż szuka swojego pierwszego pierścienia NBA w roli głównego trenera i może mieć szansę na jego zdobycie w ciągu kilku najbliższych sezonów.
Nie tylko odniósł pewne sukcesy w drużynie Knicks, ale Thibodeau odnosił sukcesy w wielu innych drużynach NBA.
Doprowadził Chicago Bulls do finału Konferencji Wschodniej z Derrickiem Rose’em, który jest najmłodszym zdobywcą nagrody MVP w historii NBA.
Pod jego wodzą drużyna Minnesota Timberwolves, która dotąd radziła sobie przeciętnie, dotarła do fazy play-off.
Teraz, w Nowym Jorku, rozpoczynając swój piąty sezon, 66-letni trener ma okazję poprowadzić drużynę Knicks dalej, niż udało im się to od bardzo, bardzo dawna.
NASTĘPNY:
Mikal Bridges ujawnia swoje szczere przemyślenia na temat dołączenia do Knicks