Wszyscy młodzi gracze muszą wykazać się w tym zakresie, gdy po raz pierwszy dołączają do National Football League.
Jednak, choć może się to wydawać oczywiste, tylko garstka graczy jest faktycznie gotowa to zrobić.
Dołączają do NFL nie tylko po to, by zostać zawodowymi sportowcami; chcą znaleźć się wśród najlepszych wszech czasów.
Według byłego dyrektora generalnego Minnesota Vikings, Ricka Spielmana, Justin Jefferson jest właśnie takim graczem.
W wywiadzie dla The 33rd Team znany dyrektor przyznał, że Jefferson pracował tak ciężko, jak każdy inny zawodnik, jakiego kiedykolwiek widział, porównując go do takich graczy jak Barry Sanders i Adrian Peterson (za pośrednictwem The Purple Persuasion).
„Pracuje tak ciężko, jak nikt inny, kogo spotkałem… Kiedy przyszedł, powiedział mi, że chcę być znany jako jeden z najlepszych rozgrywających, jeśli nie najlepszy rozgrywający, jaki grał w NFL”.
-Dawny #Wikingowie GM Rick Spielman o WR Justinie Jeffersonie
🎥: @The33rdTeamFB /IG fot.twitter.com/owUdE0ATW7
— Purpurowa Perswazja (@TPPSkol) 4 lipca 2024 r.
Spielman ujawnił, że Jefferson rozmawiał z nim o swoich aspiracjach związanych z Galerią Sław, dodając, że powiedział mu, że chce być znany jako jeden z najlepszych — jeśli nie najlepszy — szeroki odbiorca w historii ligi.
Jeszcze za wcześnie, żeby to stwierdzić. Przed nim jeszcze długa droga, aby zasłużyć na to wyróżnienie.
Mimo to jest już uważany za jednego z najlepszych skrzydłowych w dzisiejszej piłce nożnej, dlatego też Wikingowie nie wahali się, by uczynić go najlepiej opłacanym graczem niebędącym rozgrywającym, jakiego kiedykolwiek widziano w tej lidze.
Nie trzeba dodawać, że z takimi pieniędzmi wiążą się również duże obowiązki.
Ale biorąc pod uwagę jego cechy charakteru dane mu przez Boga i etykę pracy, podjęcie tej decyzji było łatwe dla organizacji, która obserwowała jego ciężką pracę każdego dnia odkąd dołączył do ligi.
NASTĘPNY:
NFL Insider ujawnia, jak JJ McCarthy mógłby zacząć w 1. tygodniu