Justin Timberlake pojawił się wirtualnie na rozprawie w piątek 2 sierpnia, ponad miesiąc po aresztowaniu za jazdę pod wpływem alkoholu, Tygodnik „Us Weekly” mogę potwierdzić.
Chociaż nie mógł osobiście uczestniczyć w uroczystości, ponieważ obecnie przebywa w Europie, Światowa trasa koncertowa Forget Tomorrow (następny występ na scenie w Belgii odbędzie się w sobotę 3 sierpnia), Timberlake nie przyznał się do winy w sprawie o wykroczenie polegające na jeździe pod wpływem alkoholu. Sędzia Carl Irace orzekł zawieszenie pozwolenia Timberlake’a na prowadzenie pojazdu w Nowym Jorku, a kolejna rozprawa (konferencja prawników) została zaplanowana na piątek, 9 sierpnia. Nas może również potwierdzić, że adwokat Timberlake’a wycofał swój poprzedni wniosek o oddalenie sprawy.
Timberlake został zatrzymany w Hamptons w czerwcu. „18 czerwca 2024 r. o 12:37 rano Justin R. Timberlake, lat 43, z Tennessee, został zauważony, jak prowadził BMW 2025 w kierunku południowym ulicą Madison Street, nie zatrzymał się na należycie umieszczonym znaku stop i nie utrzymał swojego pasa ruchu” – poinformował wówczas Departament Policji Sag Harbor w oświadczeniu. „Zatrzymanie ruchu drogowego zostało zainicjowane przez policjanta z Departamentu Policji Sag Harbor, a po dochodzeniu ustalono, że pan Timberlake prowadził swój pojazd pod wpływem alkoholu”.
W oświadczeniu napisano dalej: „Pan Timberlake został aresztowany, przesłuchany i przetrzymywany przez noc w celu porannego postawienia zarzutów. Pan Timberlake został postawiony przed sądem Sag Harbor Village Justice Court 18 czerwca 2024 r. o 9:30 rano, gdzie został zwolniony na własne zobowiązanie”.
Tego samego dnia Timberlake’owi postawiono formalne zarzuty prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu i zwolniono go bez możliwości wpłacenia kaucji.
„Zarzut był jeden, ponieważ odmówił poddania się badaniu alkomatem” – powiedział prawnik Timberlake’a, Ed Burkepowiedział Tygodnik „Us Weekly”„Pan Timberlake został również oskarżony o dwa inne mandaty sądowe, przejechanie przez znak stop i jazdę nie na właściwym pasie ruchu”.
Według dokumentów sądowych, do których CNN dotarło w czerwcu, Timberlake powiedział władzom, że „wypił jednego martini i poszedł za znajomymi do domu”, ale jego oczy rzekomo były „przekrwione i szklane”, a „z jego oddechu wydobywał się silny zapach napoju alkoholowego”.
W raporcie policyjnym jeden z funkcjonariuszy stwierdził, że Timberlake „mógł mówić wolniej”, „był niestabilny” i „źle wypadł na wszystkich standardowych testach trzeźwości przeprowadzanych w terenie”. Trzykrotnie odmówił również poddania się testowi alkomatem.
Kilka dni po aresztowaniu Timberlake najwyraźniej odniósł się do incydentu podczas koncertu w Chicago. „To był ciężki tydzień” – powiedział tłumowi. „Wiem, że czasami trudno mnie kochać, ale wy nadal mnie kochacie, a ja odwzajemniam to uczucie”.
Nas wcześniej potwierdził, że Timberlake nie był obecny na rozprawie 26 lipca dotyczącej jego sprawy. Jednak Burke bronił swojego klienta w sądzie.
„Najważniejszym faktem, który należy znać w tej sprawie, jest to, że Justin nie był pijany i nie powinien zostać aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu” — powiedział Burke. „Policja popełniła wiele bardzo poważnych błędów w tej sprawie. Dzisiaj w sądzie słyszeliście, jak prokurator okręgowy próbował naprawić jeden z tych błędów. Ale to tylko jeden z nich, a jest ich wiele. Czasami policja popełnia błędy i to jest tylko jeden z takich przypadków. Justin szanuje organy ścigania i bardzo ważną pracę, którą wykonują. Współpracował z policjantami przez cały czas i traktował ich z szacunkiem, na jaki zasługują. Szanuje również cały proces sądowy, w tym prokuratora okręgowego i sędziego, którzy byli dzisiaj w sądzie. Ale faktem pozostaje, że nie był pijany i popełnili błąd, aresztując go za to. Jesteśmy przekonani, że zarzut ten zostanie oddalony”.