Wygnana z Bangladeszu pisarka Taslima Nasreen, zagorzała krytyczka komunalizmu, dostrzegła ironię w ucieczce obalonej premier Bangladeszu Sheikh Hasiny w obliczu śmiertelnych protestów studentów.
Pani Nasreen powiedziała, że Hasina wyrzuciła ją z Bangladeszu, aby „zadowolić islamistów” i że „ci sami islamiści” byli częścią ruchu studenckiego, który zmusił ją do opuszczenia kraju.
„Hasina, aby zadowolić islamistów, wyrzuciła mnie z mojego kraju w 1999 r. po tym, jak przyjechałam do Bangladeszu, aby zobaczyć moją matkę na łożu śmierci i nigdy więcej nie pozwolili mi wjechać do kraju. Ci sami islamiści byli w ruchu studenckim, którzy zmusili Hasinę do opuszczenia kraju dzisiaj” – powiedziała pani Nasreen w poście online.
Pani Hasina uciekła wczoraj do Indii samolotem wojskowym i najprawdopodobniej poleci do Londynu, aby ubiegać się o azyl w Wielkiej Brytanii.
Autorka obwiniała ją za umożliwienie „islamistom wzrostu” i umożliwienie rozkwitu tym, którzy są zamieszani w korupcję. Wypowiadała się również przeciwko rządom armii w swoim kraju i walczyła o demokrację.
Przeczytaj | „Ona nie chciała odejść, nalegaliśmy”: syn Sheikh Hasiny dla NDTV
„Hasina musiała zrezygnować i opuścić kraj. Była odpowiedzialna za swoją sytuację. Sprawiła, że islamiści się rozwinęli. Pozwoliła swojemu narodowi wplątać się w korupcję. Teraz Bangladesz nie może stać się jak Pakistan. Armia nie może rządzić. Partie polityczne powinny przynieść demokrację i świeckość” – powiedziała we wcześniejszym poście.
Pani Nasreen musiała opuścić Bangladesz w 1994 r. w następstwie gróźb śmierci ze strony fundamentalistycznych grup za jej książkę „Lajja”. Książka z 1993 r. została zakazana w Bangladeszu, ale stała się bestsellerem gdzie indziej.
W tym czasie premierem była uwięziona główna rywalka pani Hasiny, Khaleda Zia.
Od tego czasu autor żyje na wygnaniu.
Przeczytaj | Sheik Hasina ucieka, prezydent Bangladeszu nakazuje uwolnienie byłej premier Khaledy Zia
Bangladesz był świadkiem jednej z najbardziej śmiercionośnych demonstracji w niedzielę, w której prawie 100 protestujących zginęło w starciach z policją. W rezultacie protestujący wtargnęli do rezydencji premiera w poniedziałek. Pani Hasina uniknęła bezpośredniej konfrontacji, ponieważ już zrezygnowała i opuściła kraj samolotem wojskowym.
Szef armii kraju zwołał konferencję prasową kilka godzin później i ogłosił, że zostanie utworzony rząd tymczasowy, który będzie rządził krajem.
Później tego samego dnia pani Hasina wylądowała w bazie lotniczej Hindon w Indiach – około 30 km od stolicy Delhi. Prawdopodobnie wyjedzie do Londynu, gdzie może szukać azylu, poinformowały źródła NDTV. Powiedzieli, że jej samolot był tankowany na lot do Londynu.