Co Zack Snyder naprawdę myśli o występie Henry’ego Cavilla w Deadpoolu i Wolverine’ie – SofolFreelancer


„Deadpool & Wolverine” przekształcili cameo w formę sztuki — całkiem spore osiągnięcie dla filmu, który wydaje się szydzić z idei samego filmu jako formy sztuki. Spójrz, „Deadpool & Wolverine” to wspaniała, stara era w kinie, a jako taka jest nieszkodliwym kawałkiem przesiąkniętej wnętrznościami, wypełnionej meta-żartem, wypchanej cameo rozrywki. Załóżmy więc, że widziałeś film i podobał ci się na tym poziomie. W takim przypadku prawdopodobnie drgałeś z radości na każdym nowym cameo, które „Deadpool & Wolverine” ujawniał, co oznaczałoby, że zasadniczo nie przestałeś drgać od momentu rozpoczęcia tego festiwalu cameo.

Film jest pełen największe i najlepsze epizody, jakie do tej pory widzieliśmy w filmach Marvelaale to, co czyni ten film wyjątkowym, to fakt, że nie tylko służy on jako sposób na wciśnięcie innych postaci z Marvel Cinematic Universe — w celu wzmocnienia tej niezwykle ważnej synergii korporacyjnej — ale także jako pean na cześć dawnych filmów Marvela studia 20th Century Fox. Przejęcie Fox przez Disneya w 2019 r. pozwoliło Ryanowi Reynoldsowi i szefowi Marvel Studios, Kevinowi Feige, wypełnić ten trzyczęściowy serial ulubionymi postaciami fanów z ery Fox, takimi jak Wolverine grany przez Hugh Jackmana, X-23 Dafne Keen, a także Blade Wesleya Snipesa.

Ale co zgadnijcie? Reynolds i Feige nie zadowalali się schlebianiem 30- i 40-latkom, którzy pamiętają czasy sprzed MCU. Spakowali też „Deadpool i Wolverine” pełen innych nawiązań, easter eggów i odniesień do znacznie bardziej współczesnych filmów o superbohaterach. Przykładem jest Henry Cavill, który pojawia się w połowie filmu jako to, co sam Reynolds nazwał „Cavillrine”. Ale ten epizod był również ciosem w DC i Warner Bros., dla których Cavill grał Supermana przez prawie całą dekadę.

Burzliwa kadencja Henry’ego Cavilla w DC

Ktoś mógłby powiedzieć Występ Henry’ego Cavilla w filmie „Deadpool i Wolverine” był najlepszym epizodem w całym filmie i udowodnił, że aktor zawsze był w złym uniwersum superbohaterów. Nie ma wątpliwości, że Cavill ma lojalną rzeszę fanów, którzy chcą zobaczyć, jak ten człowiek błyszczy po tym, co było niezaprzeczalnie antyklimatycznym końcem jego kadencji jako Człowieka ze Stali. Kiedy pojawia się w filmie, jest to część montażu, w którym Deadpool przemierza multiwersum w poszukiwaniu nowego wariantu Wolverine’a. Ta krótka chwila nie tylko pozwala fanom zobaczyć, jak brytyjska gwiazda wyglądałaby jako Logan, ale także dostajemy kolejny przełamujący czwartą ścianę dowcip od Deadpoola o tym, jak Marvel traktowałby aktora lepiej „niż studio na końcu ulicy” — tym studiem jest oczywiście Warner Bros. i DC.

Dla tych, którzy nie są tak zaangażowani w zawiłości nieistniejącego już DC Extended Universe — znanego również jako „Snyderverse” — sam Cavill rozpoczął całe przedsięwzięcie od Man of Steel z 2013 roku. Ta całkiem niezła reinterpretacja Supermana, wyreżyserowana przez Zacka Snydera, faktycznie ustanowiła Cavilla godnym Człowiekiem ze Stali, ale w miarę jak tak zwany Snyderverse się rozwijał, wszystko zaczęło się rozpadać. Najpierw Cavill zniknął jako Superman, potem wrócił, a potem już go nie było. Wszystko to zakończyło się tym, co było szczerze mówiąc dziwna krucjata prowadzona przez gwiazdę „Czarnego Adama” Dwayne’a Johnsonaprzejąć kontrolę nad chwiejnym DCEU i przywrócić Cavilla jako Supermana. Ostatecznie się to nie udało, ku wielkiemu rozczarowaniu wiernych fanów Snyderverse, którzy wydawali się zdecydowani na bezterminowe zachowanie wspólnego uniwersum Snydera.

