Z tego, co widzieliśmy w filmie, wydaje się, że nie ma w nim nic świętego. Nic nie jest wykluczone, wszystko jest do wzięcia. Film kpi z ciebie, kpi z Marvel Cinematic Universe, ogólnie, a nawet z narracji, że franczyza trochę zgubiła drogę od czasu „Endgame”. Czy kiedykolwiek cię to zdenerwowało? Czy to było ryzyko, które uznałeś za warte podjęcia w tym filmie, aby uwzględnić te…?
Jedynym ryzykiem dla nas było szlifowanie ostrych krawędzi Deadpoola. Jedynym ryzykiem było przypadkowe odciągnięcie go od tego, co czyni Deadpoola Deadpoolem. Więc takie rzeczy, absolutnie, musi robić. Ponieważ to właśnie zrobiłby Deadpool. To zrobił w komiksach, to zrobił Ryan w innych filmach, to musiał zrobić. Więc to właśnie byliśmy, na początku, najbardziej wyczuleni, na to, żeby Deadpool pozostał Deadpoolem.
Czy ty, Shawn i Ryan zawsze byliście zgodni co do tego, jak daleko należy posunąć Deadpoola jako postać, a jak bardzo się wycofać, ryzykując rozbiciem MCU lub czymś podobnym?
Myślę, że tak. Mam na myśli, że prawda jest taka, że Ryan był tak samo wrażliwy na to jak każdy inny. Ryan i Shawn są wielkimi fanami. To było wzajemne towarzystwo podziwu. Ciągle powtarzaliśmy, jak bardzo kochamy inne filmy z serii „Deadpool”, a on ciągle mówił, jak bardzo kocha wszystkie filmy MCU. Więc nikt nie chciał niczego zepsuć w żadną stronę. I to było coś, co było dość jasne na początku, podczas pracy z nimi, jakim jest niesamowitym partnerem i jak bardzo był zaangażowany. I nawet, myślę, że w pierwszych 37 minutach, które widziałeś, i na pewno, jak widzisz resztę filmu, miłość, którą Deadpool ma do innych postaci Marvela, jest bardzo widoczna.
Widzisz to zjawisko w mediach społecznościowych polegające na bombardowaniu recenzjami: „Kapitan Marvel”, „The Marvels” czy cokolwiek, co dzieje się z kobietami na pierwszych stronach gazet i/lub osobami kolorowymi — zabawne, jak to działa.
Prawidłowy.
Czy Marvel wprowadził jakieś protokoły, które mają na celu zwalczanie tego typu zjawisk i ochronę obsady, a także ochronę filmu w ogóle?
To bardzo dobre pytanie. Myślę, że zawsze jesteśmy gotowi udzielić wsparcia i zawsze podchodzimy do rzeczy z dystansem. Kiedy zdarzają się takie rzeczy, myślę, że to bardzo jasne. I jak właśnie zauważyłeś, kiedy dzieją się takie rzeczy, priorytetem jest ochrona obsady. Ale myślę, że media społecznościowe często mogą być toksycznym miejscem i jeśli ktoś ma na to lekarstwo, chętnie bym z niego skorzystał.
„Deadpool i Wolverine” już w kinach.