Saturday Night Live właśnie straciło swojego pierwszego (i jedynego) niebinarnego członka obsady – SofolFreelancer


Zanim rozpocznie się kamień milowy 50. sezonu „Saturday Night Live”, wydaje się, że serial skeczowy późnym wieczorem ma problemy z utrzymaniem najbardziej zróżnicowanej obsady. Tuż po odejście komika Punkie Johnsonapierwsza otwarcie queerowa czarnoskóra kobieta w obsadzie programu, Molly Kearney oficjalnie ogłosiła, że ​​opuszczają „SNL”. Kearney została pierwszą niebinarną członkinią obsady programu, dołączenie do serialu na początku sezonu 48 wraz z Marcello Hernandezem, Michaelem Longfellowem i Devonem Walkerem.

W piątek Kearney zamieścił na Instagramie wpis, w którym dołączył do kilku zdjęć zza kulis „SNL” następującą wypowiedź:

Hej, to już koniec mojego czasu w SNL! Rozmyślając o niesamowitych 2 sezonach, które dostałem w tym programie, to było spełnienie marzeń. Jestem niesamowicie wdzięczny za ten okres w moim życiu. Tyle miłości dla wszystkich moich wielkodusznych kumpli za kulisami, którzy sprawiają, że magia dzieje się co tydzień. Tyle łysych czapeczek, tak mało czasu. To był prawdziwy zaszczyt pracować z tak utalentowaną grupą pisarzy i NAWET NIE ZACZYNAJCIE MNIE O OBSADZE. Specjalne podziękowania dla mojej ekipy z pierwszego dnia [Marcello Hernandez], [Devon Walker] I [Michael Longfellow]. Głowa do góry i serce na wierzch! Harold na zawsze!!!!!

Jedno ze zdjęć pokazuje Kearney w skeczu, który nigdy nie został wyemitowany, w którym prowadzący Ayo Edebiri („The Bear”) przeprowadza wywiady w autobusie szkolnym. Jest tak wiele zza kulis programu, czego nie możemy zobaczyć! Ale to, co zobaczyliśmy od Molly, to obiecująca aktorka komediowa, która, podobnie jak Punkie Johnson, miała trudności ze znalezieniem niszy w „SNL”, która pozwoliłaby im się rozwijać.

Molly Kearney zasługiwała na więcej czasu w SNL

Szczerze mówiąc, szkoda, że ​​Molly Kearney dostała tylko kilka sezonów w „SNL”, ponieważ myślę, że mogliby rozkwitnąć w wartościowego artystę. Z energią, która była jak połączenie Chrisa Farleya i Kate McKinnon, zniknęli w szerokiej gamie postaci, od ludzi ze świata rzeczywistego po postacie popkultury i nie tylko. Co prawda, ich umiejętności imitacyjne niekoniecznie były najwyższej klasy jak Jamesa Austina Johnsona czy Chloe Fineman, ale jeden z moich ulubionych fragmentów (obejrzyj powyżej) miał Kearney przy biurku Weekend Update jako wicegubernator stanu Tennessee Randy McNally, który musiał zająć się tym, że został przyłapany na komentowaniu i lajkowaniu postów gay desire trap na Instagramie. Kearney wykonał świetną robotę, prezentując tę ​​fałszywą, głupią, chłopięcą niewinność jako dorosły mężczyzna i było to po prostu idealne.

Kearney zaliczył również kolejny niezapomniany moment przy biurku Weekend Update, kiedy w dość zabawny i wzniosły sposób odniósł się do ustawodawstwa anty-LGBTQ, będąc wpuszczanym i wypuszczanym z widowni przez uprząż. Był to jeden z tych fragmentów, w których komik może mówić o czymś, co jest mu naprawdę bliskie, ale z odpowiednią dawką satyry i głupoty, aby nadal wywołać śmiech.

Ale myślę, że Kearney pojawił się w czasie, gdy w „SNL” rozkwitało już kilka wyjątkowych głosów, takich jak Sarah Sherman, i ostatecznie zostali przyćmieni przez parę innych członków obsady, którzy pojawili się u ich boku. Hernandez w szczególności stał się przełomowym członkiem obsady, a Longfellow jest o krok od dołączenia do niego. Jeśli chodzi o Devona Walkera, cóż, część mnie zastanawia się, czy on również nie opuści programu przed rozpoczęciem sezonu 50. Bądźcie czujni.

Leave a Reply