Co ojcowie i synowie NBA myślą o Bronny’m Jamesie – SofolFreelancer


NORTH AUGUSTA, Karolina Południowa — Teraz zagra Bryce.

Szept rozprzestrzenił się jak ogień, rozprzestrzeniając się od jednego miejsca do drugiego wzdłuż całej długości tylnej ściany wewnątrz boiska nr 1. Nawet na Peach Jam, pokazie najlepszych talentów koszykówki szkół średnich w kraju, to „Bryce” — Bryce James, lepiej znany jako młodszy syn LeBrona Jamesa i młodszy brat Bronny’ego Jamesa — przyciąga prawdopodobnie największy tłum na całym wydarzeniu.

Fenomen fanów gromadzących się, by rzucić okiem na syna LeBrona, nie jest niczym nowym. Świat kibiców koszykówki właśnie przeszedł przez tę samą obsesję na punkcie Bronny’ego — i w dużej mierze nadal ją ma, zwłaszcza po tym, jak Los Angeles Lakers wybrali go na 55. miejscu w tegorocznym drafcie i połączyli go z jego sławnym ojcem. Ale ta decyzja została poddana wnikliwej analizie; w swoim jedynym sezonie college’u w Southern California Bronny rozpoczął zaledwie sześć meczów, uzyskując średnio 4,8 punktu, 2,8 zbiórki i 2,1 asysty na mecz. Test wzrokowy, dla wielu oceniających, opowiedział tę samą historię, co produkcja Bronny’ego: gdyby nie był synem LeBrona, w ogóle nie zostałby wybrany. Następnie jego nierówne występy w lidze letniej doprowadziły do ​​kolejnych pytań.

A chociaż szum wokół Bronny’ego, a teraz Bryce’a, osiągnął niespotykane dotąd rozmiary, to ich niedola jest czymś, z czym mogą utożsamić się także inni synowie NBA.

„Dostaje mnóstwo nienawiści bez powodu, po prostu dlatego, że jest synem LeBrona. LeBron ma wielu hejterów” — powiedział Cayden Boozer, pięciogwiazdkowy rozgrywający, który prawdopodobnie trafi do Duke (jak jego ojciec, Carlos), Miami lub Florida. „On wciąż jest nowicjuszem. Był 55. wyborem. Nie wiem, dlaczego oczekują, że będzie graczem następnego pokolenia. Musi stać się swoim własnym graczem. Musicie pozwolić, żeby to się stało”.

GŁĘBIEJ

Vecenie: Dobre, złe i brzydkie strony występów Bronny’ego Jamesa w lidze letniej

Bronny i Bryce to z pewnością nie jedyni synowie graczy NBA, którzy spotkali się z krytyką.

„Nasze dzieci muszą się do tego przystosować już na wczesnym etapie życia, prawda?” – powiedział Carlos Boozer. „W czwartej lub piątej klasie usłyszą: »Wiem, kim jest twój tata«”.

W rzeczywistości wielu byłych graczy NBA, których synowie byli w zeszłym tygodniu na Peach Jam, było pod stałą obserwacją.

„Kiedy miał osiem lub dziewięć lat, rodzice przeklinali dzieci” — powiedział Matt Barnes, weteran NBA z 14 sezonami, którego synowie bliźniacy, Isaiah i Carter, grają w drużynie do lat 15 prowadzonej przez gwiazdę Philadelphia 76ers, Paula George’a. „Kiedy jesteś synem profesjonalisty lub byłego profesjonalisty, jest większe zainteresowanie. Jest wielu ludzi, którzy cię kochają — ale jest też wielu ludzi, którzy cię nienawidzą”.

Oprócz synów Barnesa istnieje cała lista obiecujących, utalentowanych zawodników, których ojcowie błyszczeli w NBA:

Cameron i Cayden Boozer (odpowiednio nr 2 i 19 w klasie rekrutacyjnej 2025), bliźniacy, synowie dwukrotnego All-Star Carlosa Boozera;
Kiyan Anthony (nr 31 w 2025 r.), syn 10-krotnego uczestnika Meczu Gwiazd Carmelo Anthony’ego;
Jacob Wilkins (nr 33 w 2025 r.), syn dziewięciokrotnego uczestnika Meczu Gwiazd i członka Galerii Sław Dominique’a Wilkinsa;
Jermaine O’Neal Jr. (nr 101 w 2025 r.), syn sześciokrotnego uczestnika Meczu Gwiazd Jermaine’a O’Neala;
Alijah Arenas (nr 4 w 2026 r.), syn trzykrotnego All-Stara Gilberta Arenasa;
Tajh Ariza (nr 6 w 2026 r.), syn mistrza NBA Trevora Arizy;
i oczywiście Bryce James (nr 179 w 2025)

