„Don’t Stain Dreams”: Bangladesz Band po powrocie wokalisty do domu i spaleniu instrumentów – SofolFreelancer


Joler Gaan udostępnił nagranie ostatniej piosenki nagranej w spalonym domu

Nowe Delhi:

„Nie plam snów”

To była wiadomość od Joler Gaan, bangladeskiego zespołu folkowego, po tym, jak w poniedziałek agresywny tłum zaatakował dom jego piosenkarza Rahula Anandy w Dhanmondi w Dhace. Podczas gdy Rahul Ananda i członkowie jego rodziny zdołali uciec bez szwanku, ogromna liczba instrumentów muzycznych — według niektórych szacunków 3000 — została zamieniona w popiół, gdy zamieszkujący podpalili dom.

Incydent podpalenia ma miejsce w trakcie fali przemocy tłumu w Bangladeszu po tym, jak Sheikh Hasina zrezygnowała ze stanowiska premiera i uciekła z kraju. Po upadku rządu Awami League i nowej tymczasowej dyspensy wspieranej przez armię, która jeszcze nie objęła władzy, w kilku rejonach kraju zgłaszane są akty przemocy tłumu.

Organizacje hinduistyczne poinformowały, że celem ataków były domy, firmy i świątynie mniejszości. Najważniejsi przywódcy, w tym starszy lider BNP i syn byłej premier Khaledy Zia, Tarique Rahman, zaapelowali o pokój.

W swoim poście na Facebooku Joler Gaan stwierdził, że dom Rahula Anandy nie był tylko jego rezydencją, ale przestrzenią, w której powstało wiele piosenek. „To było oficjalne studio Jolera Gaana. Dyskusje muzyczne, nagrywanie, miksowanie, edycja, wszystko odbywało się tam” – napisała grupa w poście w języku bengalskim.

Bramy domu Rahula Anandy, jak podano w poście, były zawsze otwarte, aby każdy mógł go spotkać. Warto zauważyć, że prezydent Francji Emmanuel Macron odwiedził dom muzyka podczas swojej podróży do Bangladeszu w zeszłym roku. I to również znalazło wzmiankę w poście w mediach społecznościowych po ataku.

„Czy instrumenty należą tylko do Jolera Gaana? Nie. To próba dla wszystkich młodych muzyków, którzy wierzą, że możemy tworzyć własne instrumenty. To dzięki tym instrumentom ludzie w tym kraju mogą z dumą powiedzieć, że te dźwięki można usłyszeć tylko w Bangladeszu. To ten przebłysk marzenia przyciąga kolejnego muzyka z dalekiej Francji” – czytamy w poście.

W artykule napisano, że Rahul Ananda i członkowie jego rodziny zdołali uciec na czas i są bezpieczni. „Ale wszystkie instrumenty naszego zespołu, dokumenty, meble Rahula da zamieniły się w popiół. Może to przerażające wspomnienie zostanie z jego 13-letnim synem, Lalitem, na całe życie. Dom budowany kawałek po kawałku, płonący w ogniu gniewu i zemsty niektórych ludzi!”

Grupa powiedziała, że ​​ponownie zbuduje swoją kolekcję instrumentów od podstaw. „Ale jak powstrzymać ten ogień zemsty? Dlaczego nie możemy wygrać wszystkiego miłością? Witamy marzenie o przyszłości, ale nasza celebracja nie może złamać marzenia kogoś innego”.

Leave a Reply