Więc kiedy Reynolds żartuje o tym, że Marvel traktuje Cavilla lepiej, to właśnie do tej przedłużającej się gafy Hollywood się odwołuje. Wszystko to nasuwa pytanie, co sam Snyder o tym myśli.

Zack Snyder odpowiada na cameo Cavilla w Deadpoolu i Wolverine

Od czasu opuszczenia DCEU Zack Snyder był zajęty dostarczaniem równie nieklimatycznej sagi „Rebel Moon”, której pierwsza część /Film’s Jeremy Mathai podsumowane jako „jednowymiarowe ćwiczenie w powtarzalności”. Niektórzy mogliby powiedzieć, że to sprytny sposób na podsumowanie ostatnich wysiłków reżysera, aby wskrzesić swoją wizję DCEU „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera” – fascynujący, choć nie do końca udany eksperyment w którym Henry Cavill powrócił ponownie jako Superman. To właśnie po tym wysiłku z 2021 roku Cavill powrócił ponownie w swoim cameo „Black Adam”, ogłaszając w mediach społecznościowych, że „wrócił” jako Superman przed „Czarny Adam” nie zdołał zmienić hierarchii zysków w DCEU a Warner Bros. ostatecznie zamknął całość.

Mając to wszystko na uwadze, mały żart Ryana Reynoldsa o tym, że Marvel traktuje Cavilla lepiej niż DC, jest więcej niż uzasadniony. Ale co Snyder sądzi o całej sprawie? Cóż, Reporter z Hollywood zadał mu to samo pytanie i chociaż reżyser przyznał, że jeszcze nie widział „Deadpoola i Wolverine’a”, powiedział, że „brzmi to zabawnie”, po czym dodał:

Henry jest dla mnie niesamowitym Supermanem, oczywiście. Zatrudniłem go. Chciałem, żeby był Supermanem. Więc wszelkie monety pozostawione na stole są niefortunne, a w ten sposób byłoby wspaniale mieć więcej Henry’ego. Zawsze myślę, że można mieć więcej Henry’ego.

Bardzo elegancka i dyplomatyczna odpowiedź ze strony Snynera, który najwyraźniej nadal jest fanem swojej gwiazdy „Człowieka ze stali”.

Czy Henry Cavill pojawi się w MCU?

Henry Cavill odniósł się do swojego występu w filmie „Deadpool i Wolverine” jedynie za pośrednictwem Instagramgdzie opublikował zdjęcie i twierdził, że „zgolił wąsy na potrzeby tego filmu. Tylko wąsy”. Jest to nawiązanie do niesławnego epizodu z ery „Ligi Sprawiedliwości”, w którym Cavill musiał pojawić się w dogrywkach, ale nie pozwolono mu zgolić wąsów z „Mission: Impossible — Fallout”. W rezultacie powstała jedna z najbardziej tandetnych prac CGI w historii blockbusterów, ponieważ bez wątpienia zapracowani artyści efektów wizualnych rzucili się, by ukryć obraźliwe wąsy.

Co więc my, widzowie, mamy zrobić w obliczu tego nawału chytrego, autoreferencyjnego humoru i nieustannych odwołań? Czy Cavill zagra w niedalekiej przyszłości postać Marvela? Czy jest nowym Wolverine’em? Cóż, cała ta sprawa z pewnością ma delikatny posmak korporacyjnego testowania rynku. MCU padło ofiarą przechwytywania publiczności lata temu, więc jeśli fani czegoś chcą, Kevin Feige i Disney zawsze będą słuchać — zwłaszcza że ich hołd dla fans service w „Deadpool i Wolverine” obecnie biją rekordy kasoweBył też czas, kiedy fani rozważali możliwość zagrania roli Wolverine’a w Cavillu, więc nie jest to zupełnie poza sferą możliwości.

Mimo to wydaje się mało prawdopodobne, że Cavill faktycznie zagra Wolverine’a. Chociaż krążą plotki, że aktor dołączy do MCU po Nieudana próba Warner Bros. przy filmie o Supermanienie ma oficjalnego słowa na ten temat. Tymczasem Cavill ma pracować nad swoim projektem pasji: serialowa adaptacja “Warhammera 40,000”. Na razie musimy poczekać i zobaczyć, co się wydarzy, ale im więcej będziemy o tym mówić, tym bardziej Feige i spółka będą traktować pomysł „Cavillrine” poważnie.



Leave a Reply