Odcinek Simpsonów, którego nigdy nie zobaczysz (ponieważ nie istnieje) – SofolFreelancer


O mój Boże, czy kiedykolwiek widziałeś „Simpsonowie” odcinek „Dead Bart”? To musi być jeden z najdziwniejszych odcinków klasycznego animowanego sitcomu, jaki kiedykolwiek powstał! W tej dziwacznej przygodzie słynnej rodziny ze Springfield, Simpsonowie wyruszają w podróż, która kończy się okropnie źle. Podczas lotu samolotem Bart rozbija okno i zostaje wciągnięty na zewnątrz, spadając na śmierć. To drastyczne, tragiczne i straszne. Reszta odcinka pogrąża się w makabrycznym surrealizmie, a duża część czasu poświęcona jest rodzinie Simpsonów odwiedzającej grób Barta w tym, co wydaje się być całkowicie opustoszałą wersją Springfield.

Co to jest? Nigdy tego nie widziałeś? Cóż, to dlatego, że to nie istnieje. „Dead Bart” to mit; trochę internetowego folkloru. W terminologii technicznej to Creepypasta. Creepypasty to przesiąknięte horrorem miejskie legendy i opowiadania, którymi dzieli się na forach dyskusyjnych i Reddicie. Niektóre z tych opowieści mogą być wręcz okropne, i to nie w zamierzony sposób. Ale od czasu do czasu zdarza się, że jakaś historia okazuje się całkiem dobra i staje się wirusowa, przebijając się i rozprzestrzeniając w różnych zakątkach Internetu. Zbyt wcześnie anulowany serial telewizyjny z gatunku horroru “Kanał zero” opierał się niemal w całości na opowieściach creepypasta, które zyskały popularność w Internecie. A „Dead Bart” to trochę bzdura, która podobnie rozprzestrzeniła się na przestrzeni lat. W rzeczywistości stał się tak znany, że jeden z showrunnerów „The Simpsons” nawet skomentował go.

Początki Dead Barta

„The Simpsons” to najdłużej emitowany amerykański serial animowany i najdłużej emitowany amerykański sitcom w historii, a chociaż animowana komedia jest cieniem samego siebie, kiedyś była jednym z najlepszych programów telewizyjnych (tak, naprawdę!). Stworzony przez Matta Groeninga i rozwijany przez Jamesa L. Brooksa, Groeninga i zmarłego Sama Simona, serial opowiada o dysfunkcyjnej rodzinie Simpsonów oraz ich różnych przyjaciołach i sąsiadach w fikcyjnym mieście Springfield. Kiedy serial jest emitowany tak długo jak „The Simpsons”, z pewnością zainspiruje ludzi, a dokładnie to wydarzyło się w 2010 roku, kiedy creepypasta „Dead Bart”, napisana przez kogoś znanego jako KI Simpson, pojawiła się na tablicy ogłoszeń. (Możesz przeczytać całą historię Tutaj.)

Jak głosi historia, „Martwy Bart” to „zaginiony” odcinek z pierwszego sezonu „Simpsonów”, napisany przez Matt Groening. Według opowieści nikt związany z „Simpsonami” nie lubi rozmawiać o „Martwym Barcie”, w tym Groening. W świecie opowieści Groening wyraźnie się denerwuje, gdy ktoś o tym wspomina. Autor creepypasty twierdzi, że kiedyś towarzyszył Groeningowi na wydarzeniu dla fanów „Simpsonów” i próbował uzyskać szczegóły na temat „Martwego Barta” od twórcy serialu.

„Kiedy jednak wspomniałem o zaginionym odcinku, z jego twarzy odpłynęła cała krew i zaczął się trząść” – głosi historia. „Kiedy zapytałem go, czy może mi opowiedzieć jakieś szczegóły, brzmiał, jakby był na skraju łez. Złapał kartkę papieru, napisał na niej coś i podał mi ją. Błagał mnie, żebym nigdy więcej nie wspominał o tym odcinku”. Kartka papieru zawierała adres strony internetowej, a przejście na ten adres pozwoliło pisarzowi pobrać plik zawierający zaginiony odcinek.

Ponownie: nic z tego nie wydarzyło się naprawdę. Ale to zabawna, dziwna historia. I ostatecznie stała się dość popularna w Internecie, inspirując niezliczone filmy na YouTube i nie tylko. W rzeczywistości „Dead Bart” stał się tak dobrze znany, że ludzie naprawdę zaangażowani w „The Simpsons” są tego świadomi.

Bart nie umarł

30 września 2018 r. wyemitowano odcinek „The Simpsons” zatytułowany „Bart’s Not Dead”. 640. odcinek serialu (o Boże), „Bart’s Not Dead” zaczyna się, gdy Bart traci przytomność po upadku. Kiedy się budzi, kłamie i mówi, że umarł i widział niebo. Historia się rozprzestrzenia i wkrótce chrześcijańska wytwórnia filmowa chce nakręcić film o podróży Barta do nieba. Ostatecznie Bart wyznaje prawdę.

Odcinek jest częściowo inspirowany książką „The Boy Who Came Back From Heaven”, która rzekomo opowiada prawdziwą historię chłopca o imieniu Alex Malarkey, który powiedział, że umarł, poszedł do nieba i powrócił do życia po wypadku drogowym. Alex Malarkey później przyznał, że historia została zmyślona (a fakt, że jego nazwisko brzmiało „Malarkey” z pewnością wydaje się zbyt dobrym, żeby było prawdziwe szczegółem).

Tak czy inaczej, chociaż tytuł odcinka nawiązuje do chrześcijańskiego filmu „Bóg nie umarł”, nie sposób nie zauważyć, Również pomyśl o creepypaście “Dead Bart”. Mówiąc z Rozrywka tygodnikshowrunner „The Simpsons” Al Jean przyznał to, mówiąc: „Tytuł brzmi „Bart nie umarł” i myślę, że to lekka aluzja do plotek o śmierci Barta, które były nieprawdziwe w sezonie 1. On zdecydowanie nie umarł — jest jak najbardziej żywy i okłamuje swoją matkę”.

Jak Jean jasno mówi, historia o „Martwym Barcie” jest fałszywa. Z drugiej strony… to właśnie to, co oni chcieć myślisz, prawda?

Leave a Reply