Testy płci IBA przeprowadzone na dwóch bokserach olimpijskich są wadliwe i nielegalne, twierdzi MKOl – SofolFreelancer


Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) oświadczył, że testy płciowe przeprowadzone przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) na dwóch zawodniczkach podczas zeszłorocznych mistrzostw świata, które doprowadziły do ​​ich dyskwalifikacji, były bezprawne i niewiarygodne.

Algierska bokserka Imane Khelif i dwukrotna mistrzyni świata z Tajwanu Lin Yu-ting otrzymali zgodę na start w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, pomimo dyskwalifikacji podczas mistrzostw świata w 2023 r. po tym, jak IBA ogłosiła, że ​​nie przeszli testu kwalifikacyjnego pod względem płci.

MKOl stwierdził, że proces testowania podczas tego wydarzenia, które odbyło się dopiero pod koniec zawodów, gdy bokserzy stoczyli już kilka walk, był całkowicie arbitralny.

„Te testy nie są legalnymi testami. Same testy, proces testów, doraźna natura testów nie są legalne” – powiedział rzecznik MKOl Mark Adams na konferencji prasowej w niedzielę.

„Testowanie, metoda testowania, idea testowania, które miały miejsce w ciągu jednej nocy. Nic z tego nie jest uzasadnione i nie zasługuje na żadną odpowiedź” – powiedział Adams.

W zeszłym roku MKOl odebrał IBA status organu zarządzającego boksem w kwestiach zarządzania i finansów, a sam przejął kontrolę nad zawodami bokserskimi podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, stosując zasady kwalifikowalności z Igrzysk Olimpijskich w 2016 i 2021 roku.

Dominacja Khelifa w czwartkowej walce 1/8 finału wagi półśredniej z Włoszką Angelą Carini, która wycofała się po 46 sekundach po serii ciosów ze strony Algierki, wywołała poruszenie w mediach społecznościowych, a osoby takie jak pisarka J.K. Rowling i miliarder Elon Musk wyrazili swój sprzeciw wobec udziału Khelifa w Igrzyskach Olimpijskich.

W piątek IBA obiecała wypłacić Włochowi Cariniemu nagrodę pieniężną w wysokości 50 tys. dolarów, co jeszcze bardziej zaostrzyło trwający spór z MKOl.

Biegi półfinałowe

Zarówno Khelif, jak i Lin dotarli do półfinałów w swoich kategoriach wagowych w Paryżu.

„Yu-ting jest świetna!” – napisał prezydent Tajwanu Lai Ching-te na swojej stronie na Facebooku po zwycięstwie bokserki w sobotę, które pozwoliło jej awansować do finału swojej kategorii wagowej piórkowej na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

„W ostatnich dniach mieszkańcy Tajwanu oburzyli się na oszczerstwa przeciwko niej. Stawiając czoła wyzwaniu, Yu-ting jest nieustraszona i wykorzystuje swoją siłę, aby zmiażdżyć plotki. Nadal jej kibicujmy!”

Bokserzy olimpijscy.
Dwiema sportsmenkami, które znalazły się w centrum uwagi w sporze o testowanie płci IBA podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, są dwukrotna mistrzyni świata z Tajwanu Lin Yu-ting (po lewej) i algierska bokserka Imane Khelif, obie startujące w Paryżu [Mohd Rasfan/AFP]

MKOl oskarżył IBA o prowadzenie kampanii zniesławiającej przeciwko tej organizacji olimpijskiej. Prezes IBA Umar Kremlew zamieścił w mediach społecznościowych oburzające komentarze na temat decyzji o dopuszczeniu pary do rywalizacji.

Ojciec Khelifa, Amar, powiedział agencji Reuters, że jest dumny ze swojej córki i wspierał ją w walce o medal dla Algierii.

Tymczasem Adams z MKOl powtórzył, że „testy IBA zostały przeprowadzone arbitralnie” i powiedział: „Sam fakt, że decyzja o przeprowadzeniu testów na miejscu była [at the world championships]… Nie jestem do końca pewien, na jakiej podstawie przeprowadzono testy”.

Zapytany, czy bokserzy byli celem ataku, Adams powiedział: „Wierzymy, że tak”.

„Dwóch sportowców zostało przetestowanych w trakcie mistrzostw świata, wywiezionych i przetestowanych” – powiedział. „Były podejrzenia wobec nich… jeśli zaczniemy działać podejrzanie wobec każdego sportowca, pójdziemy bardzo złą drogą. Jak to się stało, że są celem ataku? I czy to sprawiedliwe i słuszne, że dwie osoby są w ten sposób atakowane… przez federację, która jest całkowicie zdyskredytowana?”

Leave a Reply