Tysiące ludzi w całym Wietnamie oddało ostatni hołd sekretarzowi generalnemu Partii Komunistycznej Nguyenowi Phu Trongowi, najpotężniejszemu przywódcy, jakiego kraj widział od dziesięcioleci, przed ceremonią pogrzebową i pochówkiem.
80-latek, który zmarł w zeszłym tygodniu w szpitalu w stolicy Hanoi, przewodził partii od 2011 r. i nadzorował głośną kampanię antykorupcyjną, która objęła partię, policję, siły zbrojne i świat biznesu.
W piątek w stolicy, Hanoi, ludzie ubrani na czarno ustawili się w kolejce, aby zobaczyć przywódcę przed jego pochówkiem na cmentarzu Mai Dich, miejscu ostatniego spoczynku wielu starszych przywódców Wietnamu.
Zdjęcia w mediach społecznościowych pokazują, jak karawan paraduje ulicami stolicy przed pochówkiem.
Trumna Tronga, przykryta czerwonymi i żółtymi barwami flagi Wietnamu, spoczywała w czwartek w Narodowym Domu Pogrzebowym w Hanoi, pod jego uśmiechniętym portretem i kilkudziesięcioma medalami.
Jak poinformowały władze, co najmniej 210 000 osób oddało hołd swojemu przywódcy podczas uroczystości w Hanoi, na południu Ho Chi Minh City i w jego wiosce na obrzeżach stolicy.
Hołd poległym oddali najwyżsi rangą przedstawiciele Partii Komunistycznej, w tym prezydent To Lam, który objął stanowisko tymczasowego sekretarza generalnego na dzień przed ogłoszeniem śmierci Tronga.
W czwartkowej uroczystości uczestniczyli również premier Korei Południowej Han Duck-soo, Wang Huning, czwarty pod względem ważności przywódca Komunistycznej Partii Chin, były premier Japonii Yoshihide Suga i przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Kuby Esteban Lazo Hernandez.
Wszystkie flagi w całym kraju zostały opuszczone do połowy masztu, a wydarzenia rozrywkowe i sportowe zostały zawieszone na czas żałoby.
Trong cieszył się wyjątkowo długim okresem urzędowania, podczas którego, jak twierdzą organizacje działające na rzecz praw człowieka, jego kadencja zbiegła się z rosnącym autorytaryzmem.
Wcześniej prezydent USA Joe Biden pochwalił go jako „mistrza głębokich więzi” między Wietnamem a Stanami Zjednoczonymi, natomiast prezydent Rosji Władimir Putin nazwał go „prawdziwym przyjacielem Rosji”.
Trong, który studiował w Związku Radzieckim w latach 1981–1983, był pierwszym szefem Wietnamskiej Partii Komunistycznej, który odwiedził Biały Dom. Opowiadał się za pragmatyczną polityką zagraniczną „dyplomacji bambusa”, określeniem, które sam wymyślił, odnoszącym się do elastyczności rośliny, uginającej się, ale nie łamiącej, pod zmieniającymi się przeciwnościami geopolityki.
Jego śmierć przygotowuje grunt pod walkę o przywództwo na kongresie krajowym partii w 2026 r.