W ruchu odzwierciedlającym zmieniającą się dynamikę w branży technologicznej, zarówno Microsoft, jak i Apple postanowili zrezygnować ze swoich miejsc obserwatorów w zarządzie OpenAI, donosi brytyjski „The Financial Times”. Ruch ten następuje pośród doniesień o wzmożonej kontroli regulacyjnej nad zaangażowaniem gigantów technologicznych w startupy AI.
Firma Microsoft, która zainwestowała znaczne środki w OpenAI, między innymi w generatywną technologię sztucznej inteligencji ChatGPT, przeznaczając na ten cel pokaźną kwotę 13 miliardów dolarów. Firma ogłosiła natychmiastowe wycofanie się z roli obserwatora w zarządzie OpenAI.
Decyzję przekazano w liście do OpenAI, podkreślając zadowolenie firmy z postępów poczynionych przez nowo utworzony zarząd.
Podobnie firma Apple, która miała pełnić podobną rolę obserwatora w ramach umowy o integracji ChatGPT ze swoimi urządzeniami, zdecydowała się nie podejmować tego zadania.
Chociaż Apple odmówiło komentarza w tej sprawie, źródła znające sytuację wskazują, że gigant technologiczny nie obejmie stanowiska obserwatora w zarządzie OpenAI.
W odpowiedzi na te wydarzenia firma OpenAI ogłosiła zmienioną strategię współpracy ze swoimi partnerami strategicznymi i inwestorami.
Według raportu FT organizacja planuje organizować regularne spotkania z partnerami, takimi jak Microsoft i Apple, a także inwestorami, takimi jak Thrive Capital i Khosla Ventures.
Jak wyjaśnił rzecznik OpenAI, ta zmiana ma na celu promowanie bardziej inkluzywnego i opartego na współpracy podejścia do zarządzania i podejmowania decyzji strategicznych.
Zarząd OpenAI niedawno przyjął na stanowisko obserwatora Phila Schillera, byłego szefa marketingu w Apple, o czym poinformowano zaledwie kilka dni przed wycofaniem się członków zarządu.
Schiller nie będzie już jednak obserwować działań OpenAI, co wskazuje na płynność i być może ukryte napięcia w dynamice funkcjonowania zarządu organizacji.
Analitycy spekulują, że decyzja Microsoftu i Apple o wycofaniu się z roli obserwatorów może być związana z względami strategicznymi lub wewnętrzną dynamiką w OpenAI.
Choć niektórzy wskazują na możliwe obawy dotyczące kontroli antymonopolowej lub strategicznych nieporozumień, dokładne motywy stojące za tymi decyzjami pozostają niejasne.
(Poza nagłówkiem, artykuł ten nie był edytowany przez zespół NDTV i został opublikowany za pośrednictwem kanału syndykowanego.)