Reprezentacja USA w pływaniu opuszcza Igrzyska Olimpijskie w Paryżu z łączną liczbą 28 medali — osiem złotych, 13 srebrnych i siedem brązowych — imponujący wynik dla Amerykanów po słabym początku igrzysk.
Ostatnie zawody pływackie odbyły się Zespół USASztafeta kobiet 4 × 100 metrów stylem zmiennym w składzie Regan Smith, Lilly King, Gretchen Walsh i Torri Huske pobiła rekord świata i zdobyła złoto.
„To było niesamowite” – powiedział Smith. „To było po prostu tak, tak wyjątkowe, że zakończyliśmy na tak wysokiej nucie i wyszliśmy na prowadzenie w liczba medali.”
Wśród mężczyzn reprezentacja USA zakończyła swój występ na La Defense Arena srebrnym medalem w męskiej sztafecie 4 × 100 metrów stylem zmiennym. W skład drużyny weszli Ryan Murphy, Nic Fink, Caeleb Dressel i Hunter Armstrong.
„Niewielu ludzi opuszcza Olimpiadę w 100% zadowolonych i powiedziałbym, że Team USA zdecydowanie należy do tej kategorii” — powiedział Murphy. „Ale myślę, że to jeden z tych scenariuszy, w którym za kilka tygodni będziemy mogli spojrzeć wstecz i poczuć się naprawdę dumni z wysiłku, jaki włożyliśmy, aby uzyskać te wyniki i ostatecznie z tego, co się wydarzyło”.
Jedną rzeczą, z której drużyna USA jest dumna, po pewnych przedolimpijskich przekomarzaniach, jest pokonanie Australii nie tylko pod względem łącznej liczby medali — Australijczycy zdobyli 18 — ale również łącznej liczby złotych medali, zdobywając o jeden więcej niż rywale.
„trudno nazwać to rywalizacją, bo wiesz, wielu z nas to dobrzy przyjaciele i szanujemy ich za to, jak dobrze rywalizują” — powiedział samozwańczy cheerleader zespołu Kieran Smith. Dodał jednak: „Myślę, że tego lata ponownie umocniliśmy swoją pozycję najsilniejszej drużyny na świecie”.
Tytuł najsilniejszej drużyny był kwestionowany na początku Igrzysk, kiedy Australia, Kanada i Francja zdobyły większość złotych medali w pierwszych dniach pływania. Jednak gdy zapytano o to, jak wygląda przyszłość US Swimming, zwłaszcza że drużyna patrzy w przyszłość, aby zostać gospodarze Igrzysk Olimpijskich 2028 w Los AngelesDressel twierdzi, że powolny początek nie spowolnił żadnej konkurencji.
„Może to nie były nasze najlepsze Igrzyska, ale nie znaczy to, że uważam, że jesteśmy mniej atrakcyjni, by zostać tymi, których trzeba pokonać” – powiedział Dressel. „Reszta świata staje się szybsza w wodzie. I nie ma w tym nic złego. To sprawia, że sport jest bardziej ekscytujący”.
Oprócz tego, że jest ekscytujące, Dressel przyznaje, że pływanie może być bardzo emocjonalne. Miał moment wirusowy na tych Igrzyskach z kamery uchwyciły go płaczącego po tym, jak nie udało mu się zakwalifikować do finału motylkowego. To był moment, z którego, jak mówi, ma nadzieję wyciągnąć wnioski dla innych.
„Mam nadzieję, że może trochę humanizowałem doświadczenie olimpijskie” – powiedział Dressel. „To po prostu coś, co jest częścią tego sportu. Nie jest to tak często transmitowane i nie powinno być, powinno być to ekscytacja i radość z tego. Więc tak, nie mam nic przeciwko temu, że to zostało tam wypowiedziane. Nie jestem zbyt dobry w ukrywaniu emocji. I byłem zdenerwowany. To takie proste”.