Wtargnięcie kibiców na boisko podczas meczu otwarcia pomiędzy Argentyną a Marokiem było niefortunnym początkiem rozgrywek piłkarskich na igrzyskach olimpijskich.
Organizatorzy igrzysk olimpijskich w Paryżu badają przyczyny wtargnięcia na boisko podczas meczu otwarcia olimpijskiego turnieju piłki nożnej pomiędzy Argentyną i Marokiem.
Argentyna przegrała 2-1 po analizie VAR po przerwaniu gry przy wyniku 2-2, ale ostateczny wynik potwierdzono dopiero dwie godziny później, kiedy mecz został wznowiony.
„Mecz piłkarski pomiędzy Argentyną i Marokiem na stadionie Saint-Etienne został przerwany z powodu wtargnięcia na boisko niewielkiej liczby widzów” – poinformowali w czwartek organizatorzy igrzysk.
„Mecz został następnie wznowiony i mógł zostać bezpiecznie zakończony. Paris 2024 współpracuje z odpowiednimi interesariuszami, aby zrozumieć przyczyny i określić odpowiednie działania”.
Argentyńczyk Cristian Medina zdobył bramkę tuż przed końcem doliczonego czasu gry, ratując remis 2-2, jednak decyzję o nieuwzględnieniu gola z powodu spalonego, po analizie VAR, ogłoszono około dwie godziny po przerwaniu gry.
Gdy przywrócono porządek i drużyny opuściły boisko po tym, jak ochrona goniła po nim kilku kibiców, stało się jasne, że mecz nie został dokończony, lecz zawieszony.
Zespoły wyszły na boisko ponownie, aby dokończyć mecz na pustym stadionie. Grały przez 3 minuty i 15 sekund po tym, jak VAR zakończył analizę i nie uznał gola. Był to burzliwy początek rozgrywek.
„Było małe wtargnięcie, które nie powinno mieć miejsca, ale było to dobroduszne. Odbyło się spotkanie między komitetem organizacyjnym a FIFA i wszystko wróci do normy” – powiedziała francuska minister sportu Amelie Oudea-Castera.
„W przyszłym tygodniu odbędzie się mecz w Saint Etienne i wszystko będzie dobrze, obiecuję”.
