Josh Allen z drużyny Buffalo Bills od kilku lat jest uważany za jednego z najlepszych rozgrywających NFL i chociaż grono osób wokół niego uległo drastycznej zmianie w przerwie międzysezonowej, jego reputacja pozostaje taka sama.
Zawodnik linii ofensywnej Bills, Dion Dawkins, opowiedział o powodach swojego konfliktu z New York Jets, jednym z największych konkurentów Bills w tym sezonie w AFC East, porównując Allena do jednego z najlepszych sportowców wszech czasów.
Dawkins mówił o tym, że w dawnych czasach zawodnicy NBA pozbawieni szacunku nie rozmawialiby z Michaelem Jordanem ani o nim, i dodał, że jest tam po to, by pełnić rolę osobistego obrońcy Allena, zgodnie z programem „Up & Adams”.
„Josh Allen jest moim Michaelem Jordanem” – powiedział Dawkins. „Więc chcesz rozmawiać z MJ, przy mnie, a ja jestem jego osobistym obrońcą? O, tak, jestem pierwszym, który rzuca ręce”.
#Rachunki LT Dion Dawkins wyjaśnia, dlaczego ma problem z niektórymi graczami Jets 🗣️
„Jeśli MJ jest na boisku i jest tam zawodnik, który NIE MA NAZWISKA… nie powinien rozmawiać z MJ, jakby MJ nie był tym, kim jest MJ… Josh Allen jest moim Michaelem Jordanem”.@heykayadams @DDawkins66 @BuffaloBills fot.twitter.com/czwCvkWxEa
— Up & Adams (@UpAndAdamsShow) 1 sierpnia 2024 r.
Dawkins spędził wszystkie siedem sezonów swojej kariery zawodowej w drużynie Bills i w każdym z ostatnich trzech grał w Pro Bowl, więc godne podziwu jest to, że w ten sposób broni Allena.
Oczywiście, pomimo faktu, że ubiegły sezon był dla Jets totalną katastrofą po tym, jak przyszły rozgrywający Galerii Sław Aaron Rodgers zerwał ścięgno Achillesa w 1. tygodniu, to jednak udało im się pokonać Bills w meczu otwierającym sezon.
W tym roku Allen nie będzie miał u siebie czterokrotnego uczestnika Pro Bowl, szerokiego rozgrywającego Stefona Diggsa, ani byłego WR2 Gabriela Davisa, dlatego on i Bills będą musieli przegrupować siły w ataku.
Mają nadzieję, że młodzi gracze Khalil Shakir i Keon Coleman rozwiną się w groźnych graczy na pozycji wide receivera. Jeśli tak się stanie, być może Bills zdołają powstrzymać Jets i Miami Dolphins i po raz piąty z rzędu wygrać AFC East.
NASTĘPNY:
Josh Allen przyznaje, że nie podoba mu się ta siła jego gry