głębiej

GŁĘBIEJ

Peach Jam intel: Cam Boozer czy AJ Dybantsa? Plus 10 innych wyróżniających się

Jednak w erze mediów społecznościowych cierpliwość podczas rozwoju synów NBA jest łatwiejsza do powiedzenia niż zrobienia. Weźmy znów Bryce’a. Pomimo tego, że jest tylko jednomyślnym kandydatem z trzema gwiazdkami i ma tylko dwie oferty college’u (według 247Sports) — z Ohio State, które LeBron od dawna wspiera; i Duquesne, gdzie kolega z drużyny licealnej LeBrona, Dru Joyce III, został mianowany głównym trenerem tej wiosny — cztery rzędy kibiców wlały się na boisko nr 1, żeby tylko rzucić okiem na wschodzącego ucznia ostatniej klasy liceum. Ochrona musiała w końcu zamknąć drzwi, gdy sala gimnastyczna osiągnęła pojemność (która w kategoriach oddolnych jest często znacznie większa niż zamierzona pojemność).

Niestety, Bryce doznał widocznej kontuzji kostki/stopy na początku gry i był ograniczony do zaledwie 14 minut. Ale jego wysiłek 1-na-5 tej nocy nie był wyjątkiem; w sześciu meczach Peach Jam rzucający obrońca zdobywał średnio 4,7 punktów i dwie zbiórki na mecz, z zerową liczbą asyst w 111 minutach.

Media społecznościowe zrobią swoje. W poniedziałek, dzień po finałach Peach Jam, na kanale pojawił się film z „najważniejszymi momentami” Bryce’a. X …i w ciągu niecałych 48 godzin, film został wyświetlony prawie trzy miliony razy.

„To niesprawiedliwe, ale rozumiem to” – powiedział Trevor Ariza o uwadze poświęcanej synom Jamesa. „Szczerze mówiąc, (Bronny) poradził sobie z tym świetnie, wytyczył i stworzył własną ścieżkę”.

Kiedy na siłowni spotkali się skauci NBA, trenerzy uniwersyteccy i cała litania byłych zawodowców, naturalnie zaczęła się rozmowa o występach Bronny’ego w NBA Summer League. (Bronny, który podpisał podobno czteroletni kontrakt o wartości 7,9 miliona dolarów, notował średnio 7 punktów, 3,5 zbiórek i 1,5 asysty na mecz, trafiając 32,7 procent rzutów ogółem i 13 procent rzutów za 3 punkty).

„Jestem całkowicie w porządku z tym, że został wybrany 55. wyborem. Jeśli mówią, że to przez jego ojca, to przez jego ojca — ale teraz wszystko zależy od Bronny’ego, a mikroskop jest ewidentnie na nim” — powiedział Barnes. „Ocenia się go po wszystkim, co robi. Miał ciężkie pierwsze dwa mecze i myśleli, że świat się skończy. Potem się odbił i rozegrał dwa solidne mecze. Więc wszystko trzeba rozpatrywać z perspektywy”.


Cameron Boozer (12) z Nightrydas Elite jest jednym z najlepszych rekrutów w klasie 2025. Jego ojciec, Carlos, grał w NBA. (Katie Goodale / USA Today)

To, jak wszystko inne, wydawało się być uniwersalnym przesłaniem ojców NBA do ich synów: martwcie się o siebie i swoją grę, ponieważ to wszystko, co możecie kontrolować. Carlos Boozer powiedział, że on i jego żona CeCe zaczęli mówić swoim bliźniakom to już w szkole podstawowej, kiedy chłopcy po raz pierwszy wyrazili prawdziwe zainteresowanie koszykówką. „Ciągle to powtarzaliśmy” — powiedział Boozer. „Nie martwcie się tym wszystkim (hałasem). Po prostu idźcie na koszykówkę”.

Jednak gdy kariera zawodowa Bronny’ego nabiera tempa, inni znani kandydaci z ojcami z NBA przynajmniej zdają sobie sprawę z tego, jakiej uwagi powinni się spodziewać. Na przykład Cam Boozer jest prawdopodobnie najlepszym graczem w koszykówce szkolnej, co wiąże się z dużą ilością krytyki, oprócz tego, że jest synem Carlosa.

Zapytany wprost, czy odczuwa empatię wobec tego, przez co przechodził Bronny, Cam powiedział: „Oczywiście. Na pewno urodził się w trudnej sytuacji. To trochę dla niego do bani — ale jednocześnie mu to pomogło”.

(Górne zdjęcie: Candice Ward / Getty Images)



Leave a Reply