Nowe informacje ujawniły, że ekspert ds. fitnessu odziedziczył po sobie nieruchomości, których wartość szacuje się na siedem cyfr.
Richard Simmons zmarł w sobotę, dzień po swoich 76. urodzinach, na skutek poważnego upadku w swoim domu w Los Angeles.
Artykuł jest kontynuowany poniżej reklamy
Wartość majątku Richarda Simmonsa ujawniona
Według firm zajmujących się nieruchomościami, rezydencja zmarłej ikony fitnessu, na którą składa się dom o powierzchni 393 metrów kwadratowych, z czterema sypialniami, pięcioma łazienkami i w którym mieszkał przez dziesięciolecia, jest warta ogromną sumę pieniędzy.
Simmons został uznany za właściciela nieruchomości, której wartość oszacowano na 4,9–5,4 miliona dolarów. W dokumentach nieruchomość była wymieniona już w 1989 roku.
W kontakcie podzielił się informacją, że kiedyś był właścicielem domu o powierzchni 140 metrów kwadratowych z trzema sypialniami i trzema łazienkami w West Hollywood, ale sprzedał go wiele lat temu.
W sobotę około godziny 10 rano z jego domu odebrano telefon alarmowy, a po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy organów ścigania orzeczono zgon legendarnego mężczyzny. Jak dotąd nie podejrzewano żadnego przestępstwa, a wcześniejszy upadek w piątek wieczorem mógł mieć znaczący wpływ na jego śmierć.
Artykuł jest kontynuowany poniżej reklamy
Lekarz sądowy z Los Angeles przeprowadził już sekcję zwłok, ale przyczyna zgonu nie została jeszcze ujawniona.
Artykuł jest kontynuowany poniżej reklamy
Simmons świętował swoje 76. urodziny dzień przed śmiercią
Ikona podzieliła się nowiną o swoich 76. urodzinach na swojej stronie na Facebooku, co zostało dobrze przyjęte przez fanów, którzy wysłali swoje modlitwy i życzenia. Długi podpis pod jego urodzinami brzmiał:
„Kiedy uczyłem w Slimmons, na moim urodziny chcieli zrobić dla mnie specjalne ciasta. Jedno z nich to tort blaszany pokryty aerografem z moim zdjęciem… jedno to lalka Barbie I jej sukienka była tortem……A co powiesz na to ciasto z wielką kulą dyskotekową? szczyt. To były moje urodziny, kiedy nagrywaliśmy Groovin w Dom . …Tkapelusz jeden był trójwymiarowym, trzystopowym tortem w kształcie jednego z moich dalmatyńczyków … Wiecie, że płakałem” – powiedział, dziękując publiczności za życzenia na Facebooku i innych platformach.
Artykuł jest kontynuowany poniżej reklamy
Jednak w smutnym obrocie wydarzeń w weekend jego brat udał się do mediów społecznościowych, aby pocieszyć tysiące fanów zdruzgotanych śmiercią Simmonsa, wzywając ich, aby nie byli smutni, ale zamiast tego „pamiętali go za prawdziwą radość i miłość, którą wniósł do życia ludzi”.
Lenny Simmons kontynuował, że ikona naprawdę troszczyła się o ludzi i „dzwoniła, pisała i wysyłała e-maile do tysięcy osób w trakcie swojej kariery, aby zaoferować pomoc”.
Zakończył swój post, zachęcając fanów do świętowania jego życia i zapewnienia rodzinie prywatności w trudnym czasie. Ujawnił, że Simmons był podekscytowany wszystkimi przedsięwzięciami, nad którymi pracował.
Artykuł jest kontynuowany poniżej reklamy
Guru fitnessu leczył się na raka skóry na początku roku
Chociaż przyczyna jego śmierci nie została jeszcze ujawniona, serwis The Blast podał, że były instruktor fitnessu przyznał, że niedawno, tuż przed śmiercią, poddał się bolesnemu leczeniu raka skóry na twarzy.
Simmons ujawnił tę informację fanom, aby w ten sposób uświadomić wszystkim, jak ważne jest regularne poddawanie się badaniom lekarskim, dodając:
„Wiem, że niektórzy z was czytających to mieli raka lub znali kogoś w swoim życiu, kto miał raka. Obiecajcie mi, że pójdziecie do lekarza i zrobicie sobie pełne badanie kontrolne”.
Swój wpis zakończył zachętą, aby wszyscy powiedzieli swoim bliskim, jak bardzo ich kochają, i przytulili się do ludzi i ich dzieci, ponieważ „wielki uścisk naprawdę wiele znaczy”.
Od czasu, gdy kilka lat temu Simmons wycofał się ze świata show-biznesu, coraz chętniej zamieszcza posty na platformach społecznościowych, aby komunikować się z fanami. Tam również nawiązali z nim kontakt.
Artykuł jest kontynuowany poniżej reklamy
Ostatni wpis Simmonsa przed śmiercią
Gwiazdor zamieścił na swojej osi czasu na Facebooku wpis na krótko przed ogłoszeniem swojej śmierci w sobotni poranek z podpisem: „Witaj, piękna, proszę, nie psuj mi nastroju”.
Zainteresowanie jego ostatnim wpisem wzrosło wkrótce po tym, jak dowiedział się o jego śmierci, a fani dzielili się kondolencjami i wyrazami miłości do zmarłej gwiazdy.
Jeden z użytkowników napisał: „Zainspirowałeś mnie…teraz jesteś prawdziwym Aniołem!” Inna osoba dodała: „Twoje pozytywne nastawienie było tak jasnym światłem. Będzie nam cię bardzo brakowało”. Pewien entuzjastyczny fan napisał:
„Chciałbym cię poznać. Chciałbym, żebyśmy mogli spędzić z tobą więcej czasu. Zrobiłeś tyle dobrego na tym świecie, Richard. Pomogłeś większej liczbie osób, niż myślisz. Czuję bardzo mocno, że żyłeś z taką pasją, aby pomagać innym. Moje serce jest z twoimi bliskimi przyjaciółmi, rodziną i wszystkim, co teraz kochasz. Nie mógłbym być bardziej zszokowany niż jestem teraz. odpoczynek pokojowo.“
Większość komentarzy pod jego ostatnim wpisem szczegółowo opisywała, jak bardzo był wolnym duchem i szczerze lubił pomagać innym.
Artykuł jest kontynuowany poniżej reklamy
Richard Simmons odrzucił pomoc medyczną po upadku
76-latek został znaleziony na podłodze w łazience przez swoją gosposię, która zaproponowała, że wezwie pogotowie ratunkowe, ale zatrzymała go Simmons, który twierdził, że chce spędzić urodziny w domu.
The Blast odnotował, że pokojówka ujawniła, iż Simmons skarżył się na lekkie zawroty głowy przed upadkiem na podłogę w łazience, jednak nalegał, aby pomóc mu wrócić do łóżka, obiecując, że zgłosi się do szpitala w sobotę.
Simmons był gwiazdą fitnessu w latach 70. i 80., występując w licznych filmach, które miały na celu pomóc ludziom schudnąć i zachować zdrowie w przyjemny sposób.
Na jego Facebooku wciąż pojawiają się hołdy, co jest dowodem na to, że przeżył naprawdę ikoniczne życie!