Osoba z wewnątrz drużyny Steelers twierdzi, że jeden z WR był „podstępnie dobry” w obozie – SofolFreelancer


(Zdjęcie: Ian Johnson/Icon Sportswire)

W przerwie międzysezonowej drużyna Pittsburgh Steelers poczyniła kilka znaczących ruchów.

Wykradzenie Patricka Queena z rąk Baltimore Ravens było ogromnym zwycięstwem, ponieważ nie tylko przebudowali swoją obronę, pozyskując elitarnego zawodnika, ale również osłabili jednego ze swoich rywali dywizyjnych.

Zmodernizowali również pokój rozgrywających, dodając Russella Wilsona i Justina Fieldsa.

Mimo wszystko istniały pewne obawy co do ich głębi na pozycji szerokiego odbiorcy.

Oprócz George’a Pickensa nie było wyraźnej gwiazdy, a ponieważ Roman Wilson doznał kontuzji kostki na obozie treningowym, pojawiły się wątpliwości, kto będzie w stanie wspiąć się na szczyt.

Brooke Pryor, osoba z wewnątrz drużyny Steelers, uważa jednak, że być może znaleźli już swojego WR2.

Najwyraźniej WR Van Jefferson jak dotąd „nieźle sobie radził” na treningach, notując przynajmniej jeden efektowny występ dziennie.

Oczywiście, Jefferson ma niewyczerpane zasoby talentu i miał obiecujący pierwszy rok w lidze.

Mimo to były skrzydłowy drużyny Los Angeles Rams wciąż ma problemy z ugruntowaniem swojej pozycji w lidze i osiągnięciem jakiejkolwiek regularności, dlatego też niektórzy fani i analitycy wciąż podchodzą do niego sceptycznie.

Steelers najprawdopodobniej postawią na atak oparty na grze biegowej, przy czym Pickens i TE Pat Freiermuth będą odpowiadać za większość gry podaniowej.

Mimo wszystko w drużynie nigdy nie ma zbyt wielu niezawodnych graczy odbierających podania, a znalezienie kolejnego gracza, który będzie w stanie regularnie grać lepiej, będzie kluczem do sukcesu drużyny — lub jego braku.

Miejmy nadzieję, że mają już tego gościa w składzie.

NASTĘPNY:
JJ Watt reaguje na tradycję Pittsburgh Steelers



Leave a Reply