„Diuna” to interesujący świat science-fiction, ponieważ w wielu miejscach jest niezwykle fantastyczny, jak choćby w przypadku zmutowanych nawigatorów Gildii Przypraw, atak antygrawitacyjny w „Diunie: Część druga” wszystko o gigantycznych robakach i oczywiście, „Bóg Imperator Diuny” to opowieść tak dziwaczna, że tylko kreskówka odważyła się ją zinterpretować. A jednak jest to również świat, który wyraźnie ma być osadzony w naszym wszechświecie. W książkach Atraidesowie wywodzą swoją linię z starożytnej Grecji, a Paul czyta książkę, która mówi o Ziemi, czyli Starej Ziemi, planecie, która uważana jest za miejsce pochodzenia ludzkości. Paul w pewnym momencie porównuje się nawet do Czyngis-chana i Hitlera.
Granica między fantastyką a przyziemnością jest w „Diunie” dość cienka, a w adaptacjach Denisa Villeneuve’a niemal udało nam się wprowadzić na Arrakis bardzo specyficzny i współczesny kanadyjski żargon. Jak powiedział Josh Brolin zderzakpodczas sceny w “Diunie: Część druga”, w której jego postać Gurney widzi eksplozję kombajnu do przypraw, przeklina jedyną w filmie literę “F”, ale to nie jest to, czego Denis Villeneuve pierwotnie chciał. “Denis ciągle powtarzał: ‘Powiedz Tabarnak’”, powiedział Brolin, odnosząc się do francusko-kanadyjskiego terminu wyspiarskiego, który ma wyrażać frustrację lub zaskoczenie, podobnie jak literę “f”. “Pomyślałem sobie: ‘Ale nikt nie będzie wiedział, o czym mówię. Czy to ich nie wytrąci z filmu?’ A on powiedział: ‘Nie, to wspaniale. W Kanadzie to ogromna sprawa’”.
Broling podwoił stawkę, argumentując, że poza Kanadą nikt nie zrozumie, co to słowo oznacza. „Próbowałem — mają to na filmie — i brzmi to super źle” — kontynuował. „Potem w końcu podszedł do mnie na końcu i powiedział: ‘Po prostu powiedz, f**k’. I tak to się skończyło”.
Dlaczego język jest ważny w filmie „Diuna”
Język jest bardzo ważny w serii „Diuna” Franka Herberta. Pomimo że historia rozgrywa się dziesiątki tysięcy lat w przyszłości, kiedy język ewoluował i zmieniał się, jest ona nadal mocno osadzona w naszym świecie, a Fremeni są kodowani jako mieszkańcy Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, a wiele fraz i integralnych aspektów ich kultury wywodzi się z języka i kultury arabskiej.
Niestety, wersja filmowa w większości to ignorujez kontrowersyjnymi wynikami. Jasne, użyto kilku arabskich zwrotów, ale film niemal całkowicie ignoruje inspirację prawdziwym światem, w dużej mierze dając Fremenom fałszywy futurystyczny język, który wydaje się „po prostu science-fiction”, jak opisałaby to Zendaya.
Języki są niezwykle ważne. Autor „Władcy Pierścieni” JRR Tolkien dosłownie stworzył cały świat z języka, rozumiejąc zawiły związek między językiem, kulturą i historią. Herbert zrobił coś takiego, ponieważ specjalnie dodał język arabski do swojego futurystycznego świata, aby skomentować świat i czasy, w których żył. Wykorzystanie języka arabskiego jako inspiracji dla sposobu komunikowania się Fremenów dodaje również komentarz i szczegółowość do „Diuny”, kodując tubylców Arrakis jako muzułmanów, badając, jak kultura muzułmańska może ewoluować przez tysiąclecia i jak kolonializm i imperializm czasów Herberta będą kontynuowane nawet na odległych planetach w odległej przyszłości.