Simone Biles może zdobyć swój dziewiąty medal olimpijski w czwartkowym finale wieloboju, po tym jak poprowadziła reprezentację kobiet USA do złotego medalu w gimnastyce w Paryżu.
Biles jest faworytką imprezy, która zakwalifikowała się do finału z dużą przewagą, a dramaturgią wydarzenia może być walka o srebro, w której w Tokio odbędzie się rewanżowy mecz między obrończynią tytułu, Amerykanką Sunisą Lee, a Brazylijką Rebecą Andrade.
Lee pokonał Andrade w finale wieloboju w Tokio, zdobywając złoto, z którego Biles wycofał się z powodu potencjalnie niebezpiecznej blokady psychicznej znanej jako „twisties”.
Wynik ogólny Andrade wynoszący 57,700 z niedzielnych kwalifikacji w Paryżu jest najwyższym wynikiem osiągniętym przez jakąkolwiek kobietę w tym roku, poza Biles, znacznie przewyższającym wynik kwalifikacyjny Lee wynoszący 56,132.
Jednak Lee jest w stanie wykonać układ na równoważni o 0,7 punktu lepszy od tego z kwalifikacji, co wywiera presję na Andrade, aby powtórzyła swój dobry występ przed eliminacjami.
Kolejna grupa utalentowanych gimnastyczek depcze faworytom po piętach.
Wschodząca 17-letnia algierska gwiazda Kaylia Nemour, znana ze swoich brawurowych kombinacji na poręczach asymetrycznych, zakwalifikowała się do finału wieloboju na czwartym miejscu z wynikiem 55,966, a tuż za nią znalazła się aktualna mistrzyni Europy w wieloboju, Manila Esposito z Włoszki, również 17-letnia, która uzyskała wynik 55,898.
Ale Chinka Qiu Qiyuan, która zakwalifikowała się na siódmym miejscu z rozczarowującym wynikiem 54,998, również może zagrozić. Upadła i popełniła inne błędy na równoważni, gdzie ma trudności światowej klasy, co dało jej wynik prawie dwa punkty poniżej prawdopodobnego celu.
Reprezentantki USA zdobyły pięć ostatnich tytułów olimpijskich w wieloboju, a w 2008 i 2016 roku jedna Amerykanka wywalczyła także srebro.
‘Uff! Żadnych retrospekcji ani nic’
Koleżanki z drużyny Biles twierdzą, że jest ona inną osobą niż ta, która trzy lata temu nagle wycofała się z Igrzysk Olimpijskich w Tokio z powodu kryzysu psychicznego.
Stojąc na końcu pasa startowego przed swoim skokiem, Biles powiedziała, że nie prześladują jej wspomnienia burzliwego czasu spędzonego w Tokio i wkrótce wzbiła się wysoko, wykonując skok Cheng, który pomógł Stanom Zjednoczonym objąć prowadzenie, którego nie zamierzały już oddać.
„Po skończeniu skoku poczułem ulgę, ponieważ, uff, nie było żadnych retrospekcji ani nic takiego” – powiedział Biles na przepełnionej konferencji prasowej.
We wtorek, gdy tylko Biles wykonała swój skok przez konia, wiedziała, że Amerykanki są gotowe ponownie udowodnić swoją dominację w gimnastyce na największej scenie świata.
„Jak tylko udało mi się wykonać skok, pomyślałam sobie: o tak, na pewno to zrobimy”.
Jej koleżanka z drużyny i bliska przyjaciółka Jordan Chiles powiedziała, że ona również poczuła ulgę.
„Pomyślałem sobie: alleluja, żadnych retrospekcji, nic” – powiedział Chiles ze śmiechem.
Stamtąd weterani z radością świętowali swoje osiągnięcia, przechodząc przez cztery rotacje na Bercy Arena, ostatecznie z łatwością przyćmiewając srebrnych medalistów Włochów o prawie sześć punktów. Brazylia zakończyła z brązem.
„To było niesamowicie ekscytujące” – powiedziała zawsze uśmiechnięta Biles, którą widziano, jak tańczyła z Chilesem na uboczu, świętując zakończenie kolejnego imponującego występu.
„Dobrze się bawiliśmy, miło spędziliśmy czas na świeżym powietrzu i po prostu uprawialiśmy gimnastykę”.
Po wydarzeniach w Tokio 27-letnia Biles zrobiła sobie dwuletnią przerwę od sportu, aby skupić się na sobie. Od tego czasu wróciła do sportu szczęśliwsza, zdrowsza i lepsza niż kiedykolwiek.
„Dziś rano zacząłem terapię i powiedziałem jej, [the therapist] Czułam się spokojna i gotowa. I dokładnie tak się stało” – powiedziała.
Chiles powiedziała, że jest dumna widząc rozwój Bilesa.
„Zdecydowanie widać, że w Tokio jest inną osobą niż teraz” – powiedział Chiles.
„Zawsze lubię mówić, że trenuję z GOAT wszystkich GOAT. Ona zawsze będzie w moim sercu, bez względu na wszystko”.