Hamas mianował swojego przywódcę w Strefie Gazy, Yahyę Sinwara, na stanowisko szefa rządu. Ma on zastąpić Ismaiła Haniyeha, który został zamordowany w domniemanym izraelskim ataku w Teheranie w zeszłym tygodniu.
Oświadczenie palestyńskiej grupy pojawiło się we wtorek, gdy napięcia na Bliskim Wschodzie gwałtownie wzrosły, a Iran zapowiedział zemstę na Izraelu za zabicie Haniji na jego terytorium.
Izrael nie potwierdził ani nie zaprzeczył swojemu udziałowi w ataku z 31 lipca.
Uważany za architekta ataku na Izrael z 7 października, Sinwar będzie teraz próbował kierować ruchem w niepewnych czasach w całym regionie, z nieznanego miejsca w Strefie Gazy.
Przywódca Palestyny z Gazy jest wrogiem publicznym numer jeden w Izraelu. Dlatego wybierając go na szefa swojego biura politycznego, Hamas wysyła wiadomość o nieposłuszeństwie rządowi Izraela.
Nadal jednak nie jest jasne, w jaki sposób Sinwar będzie mógł komunikować się z innymi działaczami Hamasu, kierować codziennymi operacjami politycznymi ruchu i nadzorować negocjacje w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy, pozostając w ukryciu.
Izraelscy urzędnicy nie kryją chęci jego zabicia.
Urodzony w 1962 r. w Khan Junis, Sinwar jest często przedstawiany jako jeden z najbardziej bezkompromisowych wysokich rangą urzędników Hamasu. Na początku lat 80. był wielokrotnie aresztowany przez Izrael za zaangażowanie w działalność antyokupacyjną na Uniwersytecie Islamskim w Gazie.
Po ukończeniu studiów pomógł założyć sieć bojowników, którzy podjęli zbrojny opór przeciwko Izraelowi. Grupa ta później stała się Brygadami Kassama, skrzydłem wojskowym Hamasu.
Sinwar dołączył do Hamasu jako jeden z jego przywódców niemal natychmiast po założeniu grupy przez Shaikha Ahmada Yasina w 1987 roku. W następnym roku został aresztowany przez siły izraelskie i skazany na cztery dożywotnie wyroki – równowartość 426 lat więzienia – za domniemany udział w schwytaniu i zabiciu dwóch izraelskich żołnierzy i czterech podejrzanych palestyńskich szpiegów.
Spędził 23 lata w izraelskim więzieniu, gdzie nauczył się hebrajskiego i stał się biegły w sprawach izraelskich i polityce wewnętrznej. Został uwolniony w 2011 r. w ramach umowy o wymianie więźniów, w ramach której uwolniono izraelskiego żołnierza Gilada Shalita, który został schwytany przez Hamas.
Po uwolnieniu Sinwar szybko awansował w szeregach Hamasu. W 2012 r. został wybrany do biura politycznego grupy i powierzono mu zadanie koordynacji z Brygadami Kassama.
Odegrał wiodącą rolę polityczną i militarną podczas siedmiotygodniowej ofensywy Izraela przeciwko Gazie w 2014 r. W następnym roku Stany Zjednoczone uznały Sinwara za „specjalnie wyznaczonego globalnego terrorystę”.
W 2017 r. Sinwar został przywódcą Hamasu w Strefie Gazy, zastępując Haniyeha, który został wybrany na przewodniczącego biura politycznego tej organizacji.
W przeciwieństwie do Haniyeha, który podróżował po regionie i wygłaszał przemówienia przez cały okres trwania wojny w Strefie Gazy, aż do momentu jego zabójstwa, Sinwar od 7 października pozostaje małomówny.
Jednak w wywiadzie dla Vice News z 2021 r. Sinwar powiedział, że chociaż Palestyńczycy nie dążą do wojny ze względu na jej wysokie koszty, to nie będą „machać białą flagą”.
„Przez długi czas próbowaliśmy pokojowego i powszechnego oporu. Oczekiwaliśmy, że świat, wolni ludzie i organizacje międzynarodowe będą stać przy naszym narodzie i powstrzymają okupantów przed popełnianiem przestępstw i masakrowaniem naszego narodu. Niestety, świat stał i patrzył” – powiedział.
Sinwar prawdopodobnie opisywał Wielki Marsz Powrotny, podczas którego Palestyńczycy protestowali co tydzień przez wiele miesięcy na granicy Gazy w latach 2018 i 2019, ale spotkali się z brutalną represją ze strony Izraela, w wyniku której zginęło ponad 220 osób, a wiele innych zostało rannych.
Zapytany o taktykę Hamasu, w tym o wystrzeliwanie rakiet bez rozróżnienia, które mogą zaszkodzić cywilom, Sinwar powiedział, że Palestyńczycy walczą środkami, którymi dysponują. Oskarżył Izrael o celowe zabijanie palestyńskich cywilów masowo, pomimo posiadania zaawansowanej, precyzyjnej broni.
„Czy świat oczekuje od nas, że będziemy grzecznymi ofiarami, gdy jesteśmy zabijani, że będziemy mordowani bez wydawania żadnego dźwięku?” – powiedział Sinwar.