Opinia: Sheikh Hasina: Kiedy ścigany jest również myśliwym – SofolFreelancer


„W moim początku jest mój koniec.”

Nie ma na świecie sytuacji, której nie dałoby się wyjaśnić poezją w ogóle, a w szczególności poezją TS Eliota. Sheikh Hasina, jeden z najdłużej urzędujących szefów rządu na świecie, zrezygnował ze stanowiska po miesiącu rozlewu krwi w Bangladeszu. Jej życie wydaje się zataczać pełne koło – była premier szukała schronienia w Indiach i prawdopodobnie przyjedzie do Delhi.

Początek jest taki. Upokorzony przez establishment Zachodniego Pakistanu, pomimo zdecydowanego zwycięstwa w wyborach parlamentarnych w 1970 r., Sheikh Mujibur Rehman – ojciec Hasiny – wezwał do niepodległości i po roku rozlewu krwi Bangladesz powstał. Mujib został zabity; narodziło się straszne piękno.

Niepodległość to straszna rzecz

Niepodległość jest rzeczą piękną. Jest też straszna. Rzadko kiedy powstaje bez przemocy. Dotyczy to w sposób bardziej zwięzły Azji Południowej niż jakiejkolwiek innej części świata, lub przynajmniej tak się wydaje, biorąc pod uwagę same liczby. W indyjskiej wyobraźni publicznej rok 1971 to wszystko o Mukti Bahini i indyjskich siłach zbrojnych, które łączą siły, aby narodzić się Bangladeszem. To o Indirze Gandhi i Samie Manekshawie.
Po tym, jak Yahya Khan odwołał Zgromadzenie Narodowe Pakistanu 1 marca 1971 r., ponad 300 etnicznych Biharczyków zostało zamordowanych przez zwolenników Mujiba, jeszcze zanim ten ostatni wezwał do mobilizacji. W ciągu miesiąca pakistański establishment rozpoczął operację Searchlight, aby wybić zwolenników Awami League we wschodnim Pakistanie. Reklamowano to jako legalne działanie państwa w celu ukarania spisku i niepokojów.

Ten szybki rachunek jest ważny, aby zrozumieć, jak nawet najszlachetniejsze sprawy polityczne mają swoje źródło w wątpliwych działaniach i motywach. Często mają spuściznę krwi. Hasina i niektórzy członkowie jej rodziny zostali uratowani w 1975 roku przez siły indyjskie po tym, jak dawni towarzysze i towarzysze Mujiba zwrócili się przeciwko niemu. Mujib został zamordowany w swojej rezydencji 15 sierpnia 1975 roku wraz z sześcioma członkami swojej najbliższej rodziny, w tym żoną, bratem i synami. Była to ta sama stara historia o Brutusie dźgającym Cezara; 32 Dhanmondi było nowym Largo di Torre Argentina.

Kiedyś okrzyknięty mesjaszem, Mujib spotkał się z krytyką z kilku powodów: korupcja, nepotyzm, złe zarządzanie głodem w 1974 r., faworyzowanie itp. Oskarżono go o to, że stał się tym, czemu kiedyś się sprzeciwiał – dyktatorem. To jest historia i dziedzictwo Hasiny. Uciekając z Bangladeszu ponownie w poszukiwaniu bezpieczeństwa, Sheikh Hasina może to przypominać.

Nigdy nie miało być łatwo

Od początku swojego istnienia Bangladesz był świadkiem przemocy w czasie wyborów między rządzącą Awami League a opozycyjną Bangladesh Nationalist Party. Obawy dotyczące zdolności Bangladeszu do przeprowadzenia wolnych i uczciwych wyborów wisiały nad procesami wyborczymi. Liczba starć między zwolennikami obu partii w okresie poprzedzającym wybory w 2024 r. wzrosła ponad trzykrotnie w porównaniu z wyborami w 2018 r. Czwarta z rzędu kadencja Hasiny nie miała być łatwa w żadnym wypadku. Zgodnie z przewidywaniami wyniki zostały zakwestionowane przez BNP i inne partie opozycyjne. Poradziła sobie z zarzutami jak każdy bystry polityk. Protesty studentów dotyczące kwot w rządowych pracach okazały się jej piętą achillesową. Azja Południowa jako całość jest dość wyrozumiała dla polityków i reżimów. Ale tylko do pewnego stopnia. Dopóki rządy będą postrzegane jako będące w stanie wojny tylko ze swoimi politycznymi i ideologicznymi przeciwnikami, wyborcy mogą się tym nie przejmować. Kiedy atak dotrze do ich drzwi, ludzie powstaną. Nie zawsze udaje im się obalić reżim, ale zawsze dają odczuć swoje intencje.

Niepokoje społeczne w Bangladeszu są zatem narastaniem historycznej waśni politycznej między dwiema największymi partiami, nieustannym pragnieniem władzy przez wojsko, sprzeciwem wobec władzy i autentycznym zmartwieniem pogarszającą się demokracją partycypacyjną w kraju. Do tej mieszanki dochodzi osobliwy przypadek świeckiego autorytaryzmu. Tak zwany „model Bangladeszu” jest chwalony przez establishment w Indiach, świeckiej republice, i potępiany przez Pakistan. Ale pojawiły się pewne autentyczne obawy dotyczące tego, w jaki sposób Awami League używa świeckości jako wizytówki do eliminacji wszelkich form sprzeciwu. Postislamizm, proponowany przez partię Hasiny, pozostaje projektem Świętego Graala dla Bangladeszu: zawsze nieuchwytny, zawsze wykorzystywany do masowej mobilizacji, nigdy nieosiągnięty.

Chwila Deja Vu

Rodzina Sheikhów widziała i doświadczyła już wszystkiego – ze wszystkich możliwych punktów widzenia. Byli zarówno uciskanymi, jak i uciskającymi. Myśliwymi i ściganymi.

To moment deja vu dla Bangladeszu. I to zarówno moment deja vu, jak i moment rozliczenia dla Indii. Brutalne i krwawe zmiany reżimu są nieuniknione, gdy zawodzi rozum i porozumienie. Nowy porządek nie zawsze może być zgodny z oczekiwaniami; może być nawet gorszy. Ale pragnienie obalenia dysfunkcjonalnego, postrzeganego lub rzeczywistego porządku jest wszechogarniającą pasją.

Zakończmy wersetem Eliota:

‘W kolejności
Domy wznoszą się i upadają, kruszą się, rozszerzają,
Są usuwane, niszczone, przywracane lub zastępowane
Czy to otwarte pole, fabryka, czy obwodnica.
Stary kamień do nowego budynku, stare drewno do nowego ognia,
Stare ognie zamienią się w popiół, a popiół w ziemię
Co już jest ciałem, futrem i odchodami,
Kości człowieka i zwierzęcia, łodyga kukurydzy i liść.

(Nishtha Gautam jest pisarką i naukowcem mieszkającym w Delhi.)

Zastrzeżenie: Są to osobiste opinie autora

Leave a Reply